10.

182 10 1
                                    

POV: Felix

- Już idę!
- Ah Felix, jeszcze jedno. Zapamiętaj żeby zamykać drzwi, jeszcze ktoś się do ciebie włamie.
- Mhm, zapamiętam.

****

Przyjechaliśmy z Hwangiem na miejsce. Stało tam 4 osoby, zgadując, znajomi Hyunjina.

- Chodź lixie. To jest Chan, Minho, Changbin i Yoonsang
( uznajmy że to nowa postać a.k.a ex Felixa, Znęcał sie nad nim fizycznie i psychicznie. biedny felcio)

Gdy zobaczyłem znajomą mi twarz nie widziałem kto to, ale jak Hyunjin powiedział że to Yoonsang zamarłem.

- Miło mi was poznać.
- Cześć! Jestem Bangchan.
- Felix.
- ouh, Hyunijnnn.. a to twój chłopak? ~ Spytał Minho.
- Ty nam lepiej powiedz jak tam twoja relacja z Jisungiem.
- Chwila, Jisung kogoś ma i mi nie powiedział??
- no widzisz lixie. Twój przyjaciel jest fałszywy.
- A ty wpierdol nie chcesz?
- Nie.
- No to shut the fuck up.
- Chan.. co to znaczy...?
Uhh, ze interesujące... tak tak.
- powiedzmy że ci uwierze.

****

Było mi bardzo komfortowo z chłopakami, oprócz Yoonsanga. Czułem często jego wzrok na mnie. Lecz musiałem się jakoś do niego przekonać, może się zmienił? Nie wiem, dlatego nie będę go oceniać.

- Zaraz wrócę chłopaki.~ Powiedziałem

- Okej, my będziemy szli do tej kawiarni.  ~ odpowiedział Hyunjin

- Mhm. Zaraz przyjdę!

Poszedłem do łazienki umyć ręce ponieważ wcześniej malowaliśmy farbami i były całe brudne. Poczułem jak ktoś obejmuję mnie w talii, zaniepokoiłem się. Gdy spojrzałem w lustro, zobaczyłem za mną Yoonsanga.

- Y-Yoonsang?..
- Teraz masz innego huh? zobaczysz że wrócisz do mnie.
- Yoonsang proszę cie-

Zanim dokończyłem zdanie przerwał mi łącząc nasze usta. Chciałem go odepchnąć ale jego uścisk był zbyt mocny. Zacząłem płakać jak małe dziecko, cały czas zadawałem sobie pytania w głowie. Co się stanie dalej? Zostanę zgwałcony? Boje się. Błagałem i krzyczałem o pomoc, ale Yoonsang zakrywał mi usta, a potem zaczął schodzić pocałunkami coraz niżej, aż do szyji pomimo że tego nie chciałem.

POV: Hyunjin

- Ej ja sprawdzę czy z Felixem wszytko okej. Nie wraca już przez 10 minut.
- Mhm.
- Spoko, poczekamy.

Muszę przyznać, martwiłem się o blondyna bo dość długo go nie było. Gdy byłem blisko łazienki słyszałem krzyki, to był głos Felixa.
Od razu wbiegłem do łazienki, zauważyłem Yoonsanga przyciągającego Felixa do ściany, całując blondyna. Felix płakał i krzyczał, obiecywałem sobie że go zabije.

POV: Felix

Krzyczałem i błagałem ale nikt nic nie słyszał. Nagle poczułem że Yoonsang przestał. Został przez kogoś popchnięty, rozglądałem sie po pomieszczeniu, dostrzegłem Hyunjina. Byłem tak mu wdzięczny, myślałem, że zostane zgwałcony przez swojego byłego.

- Kurwa. Hwang. ~ Wyszeptał Yoonsang.

- Tak, to moje nazwisko. Nie wiem czy wiesz, ale właśnie co robiłeś nie było ładne hm?  Wyjdź stąd. Oh, albo nie. Nie skończyłem jeszcze z tobą. ~ Odparł Hyunjin.

Ja po prostu siadłem opierając się na podłogę. Słyszałem, lecz nie widziałem. Z tego co słyszałem to myślę że Hwang pobił Yoonsanga. Byłem tak jakby oślepiony, czy to przez ilość łez?.

- Wyjdź stąd, albo skończysz tak, że cię własna matka nie pozna. ~ Powiedział wkurzony, wręcz wściekły Hwang.
Wnioskując z tego co słyszałem to Yoonsang opuścił pomieszczenie.

- Lixie, słyszysz mnie? Felix?
- Słyszę, ale nie widze.
- Boże Lixie.. Ja cie tak przepraszam, gdybym wiedział że Yoonsang by coś takiego mógł zrobić to bym nigdy cię nigdzie samego nie puścił.
- Hyunjin, to nie twoja wina. Nie widziałeś, więc nie przepraszaj.
- Będę przepraszać. Naprawdę to moja wina...
- Nie Hyunjin. Nie wiedziałeś, więc się nie obwiniaj.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

To chyba najdłuższy rozdział jaki kiedykolwiek napisałamm!
Wgl przepraszam że tak tu się rozpędziłam i tak się stało no ale cóż.

Miłego Ranka/Dnia/Wieczora lub Nocy! 💗

I hate you, but... || Hyunlix Where stories live. Discover now