Rozdział 25

6.9K 361 20
                                    

22.12.2015R- ŚRODA

Obudziły mnie szmery. Przekręciłam sie na drugi bok, ale odgłosy nie ucichły więc przeciwnie jeszcze bardziej było słychać odgłosy butów. Podniosłam sie na łokciach po czym rozejrzałam sie po pokoju. Postanowiłam usiąść na łóżku, przetarłam jeszcze raz oczy a następnie wstałam. Po cichu podeszłam do drzwi i je otworzyłam, rozejrzałam sie po korytarzu na którym nie było nikogo. Wyszłam na korytarz idąc do pokoju brata którego po zapaleniu światła okazało sie że go nie ma. Zamknęłam drzwi po czym weszłam do łazienki sprawdzając czy nikogo nie ma i też nie było. Zeszłam po drewnianych schodach na dół, w salonie i kuchni nikogo nie było a także nikogo nie było w łazience. Podeszłam do sypialni mojego ojca pukając w drzwi, a gdy nie usłyszałam odpowiedzi weszłam i znowu nic nikogo nie było, jedynie co zastałam to kartkę na jego biurku.

Nie ma mnie w domu.

Będę jutro.

Tato

Przeczytałam po czym odłożyłam karteczkę na biurko i wyszłam z jego pokoju zamykając drzwi. Poczułam przewiew a gęsia skórka pokryła moje ciało. Podeszłam jak sie okazało do otwartych na oścież drzwi.

Nie ja chyba śnię - powiedziałam sama do siebie wychodząc na werandę i sprawdzając czy nikogo nie ma i nie było. Zamknęłam drzwi zakluczając je, po czym poszłam do kuchni wyciągając wodę z lodówki. Usiadłam na blacie pijąc swoją wodę w szklance a gdy chciałam odstawić szklankę do zlewu podskoczyłam ze strachu. Mój telefon był w zlewie w misce wody. Przez zdziwienie i strach upuściłam szklankę która po chwili sie roztłukła na malutkie kawałeczki. Wyciągnęłam mój telefon z miski wody, staram sie uruchomić mój sprzęt ale przemókł konkretnie. Wyciągnęłam baterię po czym zaczęłam wycierać cały telefon ręcznikami papierowymi.

Kto tutaj jest - powiedziałam głośno, czuję sie jak aktorka jakiegoś horroru. Jedynie co mi odpowiedziało to cisza.

Wzięłam do ręki nóż po czym zaczęłam kierować sie do mojego pokoju który był w nieruszonym stanie, bynajmniej tak mi sie wydaje. Zapaliłam światło w całym pomieszczeniu po czym włączyłam laptopa. Postanowiłam zadzwonić do sama nie wiem kogo. Jake na pewno jest z moim bratem więc nie przyjadą do mnie, a tato na pewno u swojej dziuni. Niall. Nie to jednak zły pomysł. Usiadła na łóżku po czym zaczęłam skubać moje paznokcie. Usłyszałam głośny huk na co podskoczyłam. Weszłam w skype po czym zaczęłam dzwonić do Nialla.

Hallo ?- po drugiej stronie odezwał sie głos jakiejś dziewczyny

Hej um jest Niall ?- zapytałam sie

Kochanie ktoś do ciebie dzwoni - powiedziała dziewczyna a ja automatycznie sie rozłączyłam. Nie mogę uwierzyć że tak szybko sobie kogoś znalazł. Zamknęła laptopa po czym upadłam na łóżko plecami ciężko wzdychając. Wstałam z łóżka po czym zaczęłam chodzić po pokoju, fala emocji mnie zalała. Wyszłam z pokoju idąc do łazienki, gdy zapaliłam światło na lustrze ukazał mi sie napis chyba farbką

(https://www.twitch.tv/raggnaroock )

SUKA. Tego już za wiele. Podeszłam do lustra po czym spojrzałam w swoje odbicie i uderzyłam dwoma pięściami w szkło które posypało sie na podłogę w kawałkach. Spojrzałam na moje zakrwawione palce a także na obdarty bandaż. Westchnęłam po czym usiadła na zamkniętej muszli klozetowej po czym złapałam w ręce włosy i lekko za nie pociągnęłam płacząc. Usłyszałam głośne pukanie do drzwi, jeżeli ten morderca puka żebym go znowu wpuściła to serio musi być idiotą. Wróciłam do pokoju po nóż po czym sie udałam na dół a następnie otworzyłam szybko drzwi chcąc kogoś dźgnąć ale ta osoba złapała mnie za nadgarstki i wyrzuciła mi nóż z ręki

Hej księżniczko co sie stało ?- zapytał sie mnie Niall na którego patrzyłam sie jak na idiotę.

Niall - pisnęłam po czym sie do niego przytuliłam, jego uścisk był bardzo mocny a następnie stawał sie coraz słabszy. Chłopak nagle upadł na kolana a ja następnie na podłogę. Spojrzałam na zakrwawione ręce od jego krwi, podniosłam głowę do góry aby ujrzeć postać z zakrwawionym nożem w ręku i ubrana na czarno.

Daniel - powiedział ochrypłym zimnym głosem

Zabiłeś go ! - krzyknęłam do postaci klękając koło Nialla i biorąc jego głowę na swoje kolana

Ty go zabiłaś - powiedział po czym sie rozpłynął.

Niall proszę obudź sie błagam - powiedziałam do jego martwego ciała wpatrując sie w jego szare oczy które straciły kolor razem z życiem.


Słów: 728

+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_+_


Hejo :

Jak wam sie podoba rozdział ?

Na pewno wydaje sie wam że to koniec lecz powiem tylko tyle że NIE TO NIE KONIEC!

Piszcie komentarze i głosujcie a dowiecie sie wszystkiego w następnych rozdziałach.

Dziękuję za poprzednie komentarze i rozdziały

Buziole Wika. Xx

My Teacher Niall Horan +Where stories live. Discover now