3.

16 0 1
                                    

*skip time* wycieczka

Zebraliśmy się pod szkołą i wszyscy dobrali się w pary, z wyjątkiem mnie. Nie było aż tyle osób. Nagle pani zaczęła nas informować o hotelu.

- w hotelu są pokoje 2, 3 i 4 osobowe dobierzcie się w takie grupy i powiedzcie mi jakie pokoje mam wynająć - wszyscy zaczęli się dobierać w pary i grupki A ja stałam i zastanawiałam się czy są pokoje jedno osobowe

- hej, Aurelia! - zawołał Bill - chcesz z nami ?

- pewnie, tylko czy tak można?

- dlaczego nie?

- bo ogólnie u mnie w Polsce była zasada że dziewczyna nie może z chłopakiem w jednym pokoju. - powiedziałam smutna

- poczekajcie, PROSZE PANII- zawołał Bill

- tak? - podeszła do nas pani Smith

-czy byłaby możliwość żebyśmy byli w pokoju w trójkę?- zapytał

- no tak średnio- Bill odrazu posmutniał - ale mam jeden pokój w którym są jakby dwa pomieszczenia czyli byłby to jeden pokój ale łóżko dla Aurelii było by za ścianą.

- Aurelia chcesz? - zapytał mnie przyjaciel

- jeśli Tom nie ma z tym problemu- odparłam bo wiem że on za mną nie przepada. Tom spojrzał najpierw na mnie a potem na błagalny wyraz twarzy Billa

- no dobra - powiedział obojętnie

- to poprosimy ten pokój - ucieszony Bill poinformował panią

- okej, zapisuję.- chwilę potem gdy pani miała już pełna listę weszliśmy do autokaru i ruszyliśmy w drogę. My poszliśmy na sam koniec gdzie było miejsce dla 5 osób ale usiedliśmy w trójkę, nikt nie chciał się do nas dosiąść. Ale nie mieliśmy nic przeciwko więcej miejsca dla nas. Tom odsunął się o dwa miejsca od nas a ja siedziałam przy oknie, rozmawiałam z Billem połowę drogi a kontem oka widziałam jakby smutnego Toma, pisał coś na tej samej kartce.

- Bill - powiedział cicho a Bill przesiadł się obok niego i coś tam gadali ale było tak głośno że nic nie słyszałam, usłyszałam tylko ciche. "Jestem z ciebie dumny Tom, wspaniałe to jest" słodkie. Założyłam słuchawki a bill został już na resztę drogi obok Toma. Gdy zatrzymaliśmy się już na miejscu, w Warszawie podeszłam do chłopaków a oni spali, słodziaki. Zrobiłam Billowi zdjęcie bo Tom to by mnie chyba zabił gdybym mi też zrobiła.

Wyszło wspaniałe, ale musiałam ich obudzić

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wyszło wspaniałe, ale musiałam ich obudzić.

- ej! - krzyknęłam

- kurwa!- obudził się Tom a Bił spał

- sory ale jesteśmy na miejscu

- a ten co? - spojrzał na Billa i zaczął go łaskotać a ten się obudził. Po ich szybkiej walce wyszliśmy z autokaru i ruszyliśmy do hotelu, pani poinformowała nas że narazie idziemy do hotelu i od jutra zaczniemy zwiedzanie bo jest późno. Gdy dotarliśmy do hotelu Tom odebrał nasz klucz i ruszyliśmy do pokoju.
Chłopacy mieli jedno łóżko o czym zostali poinformowani i zgodzili się na to , pewnie przez namowe Billa ale zgodzili się.

- jestem strasznie śpiący - powiedział Bill i ziewnał

- słabiak! - wyśmiał go Tom, wojna światowa v2 a ja stałam z boku i się z nich śmiałam. Poszłam do mojego "pokoiku" i rozpakowałam się wkońcu mam tu spędzić tydzień. Gdy skończyłam poszłam do chłopaków i zobaczyłam śpiącego Billa i Toma który układał MILION CZAPEK. Poco mu tyle czapek na tydzień?!

- boże, więcej nie było? - zapytałam

- było, gorzej z kasą - zaśmialismy się

- poco ci tyle czapek

- bo mogę.

- kreatywna odpowiedź - poszłam do siebie i położyłam się do łóżka, nie chciałam spać poprostu oglądałam coś na telefonie. Nagle spojrzałam na zegarek i była już 22:34 szybko poszło, moment, ktoś tu idzie. Nagle zobaczyłam Toma który pomału podszedł i usiadł obok mnie

- cześć

- cześć? - odpowiedziałam zdziwiona, jakoś dotychczas nie gadaliśmy normalnie.

- lubisz Billa?

- co to za pytanie? Oczywiście że go lubię, poco mnie nachodzisz.

- bo.. inaczej.. czy czujesz coś do niego

- co to za przesłuchanie?

- poprostu, to tak czy nie?

- jakby, nie znamy się za długo i jakby no nie, ale co to ma do rzeczy? - naprawdę sądziłam że tom przyszedł pogadać a nie mnie przesłuchiwać.

- nieważne - wstał i chciał wyjść

- czekaj! - zawołałam go a on na mnie spojrzał - zawsze jesteś taki ponury czy to moja wina?

- powiem ci tak.. - zaczął i usiadł spowrotem obok mnie - zawsze z Billem mieliśmy 100% uwagi na sobie i teraz jest tego trochę mniej. Muszę się przyzwyczaić, nie przejmuj się.

- nie sądziłam że potrafisz do mnie coś normalnie powiedzieć

- za dużo krzycze? Boże sory nie zauważyłem tego!

- nie spoko - trochę niekomfortowo czułam się rozmawiając z nim na poważnie.

- btw, co tam u ciebie - zapytał

- no wiesz, przyzwyczajam się pomału - powiedziałam pół żartem pół serio - a ty? Jak tam z tą laską ?

- Klara? O KURWA

- co się stało?

- pamiętasz jak gadałem z nią w szkole

- no

- zerwałem z nią wtedy... A ona powiedziała że za miesiąc poniosę karę.. za kilka dni mija miesiąc...

- o boże.. a jaka kare?.. jeśli mogę zapytać

- groziła mi.. że zrobi coś Billowi.. - załamał mu się głos.. widać jak bardzo mu na nim zależy, chyba przez pewien moment zobaczyłam jak jego oczy się zaszkliły..- sory.. - przetarł oczy i wstał żeby wyjść a ja podeszłam do niego i go przytuliłam. On niemal odrazu to odwzajemnił

- nie masz co się bać..- zaczęłam - pomogę ci, zrobię wszystko żeby Billowi ani tobie nic się nie stało. - tom ścisnął mnie jeszcze bardziej i chyba usłyszałam cichy szloch.. w pewnym momencie jakby się czegoś przestraszył puścił mnie i wyszedł.. 

Po kilku minutach słyszałam tylko ciszę a gdy wyszłam z pokoiku widziałam śpiących chłopaków więc wróciłam do siebie i też się położyłam

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 20, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

~Tom Czy Bill Zdecyduj Się!~ •Love Story•Where stories live. Discover now