4 - CZUŁOŚCI I SŁOWA

171 9 22
                                    

PLAYLISTA (SPOTI:

White space - Omori (ost)
SugarCrush! - ElyOtto
Jealous, Jealous - Olivia Rodrigo
Mama's Boy - Dominic Fike
Washing Machine Heart - Mitski
People You Know - Selena Gomez
Bang Bang Bang Bang - Sohodolls
Sex With a Ghost - Teddy Hyde
Say Yes To Heaven - Lana Del Rey
Bad Blood - Taylor Swift
Sex, Drugs, Etc - Beach Weather
What You Looking At Baby? - cxpidipy
Rób tak dalej -Kasia Lins
K. - Cigarettes After Sex
karmelove - Marcelina, Piotr Rogucki

Kilka ostatnich dni przesiedziałem w mieszkaniu. Tak, to prawda. Bałem się wracać do szkoły przez Scaramushego, nie wiem czemu...Tak poprostu. Przez te kilka dni kilka osób waliło do moich drzwi, jednak ja to ignorowałem. Telefon był zapełniony SMS-ami od przyjaciół, ja oczywiście odpisywałem wszystkim...Nie licząc oczywiście Scary. Owszem, były wiadomości od niego, nieodebrane połączenia. Jedak tym razem, nadszedł ten dzień by w końcu powrócić do rzeczywistości. Ubrałem się w czysty mundurek szkolny, uczesałem włosy zaplatając je w małą kitkę. Chciałem wyglądać, prefekcyjnie. Założyłem skórzaną torbę na ramię i wyszedłem z mieszkania. Była wyjątkowo ładna pogoda, ni za zimmo ni za ciepło. Wiatr owiewał mi włosy, a poranne słońce świeciło mi prosto w twarz. Szedłem spokojnie, przez to że miałem jeszcze sporo czasu, a do szkoły nie było daleko.
Stawiałem śmiałe kroki, wsłuchując się w muzykę na słuchawkach. Ktoś dotknął mojego ramienia. Odwróciłem się i ujrzałem Xiao.
-Cześć- Powiedział, a ja wyjąłem słuchawkę z ucha.
-Hejka - Odpowiedziałem mu z sztucznym uśmiechem.
-Czemu Cię ostatnio nie było? Martwiliśmy się bardzo!
-Uh... Tak jakby to wytłumaczyć... Powiedziałem dla Scaramoushego o tym jak bardzo mnie wkurwia.
-Naprawdę?! I Co odpowiedział?!
-Rozłączyłem się!
-No to gratuluję! Szacun
-Sorka, ale muszę lecieć. Zaraz mamy lekcje. Pamiętaj!
Pożegnałem się z Xiao który, pobiegł w stronę szkoły. Włożyłem słuchawki i szedłem dalej w rytmie muzyki. Nagle, poczułem czyjeś dłonie na moich plecach, które przewróciły mnie na ziemię. Upadłem podtrzymując się na rękach. Rozpoznałem śmiech chłopaka. Scara... Grupka otaczająca go była zupełnie mi nieznana. Gdy miałem zamiar wstać, jedna z osób eleganckim butem, przeszkodziła mi w tym czyli inaczej podtrzymywał moje plecy. Scaramoushe ustanął przede mną a ja na niego spojrzałem. Uśmiechał się jakby go to bawiło. Przęknąłem ślinę, chcąc już coś powiedzieć, jednak chłopak za nim wypowiedziałem literę, wykrzyknął:
-Milcz! - Serce biło mi szybciej. Obserwowałem jegi ruchy. Uklęknał i złapał mnie za podbródek. Uśmiechnął się szeroko, następnie... mnie uderzył... Syknąłem z bólu. Słyszałem jak dzwonek w szkole zadzwonił, a podwórko było puste. Grupka chłopaków zaśmiała się. Chłopak który postawił swoją nogę na moich plecach, kopnął mnie. Jęknąłem. Nigdy się tak nie czułem.
-Chciałbyś mi coś powiedzieć Kazuha?
-Nie! Nie mam o czym rozmawiać!
Gdy to powiedziałem, Scara pociągną
ł mnie za włosy. Trzymał je mocno.
-Powiem Ci tak... Powiedziałeś mi że marnuję Ci czas. I szczerze, to wszystko... Jest za karę. - Ścisnął pięść i uderzył mnie z całej siły. Syknąłem z bólu poraz drugi.
Poczułem jak z mojego nosa wydostaje się krew. Patrzyłem na chodnik na którym po chwili znalazły się czerwone plamki krwi. Piszczało mi w głowie.
-Dobra, dosyć tego. - Wstał a ja poczułem ulgę na swoich plecach. Jednak Scara zatrzymał się mówiąc coś do swoich znajomych. Odwrócił się i podszedł do mnie gdy ja usiłowałem wstać. Wytarłem krew z buzi i spojrzałem na niego.
-Chodź... Musimy pogadać
-Ale czy ja mam do Ciebie po Chińsku przemawiać?! Mówię że nie mamy o czym!!!
-Kazu...
-Nie ma żadnego Kazuhy!! Odpierdol się i daj mi żyć do chuja!! - Gdy miałem odejść ten złapał mnie za nadgarstki i spojrzał na mnie "szczerym" wzrokiem.
-Nie. Jest Kazuha. Jestem i ja. Chciałabym z tobą porozmawiać!!
-Ale Scara, czego ty kurwa nie rozumiesz. Myślisz że za tani, słaby seks coś osiągniesz w życiu?! To się kurwa mylisz!
-Mówisz że jest słaby?! To skoro tak to dziś po lekcjach się o tym przekonany!
-Tak, tak... Wmawiaj sobie.
Uśmiechnąłem się szeroko i wyrwałem się z naciskających rąk chłopaka.

𝙊𝙣𝙘𝙚 𝙖𝙜𝙖𝙞𝙣...   I ScaraKazu I [18+] | AUWhere stories live. Discover now