Rozdział 3 ,,Pierwsze dochodzenia''

25 3 2
                                    

Ciężkie krople spływały mu po ciele parząc go przy okazji. Chłopak dyszał ciężko, pozwolił by wrzątek palił jego ciało patrząc pustym wzrokiem przed siebie. Zasłużył sobie, jako młodzieniec popełnił wiele błędów kosztem życia ludzi. Jednak poczuł, że gorące piekło jakie sobie zgotował przestaje go palić, a mężczyzna odłożył naczynia z wrzątkiem, odwrócił głowę.

-Isabelle..?- Z przerażeniem obserwował miotającą się dziewczynę.- ...zostaw ją.

-Oh! Czyli to tak? Skoro największy ból sprawia ci patrzenie na krzywdę swej siostry to nie mam innego wyboru jak ją zabić.- Odwrócił się do Isabelle.- Przepraszam słonko, twój brat mnie do tego zmusił.

Pochwycił w dłoń miecz i nakierował ją na ciało dziewczyny.

-Zostaw ją.- Powtórzył znowu tym razem głośniej.

Ale mężczyzna się go nie posłuchał. Przejechał ostrzem przez długość ciała Francuzki.

-Zostaw!- Krzyknął próbując wyrwać ręce z łańcuchów.

-Je suis la mein juste de Dieu...- Wyszeptała Isabelle.

Chłopak patrzył w osłupieniu, zaprzestał już się wyrywać. Mężczyzna przejechał mieczem po raz drugi.

-...et je suis le diable que tu as oublié...- kontynuowała dziewczyna.

Mężczyzna przejechał po raz trzeci ostrzem po jej ciele.

- ...et je te l'ai dit un jour, tu verras. Et je reviendrai, je le garantis.

Po raz czwarty.

-L'enfer arrive...

Po raz piąty.

-...l'enfer arrive...

Po raz szósty.

-...l'enfer...

Siódmy

-...arrive.

Ósmy.

Z trudem podniosła głowę, uśmiechając się delikatnie oraz kończąc swój monolog.

-...avec moi.- Dokończyła i za dziewiątym uderzeniem miecza wyzionęła ducha.


Charles obudził się oddychając ciężko. Usiadł na łóżku przyswajając fakt, że jest jeszcze noc. Najświętsza matko, co to był za sen? Przełknął ślinę i otarł pot z czoła

Ta piosenka...

Czuł, że to wszystko ma powiązanie z Melody MacLean i Człowiekiem W Czarnym Kapeluszu.

-Charles!- Spojrzał na drzwi.- Charles!- Szept znajomego głosu bezsprzecznie usunął jego wszelkie wątpliwości przed otwarciem drzwi.

-Wejdź!

Przez chwilę było słychać zgrzytanie klamki, aż wreszcie Celia weszła do pokoju z dwoma księgami.

-Charles, nie uwierzysz.

-Opowiadaj.

-Nie mogłam usnąć więc poszłam do biblioteki w nadziei, że znajdę coś tam o Człowieku W Czarnym Kapeluszu, i rzeczywiście była tam cała książka o nim! Od razu pożyczyłam sobie i tobie bo wiem, że będziesz pewnie chciał ją przeczytać. Trochę przekartkowałam i odkryłam, że jest on pochodzenia Francuskiego i miał siostrę Isabelle.

Zamarł.

Isabelle? Czy to nie było imię ze snu?

-Daj mi tą książkę, muszę czegoś się dowiedzieć.- Spojrzał na jej twarz.- Idź się może prześpij, zakładam, że dotąd nie zmrużyłaś oka.

Royal Blood ,,Krew, która płynie w żyłach władców'' [WOLNO PISANE]Dove le storie prendono vita. Scoprilo ora