kiedy ....

45 1 0
                                    

Kiedy po raz pierwszy nazwał cię przyjaciółką

🦊Naruto🦊 - byliście po wspólnym treningu i wracaliście do domów .
- ej Naruto , znalazłam 2 kupony na ramen w kieszeni , może pójdziemy razem ? - zapytałaś pokazując papierki . Nie był by sobą gdyby się nie zgodził tak więc chwilę później siedzieliście już w Ichiraku ramen .
- dwa razy miso ramen - powiedziałaś do sprzedawcy(?) siadając na stołku obok chłopaka . Po chwili dostaliście już swoje zupki i zaczeliście KULTURALNIE je jeść ( przynajmniej ty ) . Po zjedzeniu i zapłaceniu ( nwm czy to można tak nazwać ) wyszliście na miasto . Kiedy mieliście już rozejść się każdy w swoją stronę chłopak niespodziewanie się odezwał zupełnie nie na temat
- cieszę się że mam taką przyjaciółkę jak ty [T/I] - chan , dattebayo - uśmiechnełaś się i na pożegnanie przytuliłaś lekko blondyna który , czego przez ciemność ( był wieczór :P ) nie zauważyłaś , zarumienił się tak mocno że zmienił się w pomidorka 🍅

👿Sasuke👿 - ZNOWU musiałaś ratować emoska przed fankami , bo inaczej dzień był by stracony . Kiedy siedzieliście w kryjówce ( drzewo 🌲 chyba się liczy jako kryjówka ? ) chłopak miał rozkminę
- ej [T/I] kim właściwie dla siebie jesteśmy ? - zapytał ze swoim poważnym wyrazem twarzy .
- chyba musiałam ratować cię tak często że raczej już jesteśmy przyjaciółmi - odpowiedziałaś uśmiechając się lekko i nasłuchując czy nie słychać żadnych pisków .
- a więc dziękuję ci za pomoc przyjaciółko - chłopak westchnął najwidoczniej czekając na twoją reakcję
- mam się czuć zaszczycona że wielki pan uchiha ( zapomniałem jak się pisze nazwisko 😶 ) mi podziękował ? - odparłaś śmiejąc się w duchu , ponieważ czarnowłosy wyglądał jakby conajmniej przegrał z tobą na oczach całej wioski .
- oczywiście - chłopak dumnie uniósł głowę . Już nie wytszymałaś i ze śmiechu spadłaś z drzewa

📚Kakashi📚 - Spacerowałaś po parku w towarzystwie zamaskowanego ninja od jakiejś godziny . Był ciepły wieczór więc nie obawiałaś się że zmarzniesz . Nagle przez przypadek wywróciłaś się na prostej drodze ( to wcale nie tak że mój duch na potrzebę tego cię popchną ) .
- Ty to jednak jesteś niezdara - zaśmiał się chłopak . Po szybkich oględzinach okazało się że masz skręconą kostkę ( proszę bardzo :-) . Chciałaś wstać ale kostka bolała tak bardzo że zaraz się przewróciłaś . Ale zanim na nowo wylądowałaś na ziemi poczułaś że białowłosy cię złapał po czym wziął na ręce w stylu panny młodej .
- Co ty robisz ?- zapytałaś lekko zmieszana
- pomagam przyjaciółce - chłopak uśmiechną się pod maską niosąc cię do szpitala .

🌵Gaara🌵 - Szliście sobie ulicami Suny , gdy nagle podbiegła do was jakaś dziunia
- Kazekage - sama jak ci mija dzień ?- zapytała podchodząc do was .
- ej Gaara co to za laska?- dziewczyna popatrzyła się na ciebie z mordem w oczach .
- jestem Matsuri tak dla twojej wiadomości - prychneła
- poza tym jak śmiesz tak mówić do Kazekage-sama ?! - krzykneła czerwona ze złości .
- [T/I] to moja przyjaciółka , może mi mówić po imieniu - sprostował chłopak , po czym zostawiliście ją samą ( jak ktoś ją lubi to sorry )

😴 Shikamaru 😴 - kilka dni po wspólnej misji z Shikamaru szłaś do Hokage oddać raport z misji . Kiedy wychodziłaś Tsunade poprosiła cię żebyś zaniosła coś Shikamaru bo miałaś po drodze . Po zapukaniu drzwi otworzył ci ci twój nowy znajomy
- hej . Mam dla ciebie coś od Hokage - powiedziałaś do chłopaka i zaczęłaś grzebać w torbie
- Shikamaru ! Kto przyszedł ? - usłyszałaś donośny kobiecy głos po czym w drzwiach stanęła Brązowowłosa kobieta ( musiałem sprawdzić w googlu jak wygląda bo nie pamiętam nawet ) . Kiedy cię zobaczyła uśmiechnęła się do ciebie
- Jesteś dziewczyną Shikamaru ? - zapytała a ty spaliłaś buraka
- e.. j-ja..... - spanikowana próbowałaś się tłumaczyć .
- mamo pytasz o to każdą dziewczynę z którą rozmawiam . Zaczyna być to upierdliwe . To jest moja przyjaciółka [T/I] , przyniosła mi coś od Hokage . - ze stoickim spokojem powiedział znudzony chłopak a ty dałaś mu zwój ( załóżmy że to był zwój ) i po pożegnaniu pobiegłaś w stronę domu .

👁️Neji👁️ - wracałaś właśnie z treningu razem z Hyugą ( kurde nadal nie wiem jak to się pisze ) . Kiedy byliście już prawie w centrum wioski chłopak zatrzymał się.
- [T/I] - chan , jesteś moją najlepszą przyjaciółką ... - powiedział Neji patrząc na ciebie wzrokiem szczeniaczka .
- To my jesteśmy przyjaciółmi ? - zapytałaś retorycznie , wiedząc że brązowowłosy coś od ciebie chce .
- i do tego dobrze walczysz i ... - przerwałaś chłopakowi w pół zdania
- Neji - kun wiem że coś chcesz tylko powiedz co - westchnełaś cierpientniczo , i zerknełaś na lekko zarumienionego chłopaka .
- bo ja zostawiłem torbę na polu treningowym... - przybiłaś sobie facepalma - i pomyślałem że mogła byś użyć swojej techniki teleportacji ( załóżmy że taką masz ) i nas tam przeteleportować bo to trochę daleko- .
Zaśmiałaś się tylko po czym stałaś już wraz z białookim na polu treningowym

************************************

Strasznie długo pisałem ten rozdział , moja wena gdzieś tak w połowie popełniła samobójstwo ༎ຶ‿༎ຶ
Kończę ten rozdział siedząc w wannie zastanawiając się czy brat mnie zabije za zajmowanie łazienki ( prawdopodobnie tak ⊂((・▽・))⊃ )

Naruto preferencjeDonde viven las historias. Descúbrelo ahora