9•jego dotyk•

108 1 0
                                    

...byliśmy pijani i zmęczeni ,Max nic nie wie ,weszliśmy do domu zastałam tam właśnie go pieprzonego Max'a wpatrywał się w nas jak wryty a Rafe był chyba jeszcze bardziej zdezorientowany niż ja byłam przerażona reakcją Max'a.

—Rafe co ty tu tak właściwie robisz? i kim ty kurwa jesteś dla mojej siostry?

—ja....... tylko ją przywiozłem byliśmy cholernie zmęczeni tą imprezą a głośna muzyka już nas wykańczała a i jestem jej przyjacielem po prostu nic innego Max

—co ty odjebałeś? Rafe opanuj się wsiadłeś za kółko z moją siostrą pod wpływem tego wszystkiego mogliście się zabić

—no..... to fakt ale kurwa nie mieliśmy wyboru ,a Mary powiedziała że mnie nie puści i mam tu zostać na noc ,wątpię że to z tobą przeżyje bez wjebania tobie

—Mary już się wykąpałaś ?

—dobra teraz ja idę a z nami jeszcze to nie koniec!-Rafe ciszej krzyknął do Max'a

Max Pov:

Co za skurwysyn z Camerona-od kiedy zadaje się z moją siostrą nie da się go znieść ciągle chodzi za nią ,ogólnie nigdy za nim nie przepadałem to zwykły dziany dzieciak

—Mary!- dziewczyna podeszła do mnie
-musimy porozmawiać

—tak Max czego chcesz?- po za tym Rafe już się umył i czeka na mnie w pokoju nie chcę go niepokoić

—dobra mam tylko kilka szybkich pytań
—kim jest dla ciebie Rafe? i co on tu kurwa robi?

—po pierwsze to tylko przyjaciel a po drugie jest po alkoholu nie puszczę go nigdzie w nocy samochodem w takiej pogodzie po prostu boje się że coś sobie zrobi

—Mary powiedz szczerze łączy coś was?

—...nie a co to przesłuchanie kurwa jest?- musiałam skłamać nie miałam wyboru

—tak tak ciekawe z kim tak świetnie się bawiłaś Mary?!

wtedy popatrzałam na mnie w lustrze ba ścianie miałam malinki jeszcze świeże malinki byłam na haju nic nie pamiętałam nawet kto mi je zrobił wiedziałam tylko że to nie był Rafe- i kurwa co ja teraz powiem

