★~12~★

446 37 19
                                    

Pov: Chester

No to trzeba wytłumaczyć Busetrowi moje patologiczne zachowanie ale w sumie..po co mu tłumaczyć? Skoro widział to chyba sam wie w jakiej jestem sytuacji. Co nie? Wyjebane w to. Dzisiaj szczerze to mi się nie chce iść do szkoły. Więc to zrobię. Nie spieszyło mi się wcale spojrzałem na godzinę, była 7:30. Kurwa co ja jeszcze robię, oczywiście że idę spać. Zasnąłem.

Minęło już parę godzin, a ja się przebudziłem. Miałem taki cudowny sen o Busetrze... Japierdole o czym ja myślę. Przecież to wiadome że nie mam u niego szans. Ehh. Dlaczego nie jestem kobietą? Gdybym nią był moje życie by było od razu lepsze! Na przykładzie mojej rodziny, moja siostra zawsze była faworyzowana no bo przecież jest "córeczką tatusia" a ja jako jej brat byłem gorzej traktowany. Na przykład kiedy moja siostra dostała gorszą ocenę mój tato ją pocieszał, a kiedy ja przyniosłem gorszą ocenę to wtedy.. wtedy.. wtedy.. nawet teraz przez moje pierdolone gardło nie mogą przejść słowa opisujące moje piekło, które miałem za dziecka. W sumie do tej pory mam.. Dobra już nie będę pierdolił o moim depreszyn back story tylko trzeba pomyśleć co ja będę robił..

Najpierw to sprawdzę czy nie ma starych w domu. Wyszedłem z mojej nory i się rozejrzałem. Na szczęście nie było ich. No to... hmmm najpierw pójdę coś jeść. Wziąłem jakieś randomowe rzeczy i zrobiłem płatki na mleku. Nie jestem umiejętny odnośnie gotowania.

Idę się przejść bo co ja będę robił w tej melinie? Ubrałem na siebie co kolwiek i wyszedłem. Tylko teraz gdzie tu pójść... Kurwa dzisiaj mam jakiś depreszyn dzień. Nie mam ochoty na nic. To wszystko przez moich rodziców. Gdyby wczoraj nie weszli do pokoju to by Buster nie widział co się u mnie dzieję.. Kurwa mam ochotę się zapaść pod ziemię. Co on teraz o mnie myśli? Dobra nie będę zawracała sobie głowy takimi rzeczami.

Po dłuższym zastanowieniu, postanowiłem że pójdę do parku, który jest nie daleko mojej szkoły.

Po czasie znalazłem się w parku jak zawsze tam śmierdziało menelami i małymi bachorami. Znalazłem jakąś zacienioną ławkę przy drzewie i tam postanowiłem usiąść. Wyciągnąłem moje papierosy i zacząłem palić. Po dłuższej chwili usłyszałem jak ktoś głośno konwersuję niedaleko mnie. Spojrzałem się w tamtą stronę. Kojarzyłem te twarze.. tylko skąd? Aaaa no ta to jest ten Chińczyk i jego dziwka Edgar. Pomyślałem że posłucham o czym oni gadają bo może być ciekawe.

- Japierdole czy ty możesz wkońcu z nim skończyć?!

- O co tobie chodzi?

- O gówno. Chodzi mi o tego Bustera.

- A jego...

- Czy ty próbujesz się do niego zbliżyć? Czy ty już masz we mnie wywalone?

- Oczywiście że nie skarbie ja po prostu dalej go lubię i jest dla mnie ważny...

- Wiesz gdzie to mam? W dupie! A teraz wybieraj albo ja albo on.

- Przestań już kurwa! Nie wiem czy zauważyłeś ale stałeś się ostatnio bardzo toksyczny, wiesz? Mam już ciebie po dziurki w nosie! Z nami już koniec.

Uhuhu no to nieźle. A takie z nich były zakochane gołąbki..

- Ej Fang przepraszam ja nie chciałem..

- Chuj mnie to już obchodzi. Chyba wyraziłem się jasno. A teraz żegnam.

Na tym się zakończyła ich rozmowa. No i dobrze tak Edgarowi. W sumie to głupio się wam przyznać ale sam z nim kiedyś byłem.. tak naprawdę to ja z każdą laską i facetem byłem więc no ale ten chuj to ma nieźle nasrane w głowie. Rozumiecie to że kiedyś mnie namawiał do.. umm do wspólnego samobójstwa.. Gdyby nie moja siostra to by mnie już nie było. Po tym odrazu uświadomiłem sobie że coś z nim jest nie tak.

