Piąty wiek.

2 1 0
                                    


Rozwiązał mu się język.

Urodziłem się w piątym wieku. Wiesz jak łatwo było w tedy zginąć. Nikt nie myślał o szukaniu talentów.

Gryzłeś żeby przeżyć.

Udawałem słabego, a byłem z nich wszystkich najsilniejszy.

Miałem szczęście, że szybko przeszedłem przemianę.

Szybko zrozumiałem jaki jestem cenny.

Zatrudniłem się na dworze, jako alchemik.

Jestem biegły w zielarstwie, nie jedną chorobę, potrafię uleczyć.

Upuszczanie krwi było w tedy w modzie, więc nie musiałem gryźć.

Ze wszystkich czasów, najgorzej było za komuny, panował taki głód. i choroby. Każdy bał się czy nie wybuchnie wojna.

Wyczuwam zagrożenie, mam do tego talent. WIesz ile razy uciekłem z pola bitwy.

Przez jakiś czas byłem generałem. Dokładnie wiedziałem, kiedy bitwa była przegrana, wołałem na odwrót. Wiesz ile dusz uratowałem.

Zawsze wnosiłem o pertraktacje.

Szymon 13.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz