6 Grace

7 0 0
                                    

Weszłam do morza i trochę popływałam nagle... Aurora wskoczyła i zaczeła ze mną pływać. Byłam cała czerwona ale próbowałam się uspokoić... Spokojnie to ,,tylko" przyjaciółka TYLKO... Ale... Ja bym chciała coś więcej lecz... Muszę być z nią BFF I potem jej powiem! Tak się zamyśliłam że wyglądałam jakbym nie żyła... Aurora krzyczała o pomoc gdy ja myślałam - POMOCY MOJA KOLEŻANKA CHYBA SIĘ TOPI! POMOCY!- Zmartwiłam się, no więc wypłynełam a Aurora z łzami w oczach przytuliła się do mnie... To było... Przyjemne...- Myślałam że-że nie żyjesz!- mówiła jednocześnie płacząc.(jakby co od plakatu z poprzedniego rozdziału minęło 9 miesięcy).wyszłyśmy z morza. Dziwne... Żadnych ludzi nie było a jest lipiec... No ale trudno ważne że się przytuliłyśmy! Więc jesteśmy o krok dalej. W naszym ,,związku". Oby poszło o krok dalej! Wracałyśmy a ja byłam cała czerwona i chyba Aurora to zauważyła -  Ej, na pewno wszystko ok? Bo jesteś cała czerwona. W sumie zawsze taka przy mnie jesteś może jesteś na coś uczulona?- nie domyśliła się... Uff na całe szczęście bo bym miała kłopoty... Moi rodzice nie uznają osób LGBT+ więc nie mogłabym im powiedzieć bo by mnie wydziedziczyli! No ale nie ważne musiałam jej jakoś odpowiedzieć - Wiesz... Nie mam na nic uczulenia ale po prostu gdy przebywam z ludźmi których lubię to zawsze jestem czerwona- powiedziałam z łagodnym uśmiechem i chyba uwierzyła bo miała ufnom minę.
-
Uwielbiam mojego braciszka! Umówił mnie na randkę z Aurorą, NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ! Za godzinę się spotykamy. Włożyłam jak najbardziej elegancką sukienkę i kupiłam tym razem tulipany 💐kolorowy bukiet. Mam nadzieję że jej się spodoba a nie jak te chwasty z Lidla *to dla żartów Lidl nie pozywaj plis*. Weszłam do restauracji a ona na mnie już tam czekała IIIIIIIIIIIII po prostu tak serce mi waliło że byłam cała czerwona (i to bardziej niź zwykle).- O jesteś he...- Przerwała i stała się lekko czerwona gdy na mnie spojrzała ale nagle przestała być czerwona. - To... Dla mnie?- zapytała z niedowierzaniem na twarzy - Tak. A czemu nie? W końcu zasługujesz za to że jesteś piękna...- powiedziałam ale Jezu... Tak się stresowałam że Holera jasna najgorsze że w głowie .miałam tylko to że ona jest taka piękna i że chcę z nią być do końca życia! I tak zaczęła się nasza randka.

To przecież mój wróg! GLOù les histoires vivent. Découvrez maintenant