Rozdział 2

7.1K 225 52
                                    

Próba skończyła się już jakiś czas temu. Siedziałyśmy w moim pokoju i jadłyśmy kolację. Klaudia przeglądała swoją pocztę ja natomiast myślami ciągle wracałam do tej dziwnej sytuacji. Dlaczego wyszedł? Dlaczego tak dziwnie na mnie patrzył? Jakby z góry założył sobie, że mnie nie lubi...

-Co się stało?- zapytała zmartwiona Klaudia.

-Nic.

-Przecież widzę, że coś cię męczy. Jesteś smutna. Uwierz mi, byłaś świetna, wiem , że innym też się podobało, byli pod wrażeniem twojego głosu. Naprawdę nie masz się o czym denerwować.

-Nie o to chodzi- powiedziałam powoli.

-A o co?- zapytała a ja nie wiedziałam co powiedzieć.Kiedy nie uzyskała ode mnie żadnej reakcji uniosła wzrok z nad komputera i odezwała się jeszcze raz. -Powiedz mi.

-Ale to jest głupie- przyznałam. 

-Śmiało, wiesz, że mi możesz wszystko powiedzieć- powiedziała.

-Bo jak śpiewałam to Harry się dziwnie na mnie patrzył i później wyszedł i nawet się ze mną nie przywitał...- powiedziałam niepewnie, wiedząc, że to brzmi trochę paranoicznie i niedorzecznie. 

-Nie, wydawało ci się. Na pewno zadzwonił mu telefon i musiał wyjść. A mina, jaka mina? Nie masz się czym przejmować. Jutro kolejna próba wiec na 100% poznacie się oficjalnie- starała się to powiedzieć tak stanowczo, żeby tylko mnie przekonać do swoich racji nawet jeśli to co mówiła to kompletna bzdura.

-Mam nadzieje, że to co mówisz jest prawdą.

-Bo jest! Okej, sprawdziłam pocztę, zjadłam kolację ale czas iść do siebie , jestem mega zmęczona a jutro czeka nas kolejny ciężki dzień. No i pora w końcu coś pozwiedzać! Dobranoc- powiedziała i mnie przytuliła- Naprawdę nie masz się czym martwić a już na pewno nie zachowaniem Harrego. Uwierz mi, wszyscy cię polubili i są po wrażeniem, słyszałam jak Niall rozmawiał z perkusistą- Joshem i mówili, że masz kawał głosu co jest komplementem jakbyś nie wiedziała. Tak więc koniec zadręczania się. Wybrali ciebie bo jesteś najlepsza, NAJLEPSZA. A teraz czas się wyspać kotku. Do rana.

-Tak wiem, masz rację, jestem NAJLEPSZA, do jutra- powiedziałam, próbując przedrzeźniać Klaudię za co zostałam skarcona „srogą" miną.

Po tym jak Klaudia wyszła, wzięłam wyjątkowo długi prysznic, po czym włączyłam komputer i przez około dwie godziny pisałam z Zuzką i Niną o moich wrażeniach i przeżyciach związanych z pierwszym dniem nowego życia. Nie chcąc ich martwić nie wspomniałam nic o dziwnym zachowaniu Harrego, w końcu każdy maże mieć gorszy dzień albo naprawdę to tylko moje wymysły. Z drugiej strony nikogo nie usprawiedliwia bezpodstawne bycie niemiłym w stosunku do drugiej osoby. Nasza rozmowa dotyczyła głównie moich pierwszych, jakże niepewnych kroków w wielkim świecie, skupiłyśmy się jednak na tym, że chłopcy są super przystojni, dokładnie tacy jak w telewizji, a Josh i Niall powiedzieli, że ładnie śpiewam. Dalsza część dotyczyła bardziej przyziemnych spraw- ciężkich egzaminów z biochemii i biologii molekularnej, które ja musiałam zaliczyć nieco wcześniej oraz ploteczek na temat nowej, dziwnej pary, która na moim roku wzbudziła istną sensację. Po zakończeniu konwersacji od razu się położyłam a gdy już odpływałam ktoś zaczął walić w moje drzwi. Wyskoczyłam z łóżka jak poparzona i pobiegłam je otworzyć.

-Uf, jak dobrze, że jeszcze nie śpisz-powiedziała zdyszana Klaudia.

-Co się stało?

-Dzwonili do mnie, no wiesz ich ludzie, ludzie z marketingu, od promocji. Za cztery dni jest oficjalna konferencja prasowa odnośnie trasy, omówią na niej wszystko co się będzie z nią wiązało. Przedstawią też zwyciężczynię konkursu, ich suport czyli ciebie. Jednak nie jako Alicję Różańską. Powiedzieli, że nie ma na to szans. To za trudne do wymówienia i do zapamiętania. Musimy do tego czasu wymyślić tobie pseudonim.

Turn To Stone- Harry Styles FFOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz