Rozdział 33

355 12 2
                                    

Ten dzień jest dla mnie najbardziej stresujący. Właśnie siedzę z tatą na korytarzu szpitala przed salą operacyjną. Lekarze już walczą o życie mamy i jestem przekonana, że trafiła na specjalistów. Jesteśmy ogromnie przerażeni tym wszystkim ale jesteśmy razem. Dodatkowo dzisiaj jest jeszcze mecz z Albanią, na który idę z tatą i kilkoma jego znajomymi

Dochodziła godzina 16:00 i koniec operacji. Gdy tylko wyszedł pan doktor odrazu nam serce staneło

- No i co? - tata podszedł do lekarza

- Zabieg się udał i pani Karolina jest obecnie w śpiączce. Teraz nie można do niej wejść ale kiedy się wybudzi to dam wam znać

Kamień spadł mi z serca to powiedział. Bardzo chciałam ją zobaczyć ale wiem, że musi odpocząć dlatego nie będę jej przeszkadzać

Wróciłam z tatą do domu i napisałam Dorianowi, że wszystko z mamą w porządku, a on się bardzo ucieszył i powiedział, że w miarę możliwości przyjedzie

Wróciłam do pokoju żeby trochę go posprzątać i wymyśliłam, że sprzedam kilka ubrań. Potrzebuje pieniędzy na studia więc sprzedaje wszystko czego już nie potrzebuje. Wybrałam kilka sukienek, prawie wszystkie buty, jakieś torebki, długie bluzy i koszulki, spodnie i spódniczki. Wstawiłam zdjęcia i zostawiłam te ubrania na łóżku żeby ich potem nie wyjmować. Uwielbiam chodzić po galeriach dlatego nie będzie dla mnie problemem kupić nowe ciuchy

***

Szykowałam się na stadion. Ponownie założyłam koszulkę w barwach Polski, taką jak miałam na meczu z Czechami. Tata chce bardzo kibicować naszym ponieważ nie mógł pojechać do Pragi

- Wychodzimy już! - krzyknął tata, który był na dole - jesteś gotowa?

- Tak, już schodzę

Poszliśmy prosto do samochodu. Mieliśmy jeszcze około godzinę do meczu ale trzeba zająć miejsca. Mam nadzieję, że tym razem wygramy i nie będzie poważnych kontuzji. Z tego co wiem to Matty Cash nie zagra na tym meczu ze względu na tą kontuzję ale mam nadzieję, że szybko wróci na mecze

Gdy dojechaliśmy do stadionu to zobaczyliśmy, że bardzo dużo ludzi już idzie. Pewnie będzie dużo Albańczyków więc musimy się spieszyć żeby zająć miejsce

Wchodząc do środka mój tata zauważył znaną mu osobę. Podszedł do niego, a ja za nim

- Witaj przyjacielu - tata poklepał go po plecach

- No witaj - również się z nim przywitał - jak się masz?

- Jakoś idzie, a co u ciebie?

- Też bardzo dobrze. Widzę, że nie jesteś dzisiaj sam - nieznany spojrzał na mnie

- Tak, to jest moja córka Larysa. Kochanie to jest Michał Pazdan, grał w reprezentacji Polski

- Miło mi cię poznać - wyciągnełam w jego kierunku rękę, a on ją uścisnął

- Mi również - odpowiedział mi

Całą trójką poszliśmy na trybuny. Było już bardzo dużo ludzi i widziałam, że nasi już się rozgrzewają. Włączyłam telefon żeby nagrać relacje na instagrama i zobaczyłam, że Nicola wysłał mi wiadomość. Chciał się spotkać po meczu przed stadionem zanim pojadą do hotelu. Nie odpisałam mu nic ponieważ muszę się bardzo zastanowić czy napewno chce go widzieć

