VI

83 1 1
                                    

UWAGA 18+

Gdy się obudziłam, Adriena nie było. Nagle wyszedł z łazienki nago, a mój wzrok zbiegł się na jego przyrodzenie. Zaskoczyło mnie, kiedy zaczął się zbliżać, szybko odwróciłam się w kierunku poduszki. Czułam, jak łóżko obok ugina się pod jego ciężarem. Powoli się odwróciłam i zauważyłam, że Adrien siedzi na mnie, jego twarz zbliża się do mojej, a namiętne pocałunki się zaczynają. W międzyczasie delikatnie zaczął rozpinać moją koszulę, a jego pocałunki schodzą coraz niżej.

Gdy skończył rozpinać moją koszulę, ściągnął ją. Zaczął pocałunki na moich piersiach, na co delikatnie jęknęłam. Następnie skupił się na zdejmowaniu moich spodni. Jego pocałunki zbliżały się do mojej pochwy. Kiedy wreszcie zdjął spodnie, poczułam, że jego palce penetrują mnie. Jego ruchy były coraz szybsze i coraz bardziej przyjemne. W pewnym momencie wyjął palce z mojej pochwy i zastąpił je swoim językiem. Moje sutki stwardniały czując przyjemność.

- Kocham cię, Marinette - wyszeptał

Wtulił swój nos w moją kobiecość. Wiłam się i dociskałam go bardziej. Czułam jak ssie i całuję mój wzgórek.

- Adrien - wyjęczałam.

Nagle zdecydowałam się przejąć inicjatywę. Szybko złapałam go za biodra i odwróciłam naszą pozycję. Teraz to ja byłam na górze. Zaczęłam całować go namiętnie, eksplorując dłoniami jego umięśniony tors. Powoli zbliżałam się do jego penisa.

Trzymając jego członka w dłoni, poczułam, jak nagle zadrżał i wziął głęboki oddech. Przytuliłam swoje wargi do jego męskości. Włosy delikatnie zaczesałam do tyłu, a on palcami splątał się w ich kosmyki. Powoli zaczął wprowadzać delikatne ruchy.

- O tak, Mari... - wyjęczał

Poczułam, jak jego duży penis dotyka mojego gardła. Starannie starałam się przyjąć go tak głęboko, jak tylko mogłam. Trzymając mnie za włosy, sam zaczął ruchy biodrami, kontrolując tempo.

Kiedy zabrakło mi powietrza, wyjęłam jego członka z ust. Spojrzałam przed siebie i natknęłam się na jego oczy, pełne pożądania. Adrien ponownie przejął inicjatywę. Obrócił mnie w taki sposób, że znalazłam się pod nim, tyłem do niego. Jego usta zaczęły eksplorować moje plecy, a nagle czułam, jak delikatnie wszedł we mnie, trzymając moje włosy.

Zaczął spokojnie poruszać się we mnie. Wydobywały się z moich ust głośne jęki rozkoszy, jednak w głębi duszy czułam pragnienie wykrzyczenia. Powoli, ale głęboko, popychał mnie do przodu.

- Adri... en - wyjąkałam.

Chwycił moje biodra i przyspieszył ruchy. Oboje byliśmy na granicy orgazmu. Jego chłodna dłoń opadła na mój pośladek, a całe moje ciało przeszył dreszcz.

W tym samym momencie osiągnęliśmy orgazm, poczułam, jak jego sperma wypełniła mnie. Czułam, jak się powoli przemieszczała. Powoli zaczął wyciągać swojego penisa z mojej pochwy.

- Marinette? - Nie mogłam znaleźć odpowiedzi. - Marinette?

KONIEC 18+

Gdy w końcu otworzyłam oczy, usłyszałam, jak Adrien krzyczy moje imię. W tym właśnie momencie zdawałam sobie sprawę, że to wszystko było snem.

- Marinette?

- Co? - odpowiedziałam zmęczonym tonem.

- Musisz wstać - potrząsnął mną lekko, żeby mnie obudzić. - Za godzinę jedziemy do szkoły.

- Ehhh - westchnęłam.

Lila

- Możesz przyśpieszyć tego twojego piździka? W takim tępie będę tam za 10 godzin! - krzyknęłam na szofera.

- Jasne panno Rossi - odpowiedział uprzejmie.

Byłam w drodze do Paryża, ponownie. Marinette w tym roku szkolnym również nie zazna spokoju.

Marinette. Jebana zdziczała szmata. Rzygam nią, jej wzrokiem, zachowaniem, wszystkim.

=+=+=+=

Również krótszy rozdział, ale za to ten początek :o

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 10, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Młodzieńcze Pragnienia - MiraculousWhere stories live. Discover now