<Naruto>
Obudziłem się w... No właśnie gdzie. Rozejrzałem się i zauważyłem, że jestem w ściekach.-Jest tu ktoś?-zapytałem.
Cisza.
-HALO JEST TU KTOŚ!?-
-Tak ja tu jestem gaki.-usłyszałem basowy głos.
-Kim jesteś?- zawołałem.
-Jestem Kyubi no kitsume.-odparł Kyubi.
-Ale ja się pytam o imię, a na pewno nie nazywasz się dziewięć ogonów.-
-Mam na imię Kurama.
-A gdzie jesteś w ogóle, i gdzie ja jestem!?-
-Spokojnie gaki, jesteś w swoim umyśle.-
-A jak do ciebie się dostać Kurama?-
-Idź za moim głosem.-
No dobra, idę. Gdy dotarłem zauważyłem wielką klatkę, a w niej wielką puszystą wiewiórkę na sterydach.
-Te gówniarzu słyszę cię-
-Jak to przecież nic nie powiedziałem.-
-Ale wiesz, że możemy se czytać w myślach, prawda?-
-Dopiero teraz mi to mówisz? A tak w ogóle to co ty robisz w moim umyśle?-
-W skrócie to zostałem w tobie zapieczętowany przez twojego ojca po tym jak „napadłem" na Konohę (dop.au. dobrze napisałam?) ale tak naprawdę to jeden człowiek mną sterował.-
-A kim są moi rodzice?- zapytałem smutno.
-Twój tata to żółty błysk Konohy inaczej Minato Namikaze 4 hokage, a twoja matka to moja poprzedzania jinchuriki, Krwawa Habanero Kushina Uzumaki.- odpowiedział lis.
-Czyli ja jestem synem 4 hokage?-
-Tak gaki.-
-To tak naprawdę to mam na nazwisko Namikaze-Uzumaki?-
-Tak w sumie to nawet Namikaze-Uzumaki-Senju.-
-Senju?-
-Tak, ponieważ twoja matka jest spokrewniona z Senju.-
______________________________
Ja wiem, że mnie długo nie było przepraszam. Mam nadzieje że mi wybaczycie.
(Rozdział ma 228 słów wiem, że mało ale jak na mnie to dużo.)I wiem, że Mileanki to czytasz mam nadzieje że się ci podoba.
A wam drodzy czytelnicy podoba wam się rozdział?
A tu mini drużyna 7.
To do następnego moje demonki. (ツ)
DU LIEST GERADE
Już nigdy cię nie opuszczę-SasuNaru
Fanfiction7 letniego Naruto zawsze gnębiono, dzieci nie chciały się z nim bawić a dorośli obdarzali go nienawistnymi spojrzeniami. Pewnego dnia poznał Kuramę a ten go zaczął trenować. Jednak blondyn poznaje kogoś kto wywróci jego życie do góry nogami. ______...