Mecz się rozpoczął pare minut po odśpiewaniu hymnu. Widziałam miny kibiców Polski i Albani, którzy liczyli, że wrócą do domu z dumą z wygranej. Też na to liczyłam. Patrzyłam uważnie na piłkarzy, którym naprawdę dobrze idzie, widać, że nowy trener wyciska z nich cały potencjał jednak ja osobiście uważam, że oni mają go jeszcze więcej

Gdy oglądaliśmy mecz to nagle zobaczyłam, że nagrywa nas kamera. Głównie chodziło o Michała i ojca ale skoro byłam z nimi to mnie również nagrała. Jestem wdzięczna światu, że mogę być córką selekcjonera reprezentacji Polski ponieważ może i bym była na tym meczu ale nie znałabym naszych piłkarzy, nie oznacza to, że polubiłam piłkę nożną

Pierwsza połowa dobiegała końca, a nadal było 0:0. Tak samo jak z Czechami mieliśmy kilka ładnych akcji ale nie przyniosły one efektu. Widziałam, że Nicola się bardzo stara nawet chciał strzelić sam gola ale mu się nie udało. Może faktycznie powinnam się z nim spotkać. Z przemyśleń wyciągneły mnie krzyki Polskich kibiców po zdobyciu bramki przez Karola Świderskiego. Łzy szczęścia napłyneły mi do oczu. Nareszcie Polska miała okazję, żeby pokazać co potrafi i wykorzystała to

***

Mecz dobiegł końca. Wygraliśmy 1:0. Pierwszy raz od powrotu z Kataru byłam tak bardzo dumna z mojego kraju

Tak jak Nicola chciał, za czekałam na niego przed stadionem. Gdy brunet wyszedł to dał mi znak żebym chwilkę za czekała bo musi iść do trenera, tak też zrobiłam. Czekając na niego napisałam do Magdy, że bardzo ją przepraszam za osostatnią sytuację i chce się pogodzić. Odpisałam mi, że jej też jest głupio i przyjmuje przeprosiny. Chłopak przyszedł szybciej niż myslałam ale to dobrze bo będę miała go już z głowy

- Dlaczego chciałeś się ze mną spotkać? - spojrzałam na bruneta

- Larysa, naprawdę bardzo przepraszam za to co zrobiłem. Każdy zasługuje na drugą szansę ale ja chyba nie. Jeśli nie możemy być razem to bądźmy chociaż przyjaciółmi i nie kłóćmy się już. A co do tego co ci powiedziałem w Pradze, że nie mogłem się zdecydować, którą z was kocham, to była prawda ale już wiem, że kocham, kochałem i zawsze będę kochał tylko ciebie lecz zrozumiem jeśli nie chcesz żeby nas coś łączyło

- Najgorsze jest to, że ja cię głuptasie nadal kocham - żuciłam się mu na szyję - chcę z tobą być ale nie chcę żebyś miała przede mną sekrety

- Obiecuje - pocałował mnie po tych słowach

Potem pojechaliśmy do mojego domu. Tata powiedział, że tę noc chce spędzić u mamy w szpitalu dlatego zostawia nas samych. W moim domu siedzieliśmy i oglądaliśmy film w mojej sypialni. Nagle Nicola zaczął całować moją szyję i dekolt

- Co ty robisz? - zapytałam lekko zdezorientowana

- Kocham cię - odpowiedział nie przestając

Wiedziałam do czego to zmierza. Po chwili on znajdował się nade mną i znowu mnie całował. Chyba nie muszę mówić co było dalej

***

Zasnełam po moim pierwszym razie ale bardzo szczęśliwa. Tę noc miałam i chciałam spędzić u boku najukochańszego człowieka na świecie. Szczerze to zawsze już tak chce zasypiać

Kolejny rozdział. Końcówka jest trochę 18+ ale nie dodaje tego do tytułu bo nie jest aż tak bardzo. Jutro postaram się coś napisać ale obawiam się, że będzie to krótkie. Miłego dnia/nocy. Buziaki misiaki💗😘

Czy to tylko przyjaźń? || Nicola Zalewski Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz