12

97 3 2
                                    

Minął około miesiąc od tego jak Jake i Cora zamieszkali razem a ten czas bardzo ich do siebie zbliżył. Wiedzieli, że są dla siebie tymi właściwymi osobami ale Cora miała przeczucie, że coś jest nie tak.
Jake był przybity i nie rozmiłował z dziewczyną tak dużo jak wcześniej.

-Jake? - Podeszła do niego. - Na pewno wszystko w porządku?

-Hm? - Obrócił się w jej stronę. - A, tak. Wszystko okej. - Mruknął po czym znów obrócił się w stronę komputera.

-Jasne.. - Powiedziała sama do siebie dziewczyna po czym wyszła z pomieszczenia.

***

Wieczorem od Jake'a było widać ogromny stres i dało się wyczuć, że coś jest bardzo nie tak. W pewnym momencie chłopak kompletnie wściekły i przerażony jednocześnie wbiegł do salonu w którym siedziała brunetka.

-Cora, przebili się przez moje zabezpieczenia. - Powiedział szybko. - Mamy conajmniej 20 minut na to żeby się spakować i uciekać. Przepraszam..

-Jak to?? - przeraziła się brunetka.

-Nie mam pojęcia. Musimy uciekać! - Krzyknął brunet po czym wbiegł do sypialni zebrać najważniejsze rzeczy. Cora zrobiła to samo.

W pewnym momencie podczas pakowania się usłyszeli głośne uderzenia w drzwi i jakiś krzyk.

-Cholera. Już po mnie. - Powiedział Jake.

-Nie to niemożliwe! - Spanikowała brunetka. -Kurwa, jakim cudem to się im udało?! - Zapytała. To było ostatnie co mogła powiedzieć przed hukiem wyważanych drzwi.

To koniec. Pomyślała. Stracę Jake'a już na zawsze. I to tylko przez własna głupotę!

I nagle w głowie Cory zapaliła się lampka. Chciała wolności dla Jake'a ale to łączyło się z tym, że będzie musiała zmierzyć się z demonami własnej przeszłości. Ale jeśli to jest cena jaką musi za to zapłacić jest w stanie to zrobić.

*********************************
IMO NAJGORSZY ROZDZIAŁ JAKI NAPISAŁAM ALE NASTĘPNY BĘDZIE MOCARNY OBIECUJE KOCHANI 🫶🏻

Duskwood |Jake x Mc|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz