<Jamal>
Wyszedłem jakoś po 12 na trening, ponieważ czekał nas mecz z PSG, więc ostatnie treningi są strasznie męczące i ciężko pracujemy aby wygrać ligę mistrzów.
Przed wejściem na boisko napotkałem dziewczynę, był to nie kto inny jak Isla.—Dziewczyna stała zestresowana a w ręce trzymała zieloną bluzę. Całkiem wyleciało mi z głowy, że dałem ją gdy było jej zimno.
Prosze, zapomniałam ci ją oddać wczoraj.- Powiedziała podając mi bluzę
Mogłaś ją sobie zatrzymać.- Odpowiedziałem nie biorąc bluzy z jej rąk
Myślę, że mam wystarczająco dużo bluz i nie będę sobie przywłaszczać twojej.- Powiedziała stanowczo uśmiechając się
Weź ją, będzie ci o mnie przypominać gdybyś znowu miała mi gdzieś zniknąć.- Odpowiedziałem nalegając dziewczynę
Czemu niby miałabym ci gdzieś zniknąć, nigdziej się nie wybieram.-Trzymaj.- Wcisnęła mi bluzę w ręce.
Wziąłem bluzę, a kiedy dziewczyna się odwróciła owinąłem jej bluzę w pasie.
Zatrzymaj ją, bo pasuje ci zielony.-Puszczając oczko odeszłem na boisko, właściwie to biegłem bo widząc minę Nagelsmanna już mogłem się modlić żeby nie dostać wpierdolu za spóźnienie.— Kątem oka widziałem jak dziewczyna idzie pewnym krokiem w stronę swojego auta. A z transu wybudził mnie trener.
Jamal koniec podrywania, uciekaj się rozgrzewać bo inaczej na ławce będziesz siedział podczas meczu.- Powiedział stanowczo patrząc na mnie spod byka, odrazu uciekłem bo Julian nigdy nie żartuje.
☆
Na treningu dostałem spory wycisk, obstawiam że przyczyną było moje spóźnienie, ale zawsze miałem tendencje do spóźnień więc już się przyzwyczaiłem.— Przebierając się w szatni chłopacy dociekliwie pytali kim była Isla, jedyne co odpowiedziałem to, że dowiedzą się w swoim czasie i zamknąłem temat. Nie chcę zbytnio opowiadać wszystkiego póki nie jestem pewny czy dziewczyna znowu nie spierdoli nie wiem tym razem na Antarktyde z pingwinami.
Wychodząc szatni dopadł mnie trener. Już wiedziałem, że będzie wpierdol a jednak się myliłem.
Słuchaj szukamy pomocy medycznej, potrzebna jest dla was pielęgniarka a że twoja dziewczyna wyglądała na mądrą to pomyślałem, że może ma do tego kompetencje. Mógłbyś mi o niej opowiedzieć co nie co.- Powiedział do mnie trener
Po pierwsze to nie jest moja dziewczyna tylko przyjaciółka, a po drugie ukończyła szkołe ze zdaną maturą z biologi rozszerzonej oraz chemii więc myślę, że może jej odpowiadać ta praca.- Zacząłem opowiadać Nagelsmannowi licząc, że może chociaż zaplusuje znaleźniem super pielęgniary
Możesz jej powiedzieć o propozycji pracy, a jeśli jest zainteresowana to niech przyjdzie jutro na trening i omówie z nią szczegóły. Pozdrów dziewczynę.- Powiedział śmiejąc się i puszczając przy tym oczko
Przewróciłem oczami na te słowa z wiedzą, że już kurwa będę musiał wysłuchiwać jebanych teorii kolegów z drużyny z trenerem na czele.— Pomyślałem, że rozmowa o propozycji trenera jest dobrym pretekstem na kolejne spotkanie z Islą. Więc siedząc już w aucie zadzwoniłem do dziewczyny która odrazu się zgodziła na spotkanie. Miałem podjechać pod park gdzie spotkaliśmy się wczoraj.
Dziewczyna siedziała z słuchawkami na ławce czytając jakąś książkę.
YOU ARE READING
(Po)ciąg dalszy nastąpi [Jamal Musiala]
Fanfiction𝘞 𝘵𝘸𝘰𝘪𝘤𝘩 𝘰𝘤𝘻𝘢𝘤𝘩 𝘸𝘪𝘥𝘻𝘦̨ 𝘤𝘪𝘦𝘯́ 𝘰𝘳𝘢𝘻 𝘣𝘢𝘳𝘥𝘻𝘰 𝘥𝘶𝘻̇𝘰 𝘣𝘭𝘪𝘻𝘯. 𝘡𝘳𝘰́𝘣𝘮𝘺 𝘸𝘴𝘻𝘺𝘴𝘵𝘬𝘰 𝘤𝘰 𝘴𝘪𝘦̨ 𝘥𝘢 𝘣𝘺𝘮 𝘯𝘪𝘦 𝘻𝘰𝘴𝘵𝘢𝘭 𝘫𝘦𝘥𝘯𝘢 𝘻 𝘯𝘪𝘤𝘩... W książce nie będą się pojawiać sceny 18+ jedynie ja...