Dni w szpitalu strasznie jej się dłużyły, w głowie zdążyła już utworzyć zarys tego jak zamierza wytłumaczyć się całej klasie.
W końcu nadszedł dzień wypisu, dziewczyna spakowała się i czekała zniecierpliwiona na Aizawe. Nie spodziewała się jednak, że jej opiekun wejdzie do sali ubrany w elegancki garnitur, z zaczesanymi w pół-koka włosami. Ayako posłała mu pytajace spojrzenie
- na radzie wymyśliliśmy rozwiązanie które ma zapobiec kolejnym atakom, umieścimy was w dormitorium więc uczniowie będą pod stałą opieką. Dziś wraz z All Mightem jedźmy osobiście powiadomić rodziców o pomyśle szkoły i rzecz jasna zapewnić ich, że UA w stu procentach nad wszystkim panuje- powiedział nieco smętnie
Muramatsu zaśmiała się pod nosem wręczając starszemu swoją walizkę
- widzę, że uśmiecha ci się jeździć cały dzień po cudzych domach i wmawiać rodziną jak to genialnym pomysłem jest zostawienie swojego nastolatka w szkole, która non stop atakowana jest przez psychopatów-- perfekcyjnie to skwitowałaś- Shouta westchnął zmęczony- odstawie ciebie i twoje rzeczy do domu, wrócę pewnie po południu. Nie przemęczaj się i zmieniaj opatrunki, okej?- spojrzał na nią
Dziewczyna go podziwia, bohater, nauczyciel, wychowawca i do tego jej opiekun . Ma tyle spraw na głowie, a jednak daje radę o wszystkim pamiętać.
Wiedziała, że teraz nie jest mu łatwo, przez ataki wizerunek szkoły w dużym stopniu ucierpiał, Aizawa mimo to zaciska zęby i przeprasza za coś, na co tak naprawdę nie miał wpływu.- okej- Ayako przytaknęła
W trakcie pobytu w domu nie próżnowała, podczas nieobecności mężczyzny zaczęła pakować swoje rzeczy. Ubrania, broń, przedmioty codziennego użytku, to wszystko zajęło w walizkach więcej miejsca niż sądziła.
- wkońcu- powiedziała lekko zdyszana patrząc z dumą na górę walizek przed nią
Niespodziewane drzwi od mieszkania otworzyły się a do środka wszedł sensei.
- wróciłem- powiedział a następnie spojrzał na formującą się przed nim stertę treb
- widzę, że jesteś już spakowana. Cóż to dobrze, możemy od razu jechać do Dormitorium- Aizawa pomógł Ayako załadować walizki do bagażnika. Kiedy dwójka wsiadła do samochodu nastolatka odezwała się- jak to wszystko będzie wyglądać?- zapytała niepewnie
- najpierw zrobię zbiórkę przed budynkiem. Trochę ich zbesztam za nieodpowiedzialność w sprawie ratowania ciebie i Bakugo. Standardowo pogrożę wyrzuceniem ze szkoły, a późnej dam ci znać abyś wyszła, powiesz co będziesz chciała, wszystko w twoich rękach- wytłumaczył szybko Shouta i spojrzał na podopieczną. Kiedy byli na miejscu dziewczyna weszła do środka i rozpakowała sobie rzeczy
Minęło trochę czasu a przed akademikiem zaczęła zbierać się klasa. Aizawa spojrzał przelotnie na grupę, a gdy stwierdził, że już są wszyscy zaczął mówić
- cieszy mnie, że udało się znów zebrać całą klasę 1A,- wygląda na to że wszyscy dostali zgodę- powiedział zadowolony Sero
Jiro oraz Hagakure odwróciły się w jego kierunku
-ale nie bez walki!- wyjęczała niewidzialna-to całkiem zrozumiałe w końcu zostałyście ofiarami gazu- stwierdził chłopak z ogonem
-to dzięki nauczycielom możemy być tu razem. Kiedy oglądałam konferencję prasową bałam się, że ich stracimy było mi z tego powodu strasznie przykro- powiedziała zgodnie z prawdą Tsuyu
Aizawa chwilę słuchał rozmowy uczniów, w między czasie wysłał Ayako SMS, że wszyscy są już przed akademikiem i może wyjść. Następnie schował komórkę do kieszeni spodni
- zaraz pokrótce wytłumaczę korzystanie z internatu, ale nim do tego przejdziemy - zrobił pauzę i odwrócił się w stronę wejścia do budynku, zza których wyszła zestresowana Muramatsu
- U.A będzie was teraz przygotowywać do testów na licencję tymczasowe, taki był pierwotnie cel obozu na który jechaliście.
CZYTASZ
ᴠᴇʀᴜᴍ ᴛɪᴍᴏʀɪs| Bakugo x OC
FanfictionStain, nazywany przez społeczeństwo " Zabójcą Bohaterów " pewnej cichej nocy spotyka na swojej drodze dziewczynkę, którą postanawia przygarnąć. Kilka lat później dochodzi do incydentu z uczniami elitarnej szkoły dla bohaterów U.A. W ten Chizome Aka...