Dobra chyba pora wracać. Wstałem i już kierowałem się w stronę wyjścia parku gdy nagle usłyszałem że ktoś do mnie mówi..

- Chester, co ty tutaj robisz?

Obróciłem się i ujrzałem mi znajomą twarz. To był Buster!

- O cześć przyjacielu co tutaj robisz?- spytałem się jego.

- To raczej ja powinienem zadać to pytanie. Czy wszystko z tobą w porządku?

- yyyy tak, czemu pytasz?

- No bo wiesz nie było cię w szkole i jeszcze to wczoraj..

- Proszę nie rozmawiajmy o tym co już było.- próbowałem zmienić temat.- Hmm może chcesz zapalić?

Tak chwilę rozmawialiśmy i wyszło że zostałem zaproszony do domu Bustera.

Byliśmy już w domu. Skierowaliśmy się do pokoju Bustera. Po drodze spotkałem jego siostrę Maks, która jest strasznie wysoka. Jest nawet wyższa ode mnie..( Chestera wzrost to 169 cm, a Maks 174 cm)

- Toooo co chcesz robić?- spytał się Buster.

Ja odrazu rzuciłem się na jego gitarę i usiadłem na jego łóżko. Gdy byłem mały strasznie chciałem grać na gitarze i do tej pory chcę ale moi rodzice nie są chętni abym grał.

Zacząłem szarpać za struny lecz z gitary rozbrzmiewały nijakie dźwięki.

- A ciebie co ciągnie do mojej gitary?

- Po prostu daj mi grać i tyle.

Po chwili Buster usiadł za mną.

- Czekaj pomogę ci.

Chłopak chwycił za moją rękę i zaczął grać. Wtedy zacząłem się strasznie rumienić, a on to zauważył.

- Oj Chesterku.. jesteś cały czerwony.- zaśmiał się rudowłosy.

Nie potrafiłem z siebie wydusić słowa.

- Właśnie! Ja wiem że to z dupy pytanie ale muszę coś się ciebie spytać..

Już się boje co to będzie.

- A więc jesteś może gejem?

- Co to za pytanie?

- Mówiłem że to będzie takie z du..- przerwałem mu w tym momencie.

- Jestem Panseksualny.

- O to się świetnie składa! Bo wiesz ostatnio poznałem pewnego chłopaka i kiedy jestem przy nim to czuję coś więcej ale nie jestem pewny..- ciągnął dalej rudy.- wiesz i chciałem wiedzieć jak ogarnąłeś to że podobają ci się też mężczyźni?

Jednej strony byłem szczęśliwy że może Busterowi się podobają chłopcy ale z drugiej to jemu się podoba ktoś inny a nie ja..

- Wiesz w moim przypadku to każdy mi się podoba ale wiesz.. to przychodzi tak jakoś z czasem.. po prostu musisz dać swoim uczuciom samym dojść do tego kto ci się podoba..- Szczerze to sam nie wiedziałem jak na to odpowiedzieć.- Jeśli mogę wiedzieć to kim jest twój wybranek?

- Dowiesz się w swym czasie, ale dziękuję.- Uśmiechnął się do mnie.

Tak jeszcze chwilę rozmawialiśmy aż nagle zaczął mnie boleć mój brzuch..
Akurat w takim momencie serio? Złapałem się szybko za rękę i próbowałem się uspokoić.

- Wszystko dobrze?

- Ta ja już muszę lecieć, yyy do zobaczenia!

Szybko wybiegłem z domu Busetra i skierowałem się w stronę mojego. Boże jaki wstyd! Czemu akurat w tym momencie? W głowie miałem tyle myśli..

-----
Witam serdecznie!

Wiem że coraz rzadziej się pojawiają rozdziały, ale niestety szkoła strasznie mnie zawala nauką..

A co odnośnie rysunku to nie wiem kiedy się pojawi bo nie umiem narysować włosów Bustera 😭😭😭

1053 słów

Ocenka oczywiście i ⭐









Mam już dosyć! // Buster x Chester // Brawl StarsWhere stories live. Discover now