4.OffGun

115 15 3
                                    

(Off)
Siedziałem w biurze gmmtv słuchając o nowej dramie w której zagram w Gun'em . Kolejnej. Spojrzałem na niego, uśmiechnął się i mimowolnie ja też to zrobiłem.
Pamiętam jak dziś jaki byłem wściekły kiedy zrobili z nas ship, nie chciałem być być z nim blisko, nie rozumiałem wtedy, że nienawiściom odrzucam z głowy myśl, że i ja mogę kochać innego mężczyznę, dziś mam 32 lat i życia nie wyobrażam sobie bez niego.
Podczas naszych pierwszych serii byłem z Mook...ale i ona i ja zrozumieliśmy, że to Gun zaczyna mnie zmieniać... Rozstaliśmy się w zgodzie, ale i tak wydaję mi się że miała mi to za złe, ale naprawdę źle bym się czuł gdybym był z nią nadal na siłę mimo, że straciłem uczucia.

- papii- usłyszałem głos Gun'a, od razu Spojrzał na niego- jesteś jakiś zamyślony- wsunął rękę pod moją obejmując moje ramię , oparł o mnie głowę - o czym myślisz?- on Już nawet nie zwraca uwagi na personel. W sumie i tak każdy pracownik wie, że jesteśmy razem...

- o tobie - szepnąłem mu do ucha przez co zakrył uszy, niby prawie trzydzieści lat na karku, a zachowuję się jak nastolatek, to dość zabawne.

- papi!- uderzył mnie w ramię i na szczęście wypuścili nas już z biura, wziąłem jego torby i pocałowałem go w usta

- widzimy się w domu - no tak od lat mieszkamy razem, ale zawsze wyjeżdżamy osobno, jedziemy innymi drogami i jak pokazujemy domy na naszym programie zazwyczaj jeden z nas na nagrania specjalnie jedzie do letniego domku.

Po prostu w umowie podpisanej lata temu mamy w prosty powiedziałe" ship, nie oficjalna para" po prostu shipy lepiej się sprzedają. A bądźmy szczerzy musimy się sprzedawać bo z aktorstwa nie zawsze są tak wielkie pieniądze, dobra teraz od kiedy jesteśmy jednymi z głównych aktorów gmmtv zarabiamy naprawdę dobrze, mamy znajomości i tym podobne, ale ma początku było czasem kiepsko. Pamiętam jak Gun wydawał wszystko co mógł na swoją mamę, jego rodzina nigdy nie była z tych biednych, ale i tak obiecał, że będzie ich wspierać... Kiedy jego młodszy brat Win przyszedł na świat Gun kupił swojej macosze drogie złote kolczyki by wrazie co mogła je sprzedać i mieć pieniądze na przyszłość jego brata.
Oczywiście o swoją siostrę dba równie dobrze! Jestem przy nim 7 lat i dosłownie czuję się jakbym,ja też był jej bratem! Jesteśmy obaj z niej dumni.

Moja rodzina również lubi Gun'a, wręcz mam czasem wrażenie, że to dla niego mama przychodzi na spotkania.
Ale rozumiem ją...jak tu nie kochać Gun'a.

Przyjechałem do mieszkania pierwszy, od razu przebrałem się w dresy i poszedłem do kuchni, zacząłem robić herbatę, nagle poczułem ręce na sobie, przytulił mnie.

- papi... O czym myślałeś na spotkaniu- oh uparty.

- no mówię, o tobie- zaśmiałem się i spojrzałem na niego - nie byłeś po Bibi?- Bibi bardzo często jest u rodziny bo dużo pracujemy, a nie chcemy by pies siedział w domu sam

- nie ma ich, pojechali nad wodę i Bibi wzięli ze sobą.- powiedział, no i znów wrócił do tematu - a o czym ze mną myślałeś?- pocałował moją szyję tak jak ma w zwyczaju

- o tym jak bardzo cieszę się, że cię mam- powiedziałem , a on mnie uderzył.

- weź stary a głupi - czerwony zwiał do swojej garderoby.  Po chwili wrócił przebrany w piżamę- papi zamówimy jedzenie? Nie chcę mi się gotować - powiedział zabierając kubek z herbatą.

Wziąłem drugi i ruszyłem z nim do salonu, zamówiliśmy sobie jedzenie i leżąc na kanapie zjedliśmy zadowoleni,

- właśnie ter nie mogę się już doczekać koncertu Krista - powiedziałem patrząc na niego, kiedyś był naprawdę blisko z Kristem, ale przez hejt jaki spadł na nich za przyjaźń zaczęli ukrywać swoją przyjaźń. Ale teraz dostaliśmy zgodę na bycie na jego koncercie

- ja to jestem ciekawy jak oni namówili na to Singta ... Będzie trochę niezręcznie, były Krista i obecny na jednej scenie...- Spojrzałem na niego zdziwiony

- to Gawin naprawdę wyrwał tego kociarza? Wow - nie spodziewałem się że to naprawdę się stanie. Ale w sumie czuć, że Krist odżył, pamiętam jak Krist i Singto byli tą główną parą, kiedy to oni budowali Gmmtv. Rozstali się bo obaj przestali czuć to coś... Zawsze bałem się, że mnie i Gun'a też to spotka. Ale z dnia na dzień kocham go jeszcze mocniej, możemy nawet nie widzieć się dniami, tygodniami, ale zawsze czuję, że jest blisko, rozmawiamy przez telefon i tym podobne.

Kiedy zjedliśmy kolację posprzątałem bo dziś moja kolej, myłem naczynia kiedy poczułem znów ręce na tali, Przytulił mnie od tyłu

- papi...wiesz jutro nie mam żadnych nagrywek...- oh już wiem o co mu chodzi

- tak?- odwróciłem się w jego stronę, miał na sobie już tylko koszulkę i majtki, wziąłem go na ręce, ruszyłem do sypialni. No musiałem się nim zająć jak należy, bo jak jest niezaspokojony, to marudzi. Po tym jak skończyłem, Gun złapał mnie za policzki

-papii... Masz bardzo dużo energii dzisiaj... podejrzany jesteś. Co zrobiłeś?- zamarszył brwi, a ja zaśmiałem się

- Nic nie zrobiłem po prostu cię kocham - gdybym mógł już dziś wziąłbym z nim ślub.

- głupi papi...ale ja też cię kocham - zadowolony położył się na mnie i spaliśmy jak zawsze


dawno temu w Tajlandii Where stories live. Discover now