9. 𝑩𝒊𝒃𝒍𝒊𝒐𝒕𝒆𝒌𝒂.

959 41 106
                                    

Kilka dni później

Pov: Narrator.

-Jak mi się nie chceeee.- Zajęczał Felix wchodząc do kasy, w której miała odbyć się lekcja języka koreańskiego. Szczerze nienawidził tego przedmiotu ponieważ miał praktycznie same pały, i to nie tak że się nie uczył, poprostu koreański mu nie wchodził do głowy jak inne przedmioty. Co zaskakujące bardzo dobrze mówił w tym języku przez co wszyscy się dziwili że aż tak źle mu idzie. Sam Felix nie wiedział o co chodzi.

-Oj spokojnie, jeśli to cię pocieszy to to nasza ostatnia lekcja. Tylko 45 minut i do domuuuuu.- Zapiszczał uradowany Han. Chłopcy usiedli w ostatniej ławce gdy do sali weszła nauczycielka koreańskiego.

-Dzień dobry Pani Choi.- Powiedziała całą klasa stając na baczność.

-Dzień dobry dzieciaki, usiądźcie.- Zachrypiała starsza kobieta siadając przy biurku.

-Felix zostań po lekcji.- Powiedział przecierając oczy, a Felix zdębiał. Bał się że to coś poważnego. Przez całą lekcje siedział jak na szpilkach a ręce zaczęły mu się pocić. Z jednej strony chciał aby lekcja już się skończyła bo to właśnie wtedy dowie się o co chodzi a z drugiej chciała aby to nigdy nie nastało bo bał się że może dostać opieprz lub coś w tym stylu.

Dzwonek...

Wszyscy uczniowie zaczęli wychodzić z klasy.

-Poczekam na korytarzu.- Powiedział Han podchodząc do wystraszonego Felixa.

-Nie trzeba.- Odpowiedziałem nie chcąc kłopotać przyjaciela.

-I tak to zrobię.- Poklepał przyjaciela pokrzepiająco po plecach poczym wyszedł z klasy a Felix podszedł do biurka nauczycielki.

-Coś się stało że miałem zostać po lekcji proszę pani?- Zapytał.

-Oj stało się stało się. Twoje oceny z mojego przedmiotu są zaskakująco niskie w porównaniu do innych przedmiotów. Z racji że jestem nauczycielem a moja praca polega na tym żebyś wyniósł coś z moich zajęć chce ci pomóc nadgonić te oceny bo w porównaniu do niektórych jesteś naprawdę bystrym chłopakiem i szkoda żeby oceny z języka koreańskiego zaniżył ci średnią, dlatego poprosiłam najlepszego ucznia, który pomoże ci w nauce. Mam nadzieję że się polubicie bo dopóki nie poprawisz chociaż na trójkę będzie ci pomagał.-

-A jeśli mogę spytać...- Nauczycielka mu przerwała.

-Hwang Hyunjin. On będzie cię uczył.- No i co teraz. Boże jaki wstyd, pomyślał. Nie wiedział czy ma się cieszyć czy nie bo z jednej strony fajnie że zna Hwanga i nie będzie aż tak sztywno jakby miał go uczyć jakiś zupełnie obcy uczeń, lecz została też druga strona. Felix nie chciał alby starszy pomyslał że jest debilem i leci na samych szmatach. Lecz co miał począć w tej sprawie. Jeśli taka była wola nauczycielki, która chciała mu pomóc to nie miał wyjścia.

-Dziękuję i dowidzenia.- Porzegnał się z nauczycielką chcąc wyjeść z klasy.

-A, i jeszcze jedno. Jutro po lekcjach w bibliotece staw się. I mam jedną prośbę, nie przepaść szansy bo gdyby mi nie zależało na tym żeby tak wybitny uczeń jak ty nie zmarnował swojego potencjału to nie prosiła bym aby Hyunjin cię uczył.- Uśmiechnęła się kobietą.

-Dziękuję jeszcz raz i obiecuje z ręką na sercu że nie zawiodę pani.- Powiedział.

-No dobrze. Zmykaj już bo Jisung zaraz zniesie jajko czekając na ciebie.- Wskazała na okienko przez, które było widać że Han chodzi w te i w te.

-Hah. Dowidzenia.-

-Dowidzenia.- I wyszedł z klasy podchodząc do przyjaciela.

-No i jak tam. Był opierdol czy kilkumiesięczne siedzenie w kozie po lekcjach.- Zadrwił Han.

☆꧁Let's Remember This Day꧂☆  ♡⁠Hyunlix♡Where stories live. Discover now