5•pieprzona informacja•

114 2 2
                                    

Następnego dnia obudziłam się o godzinie 10:00 w łużku Rafe'a a ten jeszcze słodko spał ,więc postanowiłam go nie budzić ,następnie jak codzień poszłam do toalety się ogarnąć i przebrać dzisiaj miałam na sobie ubrane spodenki cargo i krótki biały top ,zrobiłam sobie naleśniki na śniadanie ,gdy już zjadłam nastała godzina 11:00 (tak wiem wszystko robię na ostatnią minutę) ale za 3 godziny muszę pojawić się w klubie na urodzinach Rafe'a a wcześniej zgadałam się z Sarah na wyjazd do galerii aby kupić coś Rafe'owi i nie przyjść z pustymi rękami ,gdy spotkałam Sarah pojechaliśmy do pobliskiego centrum handlowego całą drogę rozmawiałyśmy o imprezie i co kupić Rafe'owi ,natomiast ja chciałam mu kupić zegarek a Sarah zdecydowała się kupić koszule polo od ralpha .

Sarah Pov:

Myślę że wracając do sytuacji z Rafe'm Mary naprawdę zakochała się w nim ,ale jednocześnie czuję że Rafe coś knuje i może mu zaraz odpierdolić a jeżeli chodzi o moją sytuacje czuję że John jest świetny i szczery pracuję na łodziach mojego taty ,lecz gdyby Ward lub Rafe dowiedział się że jestem w związku z płotką nie było by już tak miło.

Mary pov:

Jest już godzina 13:00 co oznacza że za godzinę trzeba pojawić się w klubie na urodzinach z ładnie zapakowanym prezentem
więc postanowiłam z tej okazji zrobić lekki makijaż oraz ubrałam długą czerwoną suknię z wycięciem w końcu to ja jestem dziewczyną solenizanta i chciałam ubrać się bardziej elegancko postanowiłam pójść do klubu na piechotę jednak w połowie drogi zobaczyłam zatrzymujący się przy mnie motor był to chyba motor Rafe'a
pan cameron zdjął kask ,przywitał się i mnie przytulił
—hej Mary co ty tu robisz?

—hejka Rafe idę tam gdzie ty haha
może wziął byś mnie na motor?

—nie mam dwóch kasków ale dam ci swój skarbie

po czym Rafe założył swój kask na mnie pomógł mi wsiąść i ruszył a ja automatycznie oplotłam rękami jego talię w ciągu kilku minut dojechaliśmy na miejsce a Rafe pomógł mi zsiąść z motoru i udaliśmy się w stronę baru i Rafe zapytał
—co masz w tej torbie księżniczko ?

—niespodzianka!

—kocham niespodzianki

następnie weszliśmy do lokalu a tam czekali na nad już goście podeszła Sarah i zaprowadziła nas do pokoju i od razu wszyscy zaczęli śpiewać Rafe'owi 100 lat pocałowałam Rafe'a i wręczyłam mu prezent i zapytałam
—podoba się?

—oczywiście jest piękny!-Rafe odwzajemnił pocałunek i podziękował za wszystko

Rafe Pov:

Czuję jakby wszystko zaczęło się znowu układać ,moja dziewczyna którą poznałem całkiem niedawno wywróciła mój świat do góry nogami lecz mam parę innych problemów z innymi osobami z tej wyspy...oraz zmagam się z rzuceniem drugów dla niej od tamtego czasu wziąłem tylko raz dla mnie jest to ciężkie ale bardzo dziękuję jej za wszystko ale czuję że niedługo coś się zmieni ponieważ mój ojciec Ward ewidentnie coś kombinuje ostatnio naprawdę zachowuje się bardzo dziwnie jakby coś poważnego się wydarzyło a ja nadal nie mogę uwierzyć wracając do sytuacji dzisiejszej że Mary dała mi tak kurewsko zajebisty zegarek z mojej ulubionej firmy a od Sarah dostałem piękną ciemnozieloną koszulkę Polo ze znaczkiem Ralpha.

Przyjęcie trwało w zabawnej rozmowie alkohol lał się strumieniami aż do pewnego momentu ,gdy Rafe dostał telefon ,tajemniczy telefon od swojego taty który oznajmił że jest w szpitalu ,Ward pieprzony Cameron miał wypadek samochodowy-ta informacja zamurowała każdego kto w tamtej chwili tam był akturat wtedy ,gdy każdy dobrze się bawił na przyjęciu po krótkiej rozmowie z Wardem
—kurwa wiedziałem że coś się odpierdoli ,za długo było zajebiście

—spokojnie Rafe musimy razem dać sobie z tym radę tylko proszę Rafe...

—Barry! masz ten biały proszek przy sobie ?!

—nie mam go akurat tutaj Rafe nie bądź Dupkiem

—a gdzie masz ? gdzie mam go szukać ? kurwa Barry

—muszę wciągnąć chociaż kreskę

—mam w moim domku wiesz kurwa dobrze gdzie ale i tak tego nie znajdziesz nie jestem głupi nie możesz teraz Rafe jesteś pod wpływem emocji!-Mary zrób coś ty działasz na niego najlepiej!

Mary przytuliła Rafe'a klepiąc go po plecach próbowała go uspokoić-ale ten sięgnął po większą dawkę alkoholu co w tamtej sytuacji nam nie pomagał sięgną po mocniejszy trunek co później nie dało praktycznie utrzymać mu się na nogach.

Mary Pov:

Postanowiłam wziąć szatyna pod pachę co już było dość trudnym i wymagającym zadaniem-Rafe nie jest łatwy do zrozumienia więc to było dwa razy trudniejsze
starałam się zaprowadzić szatyna do samochodu Sarah ,udało mi się to miałam prawo jazdy ,a Sarah pozwoliła mi poprowadzić i mówiła że wszystko ogarnie w barze a ona też napewno nie miała lekko z tą wiadomością od Warda ,Rafe całą drogę mamrotał coś pod nosem ale praktycznie nie dało się go zrozumieć ,wjechałam pod dom Camronów ,wysiadłam otworzyłam drzwi od strony Rafe'a i postarałam się go wprowadzić do domu a następnie do jego pokoju w późniejszym czasie nieco wytrzeźwiał i udało mi się wytłumaczyć mu że jutro napewno pojedziemy do Warda się z nim zobaczyć o dziwo Szatyn chyba nawet rozumiał co do niego mówię następnie położyliśmy się spać i jakoś udało się nam zasnąć przed tem zakluczyłam drzwi od jego pokoju bo nie wiadomo co mu może odjebać pod wpływem aż takich emocji a łazienkę miał łączoną z pokojem więc miałam nadzieję że mu nie odpierdoli do reszty.

Postanowiłam ,że rozdziały będą pojawiać się co najmiej raz w tygodniu ale w różne dni i bardzo bym chciała żeby był ktoś taki na wattpad i pisał jakieś opowieści jeszcze na temat Rafe'a ,ponieważ oprócz pisania bardzo lubię czytać materiały innych twórców.

do zobaczenia!

On jest uzależniony... //Rafe CameronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz