Rozdział 1

6 1 0
                                    

  Byłem właśnie w drodze do pracy kiedy moje Lambo przestało działać, wysiadłem z auta i z zakłopotania przeczesałem ręką swoje (h/c) włosy i westchnąłem.. silnik padł. Całe szczęście, że tuż obok był serwis aut "U Szajby", postanowiłem zostawić auto na poboczu i przejść się by poprosić o pomoc. 

Niecałe 3 minuty później, byłem już przy serwisie. Było to dosyć obskurne miejsce, szare i ponure ale to mnie nie zniechęciło. Zacząłem chodzić wokół obiektu szukając jakiejś żywej duszy kiedy mój wzrok przyciągnął pewien mężczyzna średniego wieku, był wysoki i dobrze zbudowany. Jego karnacja była ciemna i przypominała mleczną czekoladę. Brak włosów podkreślał jego ostre rysy twarzy a zwłaszcza jego duże całuśne usta się wybijały. Miał na sobie stary brudny od samochodów biały podkoszulek który opinał jego mięśnie i nieco szerokie niebieskie spodnie przez które było widoczne spore wybrzuszenie.

- przepraszam - podszedłem spokojnym krokiem - mam mały problem z moim autem, zatrzymał się na poboczu i silnik mi padł. - wyjaśniłem. Mężczyzna podniósł wzrok który wcześniej był skierowany na jedno z aut które naprawiał. - poczekaj koleś, ogarne to auto i ci pomogę. - odpowiedział mi grubym donośnym głosem. Minęła bardzo krótka chwila i mężczyzna stanął przede mną. - pokaż mi to auto fagasie - powiedział i pomogłem mu się skierować w strone mojego lambo stojącego przy poboczu. - To moje auto - poklepałem przednią blachę i ją otworzyłem. Pracownik serwisu stanął nad otwartą klapą mojego auta po czym się nachylił, stojąc od tylu mogłem zobaczyć jak jego dżiny opinają jego zgrabny tyłeczek, podgryzłem dolną wargę i poczułem jak mój kutas powoli twardnieje. 

  - koleś, tu się nic nie stało poważnego, 2 minuty i już to naprawiłem - Mężczyzna się do mnie obrócił a ja dyskretnie zakryłem mojego twardego już całkowicie penisa. - dziękuje, to i tak duża pomoc dla kogoś kto się nie zna na autach. A tak w ogóle, jak ty masz na imię? chce znać imie osoby która naprawiła moje lambo - Zapytałem mając nadzieję, że to odwróci jego uwage od mojej niezręcznej pozycji spowodowanej wzwodem.
- nazywam się Jackson, ale mów mi Szajba, a ty ziomuś? - uśmiechnął się zawadiacko co sprawiło, że jeszcze bardziej dostrzegłem jego wielkie usta. 
- nazywam sie y/n, miło mi poznać - poprawiłem swoją posturę ale zauwazyłem, że oczy Szajby zeszły w dół moich spodni.
- chyba masz jakiś problem facet - Jackson podszedł do mnie i złapał moje krocze swoją dłonią i zaczął je masować uśmiechając mi sie kokietersko w twarz, z podniecenia i  przyjemności krótki jęk wyszedł ze mnie co bardzo ucieszyło Szajbe który zaczął odpinać mój rozporek. Podniósł mnie z łatwościa i posadził na klapie auta po czym wyjął mojego kutasa średniego rozmiaru ktory był świeżo ogolony, tak jakbym się spodziewał co się dziś stanie. Wziął mojego kutaska w swoje duże usteczka po czym zaczął jeździć góra i dół, odchyliłem swoja głowe do tyłu jęcząc w ekstazie. Kiedy czarnoskóry mężczyzna robił mi lodzika a ja jęczałem jak mała dziewczynka, powoli zacząłem dodchodzić a moja lepka sperma rozlała sie w buzi szajby który posłusznie ją połknął i jeszcze oblizał koniuszek mojego kutaska. Nie wiem jak to się stało bo nagle znalazłem się z szajbą na tyle mojego auta i miałem przed twarzą jego ogromnego, nie ogolonego kutasa któremu wystawały żyły, a z tyłu było widać jego ogromne jajca popierdalca. Włozyłem jego kutasa w swoje usta i zacząłem mu robic gogogo, zacząłem sie dusić jego ogromnym kutasiorem i on doszedł w moje usta ale to wybuchło bo było za dużo spermy, i cały łeb mi wybuchł więc zdechłem, ale szajba później przez 3 godziny ruchał mojego trupa.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 24, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Zmiana silnika (szajba x reader male)Where stories live. Discover now