Mary nie odpowiedziała mi nic i pobiegła do pokoju

~~~~~~
—hej Rafe- usiadłam na kolanach chłopaka okrakiem

—cześć kotku zakluczyłaś drzwi?- nie chcę widzieć Maxa w progu tego pokoju

—zakluczyłam spokojnie jesteśmy teraz sami
, włączę muzykę na głośniku raz hip-hop a raz rap a raz nasza ulubiona piosenka Eminema-Superman i s powrotem usiadłam na kolanach Rafe'a i cmoknęłam go w usta a on odwzajemnił pocałunek ,zaczął mnie namiętnie całować po czym zsunął ręce coraz niżej na co się uśmiechnęłam wydobywając się z jego uścisku wyjęłam prezerwatywy podając mu
—Rafe masz gumki

—dziękuję ale...- przerwałam mu zawsze tu je mam kiedyś moja najlepsza przyjaciółka mi je dała

po czym natychmiastowo wróciłam do Rafe'a ,zaczął sciągać moją i swoją bluzkę. Położył mnie na łóżku i się uśmiechnął ,zaśmiałam się na ten uśmiech Rafe'a po czym zawisnął nade mną się przybliżył i zaczął całować a następnie robić mokre malinki na mojej szyi zaczął coraz niżej zjeżdżać rękoma aż dotarł do mojego biustu i odpiął mój biustonosz i rzucił go na bok ,a ja zaczęłam odpinać jego cholerny pasek gdy już go odpięłam zsunęłam z niego spodnie Cameron był już w samych bokserkach. Chłopak wreszcie ściągnął ze mnie spodenki po długich jego próbach odpięcia rozporku czasami czułam jego wypuklony członek przez co bardziej się podniecałam. Rafe dawał pocałunki po całym moim ciele a ja tylko jękałam z przyjemności.

Chłopak zdjął bokserki i wszedł we mnie na początku robił wolne ruchy
—dobre tępo?

—możesz troche szybciej Rafe

przyśpieszył a łóżko zaczęło się lekko przesuwać ,ale to tępo dużo bardziej mi odpowiadało następnie akurat w tym samym momencie doszłam razem z nim i popłynęliśmy w głęboki sen.

~7:00~
—dzień dobry Rafe świetnie całujesz popatrz na moją szyję- chłopak zaczął przecierać oczy po śnie

—tak? a ty świetnie uprawiasz seks

patrzyłam się w jego piękne morskie tęczówki cmoknęłam go w usta po czym wstałam i zaczęłam się ubierać

—ej słodka gdzie ci się tak śpieszysz?

—panie Cameronie ,Max nigdy nie może zobaczyć nas w takim stanie ,nie pomyślałeś o tym że nasi rodzice dzisiaj przyjeżdżają?

—o kurwa ,faktycznie-chłopak też zaczął się ubierać i ogarniać

i co ja kurwa mam zrobić z tymi malinkami ubiorę jakiś top z golfem i będzie okej ,tylko że to i tak nie zejdzie mi przez jakieś cholerne kilka dni
—Rafeeeeeee

—co? poza tym dzisiaj są twoje urodzinki mała coś dla ciebie zorganizowałem bądź przygotowana o 17:00 ubierz się jakoś ładnie ,a ja na razie nic ci nie powiem ,teraz mam tylko nadzieję że księżniczce prezent się spodoba- Rafe powiedział z tym swoim uśmieszkiem.

—jesteś wspaniały Cameron kocham cię

—ja ciebie bardziej z każdym kolejnym dniem
—teraz spadam pozałatwiać jeszcze wszystkie sprawy i się ładnie ubrać

—to do zobaczenia panie Cameron

kurwa ,wiedziałam że zabierze gdzieś mnie w moje urodziny ,a teraz jeszcze woła mnie Max

—Maryyy! Maryyy!

—co chcesz?

—no mam dla ciebie prezent więc przyjdź

—dobra już idę

—no więc to jest prezent ode mnie i od moich przyjaciół płotek JJ się do tego dość przyłożył proszę ,wszystkiego najlepszego!!
—otwieraj!

—dobra już się robi
otworzyłam to pudło był to dość duży prezent ,a tak właściwie to ogromny
—japierdole naprawdę!!?
otworzyłam karton i ujrzałam w środku jordany ,ale były to customowe jordany a w drugim kartonie była deska ,deska surfingowa

—złożyliśmy się na jordany i deskę i stwierdziliśmy że to wszystko było zbyt nudne ,więc oddaliśmy je do jakiejś ala firmy żeby nam je przerobili i wymyśliliśmy jakąś naszą wspólną grafikę ,a deskę sam JJ stwierdził pomalować

wtedy wtuliłam się w Maxa i mu podziękowałam i powiedziałam żeby podziękował płotkom ode mnie.

Zauważyłam że dzwoni mi telefon ,okazała się być to Sarah ,odebrałam oczywiście od niej.

SARAH: no hej kochana masz dziś urodziny! Wszystkiego najlepszego! i żeby Rafe był dla ciebie najlepszym chłopakiem!
a tak wogule to będe u ciebie za jakieś 10 minut. Biorę prezent i idę!

JA: Ojj bardzo dziękuję ,ale nie musiałaś słodka to do zobaczenia za chwilę!

wtedy rozłączyliśmy się ponieważ Sarah i tak zaraz powinna się tu pojawić

—Witam naszą solenizantkę- i wtedy zobaczyłam przed sobą Sarah pojawiła się z Rafe'm co ona wymyśliła?- zadałam sobie to pytanie po cichu...

On jest uzależniony... //Rafe CameronWhere stories live. Discover now