rozdział 9

144 10 14
                                    

Pov. Ame

Dni bez Rosji w tym domu były straszne. Ukraina zdążył wrócić do domu ale tak czy siak tylko siedział z nosem w telefonie pisząc z Kanadą. Białoruś z rodzeństwa najbardziej odczuwała brak brata w domu. No i ja też za nim tęskniłem... czekałem aż znów go zobaczę, już nie w szpitalnym łóżku tylko pełnego życia w domu. Mimo to jednak było mi tez troche smutno. Wiedziałem że jak wróci Rosja będzie to znaczyło że będę musiał wrócić do domu. Mieszkam sam więc nie za wiele się tam dzieje. W domu zawsze byłem czarną owcą i rodzice sie na mnie wyżywali. Rodzeństwo też za mną nie przepadało co pokazuje moja ralecja z Kanadą.
Tego wieczoru pan ZSRR spędzał noc w pracy. Kazachstan wyszedł do Mongolii, Ukraina leżał na narożniku w pierwszym pokoju ( salonie ) i pisał z Kanadą. Ja z Białorusią rozmawialiśmy w korytarzu na temat jej sukienek. Stałem odwrócony tyłem do drzwi i byłem wpatrzony w dziewczynę. Miała lokowane włosy do łopatek, twarz lekko pomalowaną korektorem i pomadką oraz rzęsy pomalowane tuszem. Dziewczyna była szczupła i przeciętnego wzrostu.
Usłyszałem za sobą dźwięk otwieranych drzwi na który sie nie wzruszyłem myśląc że wrócił Kazachstan.

- więc jak ci już mówiłam.. - przerwała w środku zdania moja rozmówczyni.

Poczułem od tyłu uścisk w tali. Machinalnie sie odwróciłem i zobaczyłem uśmiechniętą twarz Rosji. Do oczu napłynęły mi łzy. Zapominając o tym że chłopak pewnie po powrocie ze szpitala jest osłabiony rzuciłem mu się na szyję. Rosja się usmiechnął po czym wziął mnie na ręce a ja schowałem twarz w jego klatce piersiowej. Chłopak pogłaskał mnie po głowie. Usłyszałem cichy szloch Białorusi. Dziewczyna równierz rzuciła się z przytuleniem na brata.

- jestem tu moje płaczki ( osoby kiedyś zatrudniane do płakania na pogrzebach ) - powiedział Rus otulając ramieniem siostrę. - Nie płaczcie stworki.
- no proszę kto wrócił - powiedział z somsiedniego pokoju Ukraina. - wypuścili cię już?
- jak widać - powiedział Rosja.

Rosja pocałował mnie i Białoruś w czółko. Dziewczyna się uśmiechnęła a ja oblałem się rumieńcem. Chłopak się zaśmiał i złapał mnie za policzek głaskając go kciukiem. Rosja zrobił mi noski noski po czym wstał.

- czemu nie mówiłeś że dzisiaj wychodzisz? - spytała Białoruś.
- chciałem wam zrobić niespodziankę - uśmiechnął się Rus. - siostruś pójdziesz mi nalać wody?

Białoruś poszła do kuchni a chłopak złapał mnie za ręce.

- co ty na to żeby zostać jeszcze tę noc z nami? - zaproponował.
- oh tak! - ucieszyłem się. - jasne że zostanę!

Przytuliłem się do chłopaka. Ten pogłaskał mnie po plecach. Do korytarza wróciła Białoruś ze szklanką wody. Rosja wziął ją od siostry po czym wypił. Chłopak poszedł do swojego pokoju trzymając nadal mnie na rękach. Rzucił mnie na łóżko po czym zaczął się przebierać. Ubrał czarną bluzkę na krótki rękaw i czarne dresy. Wstałem i razem poszliśmy do salonu gdzie już siedziała Białoruś z Ukrainą. Przez drzwi frontowe wszedł Kazachstan z Mongolią na rękach.

- Rosja! - krzyknął chłopak kiedy przez otwarte drzwi zauważył brata. - wypisali cię już?
- mhm - mruknął Rus.

Kaz zdjął buty i razem z Mongolią weszli do salonu. Kazachstan usiadł obok Ukrainy a Mongolia na jego kolanach. Siedziałem między Kazachstanem a Rosją trzymając głowę na ramieniu tego drógiego. Białoruś siedziała po drógiej stronie Rosji. Kazachstan spojrzał w telefon Ukrainy.

- oh kotku jak już za tobą tęsknię, szkoda że nie możesz być teraz obok mnie, chciałabym już cię znów zobaczyć - zacytował Kaz czytając wiadomości Ukrainy.
- wal się Kaz! - krzyknął Ukraina na co wszyscy poza nim wybuchli śmiechem. - kurwa odezwał się debil co sam się liże dniami i nocami z chłopakiem! - dodał po chwili.
- oj Ukrainko, Ukrainko - zaśmiał się najstarszy. - przesadzasz.

Po tych słowach wziął pilota i zaczął przeskakiwać po kanałach. Zatrzymał się na chyba karzdemu znanym Titaniku. Rosja wstał ciągnąc mnie za sobą na środek pokoju.

- rozłóż ręce - szepnął mi do ucha.

Rozłożyłem ręce a chłopak złapał mnie w tali za nami w telewizorze leciała ta sama scena która przez muzykę w naszym wykonaniu wyszła chyba nieźle. Ukraina się zaśmiał pod nosem po czym zrobił nam zdjęcie. Rosja się zaśmiał.

- wyglądacie razem nawet lepiej niż Rose i Jack - powiedziała Białoruś.

Na jej słowa lekko się zarumieniłem. Nie wiedziałem czy to przez słowa Rusi czy przez to że Rosja lekko ścisnął mi talię. Policzki mnie strasznie piekły, co chyba zauważył Kazachstan.

- u nich w pokoju będzie głośniej niż u nas - powiedział łapiąc Mongolię za biodra.
- haha, no nie wiem jeśli będzie tak jak ostatnim razem to nie byłbym taki pewien - powiedział lekko zarumieniony Mongolia.

Ukraina udawał że ma odruch wymiotyny na co Kaz strzelił go przez łeb. Rosja po chwili mnie puścił i razem usiedliśmy.

***

Po skończonym filmie wszyscy zaczeliśmy się rozchodzić do pokojów.

- Kazachstan - zaczepił brata Rosja.
- hm? - mruknął.
- ale nie za głośno, my serio chcemy spać.
- niczego nie obicuję - powiedział Kaz usmiechając się pokazując zęby.

Rosja i ja weszliśmy do pokoju. Ten rzucił mi swoją piżamę. Oby dwoje się przebraliśmy i położyliśmy do łóżka. Chłopak mnie przytulił i tak wtuleni w siebie zasneliśmy.

~Co do mnie czujesz?~ -rusameWhere stories live. Discover now