Urodziny

75 7 8
                                    

3 miesiące później

Pov: Ikiey

Biały pokój i rośliny. To codziennie widziałam. Zawsze ten widok mnie uspokajał, ale teraz mocno drażnił. Z mamą często gadałam, lecz od miesiąca nie mamy wsumie o czym. Przez pierwszy miesiąc interesowała się moim życiem jakie prowadziłam na pandorze. W drugim pytała jak uciekłam od ludzi nieba. 3 miesiąc z mamą jest dla mnie najgorszy, a przede mną jeszcze wieczność. Codziennie próbowałam zająć się roślinami. Oglądałam je dokładnie i patrzyłam jakie mają właściwości. Ciekawa też byłam co moja mama tu robi, że jej się w ogóle nie nudzi.

Raz miałam myśl by zapytać się mamy czy jest może cień szansy bym wróciła na Pandore. Jednak szybko tą myśl wybiłam sobie z głowy. Przecież sama chciałam tutaj zostać za cenne życia.

Mama chyba sama widziała, że mi się zaczyna tu nie podobać. Jednak żadna propozycja puszczenia mnie na choć 30 sekund na pandore nie padła z jej ust.

Ten dzień miał być jak każdy inny.
Obudziłam się, poprzeciągałam się i poszłam do roślin. Nie minęła nawet godzina, a moja mama do mnie podeszła.

- Chcesz mnie o coś zapytać mamo?

- Nie.

Po usłyszeniu jej słów znowu wróciłam do oglądania roślin.

- Wszystkiego najlepszego.

Odwróciłam się w jej stronę i rzuciłam pytające spojrzenie.

- To właśnie w ten dzień 17 lat temu powstałaś.

- Czyli dziś są moje urodziny?- zapytałam głupio.

- Tak.

- Dziękuję za pamięć i życzenia.

- Mam jeszcze dla ciebie prezent.

Wstałam szybko na równe nogi. Myśl otrzymania jakiegokolwiek gadżetu cieszyła mnie.

- Miałam dać ci to na 18 urodziny, lecz sądzę, że 17 będą lepszym wyborem.

- To jakiś nożyk? A może naszyjnik?- dopytywałam podekscytowana.

- Kochanie to nie rzecz materialna.

Spojrzałam się na nią zdziwiona.

- To co planujesz mi dać?

- Życie.

Przyznam teraz jedno tego się totalnie nie spodziewałam. Normalnie ogarnęła by mnie radość, jednak przez to, że w mojej głowie panowało tysiące scenariuszy jak Na'vi zareagują na mój powrót, nie wyraziłam żadnej emocji.

- Dlaczego?

- Dlaczego co?

- Dlaczego akurat taki prezent?

- Oh. Kochanie widzę jak się męczysz tutaj. Już od 2 miesięcy planowałam dla ciebie taką niespodziankę.

- Dziękuję. Dziękuję nie tylko za prezent, lecz też za zrozumienie. Czuje, że nie chcesz się ze mną rozstawać.

- Dziecko każda matka chciałaby zatrzymać swoje dziecko przy sobie i je nie puszczać, lecz też każda matka chce dla swojego dziecka dobrze. Nie chce cię tu zatrzymywać. Boję się, że nie tylko zaszkodzi tobie to na psychikę, lecz też mi. Nie chciałabym żyć z poczuciem winy, że nie pozwoliłam ci żyć pełnią życia.

W milczeniu podeszłam i przytuliłam się do mamy. Uścisk był krótki, lecz bardzo szczery.

- Chyba już czas.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jul 27, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Córka życia ~ Avatar [ZAWIESZONE]Where stories live. Discover now