🥀3🥀

18 1 0
                                    

*Per. Max*
Kiedy wrócilam z kuchni El była zapatrzona we mnie... Nie rozumiem o co jej chodziło..

- El halo!!! Żyjesz?
- taa...yyyy tak tak..
- okej? Nie ważne przyniosłam gofry. Chcesz? - podałam jej talerz.
- tak pewnie! - odpowiedziała brunetka i wzięła jednego gofra. Resztę położyłam na stoliku. Usiadłam obok Jane a ona położyła na moje ramię głowę.. nie ukrywam że było to fajne. Po chwili położyłam również głowę na niej. I tak przez chwilę.

*Per. Jane*
Po tym co się ze mną stało tak nagle moja głowa sama się ruszyła i oparłam się o ramię Max... Nie wiem... Ale zaraz po tym Max również położyła głowę na mojej. Wtedy poczułam dziwne uczucie... coś w stylu miłość?

- Jane. Muszę iść - powiedziała rudowłosa, było słychać w jej głosie smutek.
- niee zostań jeszcze chwilę - wymknęło mi się z ust.
- Jane... Przykro mi ją też bym chciała zostać..
- rozumiem.. - odpowiedziałam smutna..

Kiedy Max wyszła nie mogłam wytrzymać i pobiegłam za nią..

- Max!! - krzyknęłam..
- Jane!? Przecież się jeszcze dziś spotkamy wyluzuj - odpowiedziała jakby wyluzowana ale jednak nie.

I wtedy stało się to. Spojżałyśmy się na siebie a jej wzrok mnie oczarował.. po chwili Max oderwała wzrok i odeszła bez słowa...

***
Mieliśmy dzisiaj iść do Mike'a na spotkanie i właśnie wybiła ta godzina. Byłam lekko spóźniona więc biegłam ile sił ale ostatnią prostą sobie przeszłam bo byłam zbyt zdyszana.
Kiedy doszłam to wszyscy już byli nawet Max. Ucieszyłam się na jej widok ale starała się tego nie pokazywać.

- O Jane w końcu jesteś! - powiedział lekko zaskoczony Mike
- tak, udało mi się dotrzeć!
- hej El i co mówiłam - odpowiedziała mi Max.
- no tak ale.. - i tu się zaciełam. Przecież im nie powiem że coś rodzi mi się w uczuciu miłości do Max.
- ale? Ale co? - zapytali się Mike i Max.
- ale... Nic. - odpowiedziałam, uśmiechnęłam się.

Usiadłam obok Max. Chwilkę pogadaliśmy.

***
Po gadaniu było nudno wię nie mieliśmy co robić.

- Ej mam pomysł! - wyskoczył Dustin.
- no jaki? - odpowiedzieli wszyscy.
- no więc tak, losujemy jedną sosobę a potem drugą i ta pierwsza osoba musi drugiej powiedzieć, wyznać coś tam czego nigdy tej osobie nie mówiła.
- yyy no okej - odpowiedział Will.
- a będzie można iśc z tą drugą osobą gdzieś indziej żeby inne tego nie słyszeli? - zapytałam
- nooo tak. - odpowiedział Dustin.

Zaczęliśmy grać i w pierwszej rundzie wypadło na Mike'a i Dustina, w drugiej na Willa i Lucas'a a w trzeciej na mnie i Max...

-możemy iśc do innego pokoju czy coś? - zapytałam bo w końcu nadszedł ten czas.
- tak jasne - odpowiedział Lucas.
- okej to chodź El- odpowiedzała Max i poszła. Ja szłam tuż za nią.

I will be with you [Elmax]Место, где живут истории. Откройте их для себя