2

17 1 7
                                    

Wróciłem do domu około 5 rano.
Gdybyśmy mieli więcej pracowników, pewnie poszłoby to szybciej, jednak kiedy sprzątać musimy we dwóch, niedość, że czas mija wolniej, to jest jeszcze wiele więcej sprzątania.

Następnego dnia o 11 obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu.

-Cześć stary
-Znowu mnie obudziłeś Shinichiro.
-Jest sprawa.- zaciekawiłem się, bo powiedział to bardzo poważnym głosem.
-Słucham uważnie.
-Po wczoraj, zadzwonił do mnie Ken. Wiesz, ten gościu od Manjiro z wczorajszej imprezy.
Zapytał, czy nadal potrzebujemy pomocy na barze, bo wraz z kolegami wpadli w dług i potrzebują dodatkowej gotówki.- powiedział, ale jego ton głosu nadal się nie zmienił.

-Co mu na to odpowiedziałeś?- zapytałem lekko zmartwiony.
-Że tak, potrzebujemy.
-To dlaczego jesteś taki poddenerwowany? Przecież to jest dla nas zbawienie.- zaśmiałem się lekko.

-Bo wpadli w dług Baji.
-Tak, ale to nie nasza sprawa, nie?
-To jest moja sprawa, bo w ich grupce jest przecież mój brat.- odpowiedział nadal zdenerwowany.
-Nie masz co się stresować, pewnie kupili jakieś motory czy inne gówno i teraz nie mogą zapłacić w terminie.
-No właśnie, motory ALBO inne gówno...- wzdechnął.
W tym momencie przypomniało mi się, że Shinichiro za młodu był wplątany w jakieś brudne deale i to prawdopodobnie dlatego tak się denerwuje.
-Shinichiro, nie masz czym powodu żeby od razu obstawiać najgorsze. Najpierw porozmawiaj z bratem, zanim będziesz go oskarżać. Ważne żebyś był spokojny.
Oczywiście, Ken i wszyscy jego kumple są mile widziani żeby dzisiaj przyjść do baru na okres próbny. Zobaczę co są w stanie robić i na pewno ich zatrudnię.- odpowiedziałem nie chcąc bardziej martwić bruneta.
-Dobra, dzięki Keisuke.- powiedział chwilę przed zakończeniem połączenia.

OD AUTORKI
Na potrzebę tego fanfika, zmieniłam wiek postaci. Oczywiście żeby było bardziej klimatycznie :p
Baji ma 24 lata
Shinichiro 27,
Mikey, Chifuyu itp. 19-20
Wieki nowych postaci będą podawane na bieżąco.

O 14.30 wraz z Shinichiro byliśmy już w barze.
Przygotowaliśmy wszystkie naczynia i tym razem obydwoje z brunetem będziemy stać za blatem, ponieważ nowych weźmiemy na dyżur.

Równo 15 minut później zjawiło się czterech ochotników. Był to Ken, dwóch fioletowowłosych i blondyna.

-Widzisz Shini, nie miałeś się o co denerwować, Manjiro nie jest zamieszany w spłacanie jakiegoś długu.- Uśmiechnąłem się i poklepałem bruneta po ramieniu. Jednak ten zrobił jeszcze bardziej gniewną minę niż już miał.
-Manjiro nie, ale Emma już tak.- powiedział przez zaciśnięte zęby.
Wtedy też zrozumiałem, że siostra Shinichiro to właśnie ta blondynka z której wczoraj sobie zażartowałem.
Brunet popatrzył złowrogo na dziewczynę, na co ta tylko odwróciła wzrok.

-Dzień dobry, co mamy zrobić jako pierwsze?- zapytał blondyn, którym wczoraj bardzo się zaintrygowałem.
-Po pierwsze, dobrze byłoby jakbyście się przedstawili.- powiedziałem krzyżując ręce na piersiach i lekko się uśmiechając.
Wszyscy wykonali moje polecenie, z czego dowiedziałem się, że chłopak, który miał na włosach jaśniejszy odcień fioletu to Mitsuya, a ten w ciemniejszym to Hakkai. Dwóch pozostałych już znałem.

-Dobrze, a więc Mitsuya i Hakkai, będziecie na tyle ogarniać naczynia. Emma, będziesz sprzątać na hali, a Ken będziesz pomagał mi i Shinichiro za blatem.- Wszyscy skinęli posłusznie głowami, a mój towarzysz przedstawił im dokładniej jak z wszystkim się obchodzić.

Kiedy wybiła 15, poszedłem przewrócić tabliczkę na drzwiach i w spokoju czekaliśmy za klientami.
Była sobota, więc jak zwykle w weekend ludzie przychodzą później. Wykorzystałem czas, gdy Shinichiro zabrał trójkę do tyłu, na rozmowe z Kenem.

"Pamiętnik Samobójcy" | Bajifuyu Where stories live. Discover now