To był Cam, czekał na nas raczej od dawna. Pierw wyściskał bliźniaków, później podszedł Dylan, po nim Will a na końcu Vincent. Ja stałam z samego tyłu i przyglądałam się tej uroczej scenie rodzinnej.
-No podejdź tu królewno.
Bez wachania podeszłam. Od razu mnie przytulił a ja zrozumiałam że naprawdę traktuje mnie jakby znał mnie od dzieciństwa.
-Chodźcie do kuchni, pewnie jesteście głodni.
-Ja nie jestem głodna.
-Hailie musisz coś zjeść. -odpowiedział mi Vincent
-Naprawdę nie chce.
-Hailie- powtórzył ponownie
-Jak nie chce to jej nie zmuszajcie- powiedział Cam- na pewno zje później.
-Malutka musi zjeść, ty nie wiesz ale ona miała problemy z odżywianiem.
-Czemu nikt mi o tym nie powiedział?
-Bo myśleliśmy że sobie już z tym posadziliśmy, ale chyba znów wróciło. - odpowiedział Dylan.
-Królewno musisz jeść.
-Wiem.
-Hailie zjedz ile możesz, zrób to dla nas proszę. -odezwał się Shane
-No dobrze.
Zjadłam trochę i poszłam chciałam pójść spać. Nie mogłam usnąć więc stwierdziłam że pójdę się przejść po tarasie. Założyłam grubą bluzę i wyszłam. Co chwile słyszałam jakieś śmiechy, wzdychania i takiego typu dźwięki. Rozglądałam się ale nikogo nie było, chodziłam aż natrafiłam na uchylone okno z którego dobiegały te dźwięki. Spojrzałam a za oknem był Dylan. On stał a dziewczyna obok niego klęczała. Chciałam szybko i po cichu stamtąd uciec, ale to było na nic. Dylan akurat popatrzył w okno w którym ujrzał mnie. Od razu uciekłam i słyszałam tylko przekleństwa mojego brata, wbiegłam do pokoju i się zamknęłam. Chwile później ktoś zapukał do drzwi, nie chciałam ich otwierać więc tylko spytałam.
-Kto to?
-Dylan, otwórz te drzwi.
-Po co?
-Chce porozmawiać.
Niechętnie mu otworzyłam i wróciłam na swoje łóżko.
-Co chcesz- udawałam że nie wiem co chce.-Co ty tam robiłaś?
-Nic, chciałam się przejść.
-Co widziałaś?
-Nic
-To spójrz mi w oczy.-Nie mogę
-Nic nie widziałaś- Prychnął -lepiej żebyś zachowała to dla siebie.
Po tych słowach wyszedł a ja miałam kolejną traumę. Zbierałam się na odwagę żeby powiedzieć jutro przy obiedzie o tym że mam chłopaka. Leo był moim chłopakiem już przez 2 tygodnie i chciałam o tym powiedzieć braciom. Całą noc Śniła mi się sytuacja z wcześniej. Na początku w ogóle nie mogłam spać ale później się jakoś udało, cały czas przed oczami miałam to co zobaczyłam. Rano wzięłam prysznic ubrałam się w sukienkę w żółtą kratkę. Oczywiście moim bratem się to nie spodobało ale tata mi pozwolił a oni nie mogli podważać jego decyzji. Gdy zebraliśmy się wszyscy znalazłam odwagę żeby im o tym powiedzieć. Byłam bardzo przestraszona bo nie wiedziałam jak zareagują ale zaufałam im i to wyznałam.
-Mam chłopaka.
Shane zakrztusił się swoim jedzeniem,Will zaczął się na mnie patrzeć wielkimi oczami, Vincent świdrował mnie swoim chłodnym wzrokiem, Dylan zaniemówił a tony chciał już wyciągać papierosa gdy ojciec go upomniał I go schował.
-CO-fuknał Dylan.
-Hailie przecież wiesz że nie możesz mieć chłopaka. -powiedział Vince
-Malutka kto to?
-Hailie jak on sie nazywa- zapytal Shane
-Leo Hardy- wyjąkałam
-Ten rycerzyk, chyba żartujesz? -Dylan od razu zaczął się drzeć.
-Malutka on cię już raz wpakował w kłopoty pamiętasz?
-Kto to ten cały Leo? -odezwał się w końcu Cam
-Brat naszego dłużnika. Już raz wpakował ją w kłopoty- znów odpowiedział Vince.
-Królewno to nie jest dobry pomysł. Nie chcę abyś później płakała.
-Tato on jest inny niż jego brat naprawdę.
-Zgodzę się żebyś z nim była ale jak ci coś zrobi to jemu też się coś stanie. -odpowiedział.
-Żartujesz sobie? -huknął Dylan-Tato?-zapytał Will.
-Na prawde jej na to pozwolimy- Shane musiał się upewnić
-Nie no ja chyba oszaleje- wtrącił się Tony.
-Uspokójcie się. Jesteś tego pewien? On może ją wykorzystać. -przemówił Vince.
-Spokój dzieciaki. Tak powiedziałem to tak ma być.
--Nie wierze. No nie wierze.
-Dylan spokój. -odpowiedział Cam.
Śniadanie minęło w dość nerwowej atmosferze. Później miałam iść z Willem, bliźniakami i Dylanem na miasto. Nie przebierałam się bo wiedziałam że tata pozwolił mi w tej sukience chodzić.
////////Nie obiecuje że dodam jeszcze dziś ale się postaram.
ČTEŠ
Wymyślona Historia Rodzina Monet „Wypadki"
TeenfikceNieprawdziwa historia Rodziny Monet którą wymyśliłam. Mam nadzieję że wam się spodoba. Okładkę zrobiłam ja