po co?

675 16 1
                                    

skip time o miesiąc.

Po skonczonej nauce, uznalam, ze pójdę pod prysznic.
od czasu zerwania z Dylanem, nic nie jem a na moim ciele jest bardzo dużo blizn.
nie chodze na basrn, ani nie cwicze.
szykowalam sonie wlasnie dresy
*puk puk*

-wejdz.

-malutka, musimy pogadać.

-o czym?

-rozbierz się, noe musisz sie mnie wstydzic, zostan w bieliznie.

-po co?

-zobaczysz.

-ale się nie przestrasz...

WILL
martwilem się o malutką, bo ostatnio nic nie je, chcialem zobaczyć czy jej cialo się zmieniło.

wyszla.
boze, ona wyglada jak zywy trup, cala blada, do tego kosci na wierzchu, ej o nie.

-CO TO JEST?!-spytalem i zlpalem ją za reke, na ktorej bylo duzo blizn.

szybko zabrakło rękę,  a ja zorietowalem się, ze na jej udach, kostklach, biodrach i brzuchu sa takie slady.

-Hailie!!-wykrzyczalem ze łzami w ocxach.

-kocham go!
HAILIE
-a ja ciebie! i masz przestać robić takie coś!

-czekaj c...-nie dal mi dokonczyc, ponieważ natychmoastowo wbił się w moje usta.
szybko go jednak odepchnęłam.

-malutka, co ja mam zrobic teraz?? Muszę powiedzieć Vincentowi, ze się okaleczasz.-zmienił temat

-Nie!

-to, co proponujesz, juz wiem, powoem dylanowi.-wyszedl

chciałam wybiec za nim ale gdy postawilam  noge na korytarzu,Tony zaczal sie drzec zebym sie ubrala.

nie mialam na to juz,sil, tak ubrana (czyli prawie wcale)
usnelam.

TONY

poszlem do pokoju Hailie, najpierw sie wystraszylem bo zobaczyłem jej blede kosciste cialo, ale gdy zobaczyłem rany na jej ciele zdenerwolalem.

-Hailie, wstawaj do cholery!

-czego?

-Hailie co to jest?-zskazałem na jej ręke.

-zostaw mnie, mam dośc.

-nie, masz mi powoedziec! to przez tego... Leo?Zabije gnoja!

-nie... to przez Vince'a.

-jak to?

-normalnie.

-mała, no co jest?

-kazał mi sie rozstać z dylnem.

przytuliłem ją, i zakrylem kocem, po czym zdjąłem bluzkę i zostalem w spodemkach, po czym polozylem się obok.



rodzina monet ->DYLANWhere stories live. Discover now