🥀4🥀

19 1 0
                                    

Byłyśmy już w innym pokoju, nie byłam gotowa żeby jej to wyznać. W końcu się zebrałam.
- Max... Bo ja..
- no co się stało? - spytała niebieskooka.
- Ja... CIĘ KOCHAM - wykrzyczałam .
- El.. ja też coś do ciebie czuję.. - odpowiedziała dziewczyna.
Max się do mnie zbliżyła i mnie pocałowała. Czas się jakby zatrzymał...a ten pocałunek trwał wieczność choć to trwało zaledwie kilka sekund. Tę piękną chwilę przerwał Mike, który zaczął pukać do drzwi pokoju.
- Chwila no! - odpowiedziała wkurzona Max.
- Nie, Max już musimy iść
przecież.. - odpowiedzialam patrząc na drzwi a potem na Max.
Wyszłyśmy z pokoju. Mike był trochę rozdrażniony ale nie zwracałam na to jakoś uwagi. Nie mogłam przestać myśleć o tym co się przed chwilą stało...
- słuchajcie muszę już iśc sorki.. - odpowiedziam czując się jak burak.
- okej papa. - powiedzieli wszyscy oprócz Max.

Wyszłam z domu, po chwili usłyszałam.... Max?!
- Nastko Czekaj!
Zatrzymałam i odwróciłam się w jej stronę, niebieskooka na mnie wpadła wbijając wargi w moje. Odskoczyłam.. sama nie wiem dlaczego....
Odeszłam bez słowa.

*Per. Max*
Kiedy pocałowałam El to był najpiękniejszy moment tego lata.
Naprawdę się długo do tego zbierałam ale się udało. Na początku byłam zdziwiona że El wyszła od razu po tym. No cóż.

***
Był już ranek, strasznie szybko się zebrałam. Na piczątku poszłam do Lucas'a musiałam mu to powiedzieć. Byłam już pod domem. Zapukałam, otworzyła mi jakaś pani, najprawdopodobniej to była mama Lucas'a.
-dzien dobry, czy Lucas jest w domu? - zapytałam.
- tak, siedzi w pokoju. - odpowiedziała łagodnym głosem kobieta.
Byłam lekko zestresowana kiedy już weszłam do domu i kierowałam się do pokoju Lucas'a.
Zapukałam.
- wejdź - odpowiedział chłopak
Otworzyłam i weszłam do pokoju. Pisał coś nie wiem co ale wydaje mi się że... list?
- hej Lucas, przyszłam pogadać. - powiedziałam uspokajając się.
- no co się stało? - oderwał się od pisania.
Usiadłam obok przytulając go.
- słuchaj...ja. - zaczęłam znów się denerwować
- ty....co? - zapytał niespokojny.
- ja..nic do ciebie juz nie czuję..
- nic się nie stało. Wlaśnie chciałem do ciebie list napisać bo się bałem twojej reakcji. - odpowiedział już spokojnie.
- to co przyjaciele? - zapytałam z ulgą.
- przyjaciele - podał mi dłoń żeby przybić piątkę.

***
Wyszłam już od Lucas'a i kierowałam się w stronę Jane. Czułam że myśląc co się stało wczoraj się czerwienię więc wywalałam te myśli z głowy żeby wyglądać normalnie. Niestety chyba nie szło mi to najlepiej więc zdecydowałam się pobiec. Po drodze spotkałam Mike'a i Will'a, byli na spacerze.

I will be with you [Elmax]Unde poveștirile trăiesc. Descoperă acum