Kim on jest?

1.8K 137 12
                                    

Zamknęłam drzwi od pokoju. Byłam zdziwiona.

-kto to był?- zapytała Sara widząc moją minę.

-nie wiem- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

-co chciał?- dopytywała.

-chciała.- poprawiłam ją.- żebyśmy były cicho, i weszła do pokoju Dawida.- dodałam ledwie słyszalnym szeptem.

Czułam jak załamuje mi się głos. Nie chce ryczeć. Nie robiłam tego od bardzo, bardzo dawna. Przecież jestem taka silna, a może nie?

-kurwa nie rycz- powiedziała przewracając oczami.

-kim on jest?- zapytałam.

-nikim.- powiedziała.

Taka odpowiedz mi nie wystarczyła. Sara o tym wie. Co do cholery wydarzyło się takiego, że nic nie chce mi powiedzieć?

Weszłam do łazienki zamykając ją na klucz. Usiadłam na brzegu wanny. Schowałam twarz w dłonie. Nie bedę płakać. Nie bede...
Usłyszałam jak ktoś, najpierw delikatnie, potem już lekko agresywnie dobija się do drzwi.

-Kinga, kurwa otwórz!- krzyknęła.

Nie reagowałam na to w żaden sposób.

-dawid..- szepnęła.

Musiała stać blisko drzwi od łazienki, inaczej nie usłyszałabym szepnięcia.

-co ty tu kurwo robisz?- zapytał się Sary znajomy głos. Mój ukochany.

Momentalnie wyskoczyłam z łazienki. Widziałam Sarę. Pod ścianą. Zauważyłam u niej pojedynczą łezkę.
Cholera, widziałam jak płacze diabeł.
Moge umierać.
No chyba jednak nie mogę.
Nad Sarą stał Dawid. Pewny siebie, wysoki, umięśniony facet. Facet którego tak bardzo kocham.

Kurwaaaa...

-co ty tu robisz, idiotko?- zapytał Sary.

-a jak ci się wydaje?- odpowiedziała pytaniem sara.

-kurwo nie pyskuj- powiedział.

-nie nazywaj jej tak- wtargnęłam do rozmowy.

Dawid zerknął na mnie ze zdziwieniem. Nie zauważył mnie wcześniej.

-skąd ona się tu wzięła?- zapytał Sary.

-z piekła, cwelu.- odpyskowała Sara.

Dawid spojrzal na Sarę ze zdziwieniem, może nawet przerażeniem. Zrobił krok do tyłu.

-ona też?- zapytał dużo mniej pewny siebie.

Sara nie odpowiedziała. Jedynie patrzyła na niego wzrokiem... zwycieskim? Wzrok ten miał symbolizować słowo "tak".

W otwartych drzwiach stanęła dziewczyna. Ta która wcześniej "prosiła" o ciszę.

-kochanie idziesz?- zapytała Dawida.

-spierdalaj.- odpowiedział.

Zrobiła dziwną minę. Coś w połączeniu zdziwienia, przerażenia, smutku, wściekłości i żalu. Wyszła trzaskając drzwiami.

-co to za kurwa?- zapytała Sara.

-moja ex- odpowiedział.

-ile nie jesteście razem?- zapytałam.

-a ile czasu temu wyszła?- odpowiedział z figlarnym uśmieszkiem.

•••

Wiem, wiem. Słabiutki rozdział. Jestem tak zmęczona po wycieczce ze nie jestem w stanie wymyslic cos kreatywniejszego.

Z góry przepraszam za wszystkie błedy, zarówno te ortograficzne jak i te interpunkcyjne.
Mój mózg nie pracuje jeszcze jak powinien.

Mam nadzieję że to się szybko zmieni.

W każdym razie wróciłam i rozdziały znów będą normalnie co 3-4 dni :).

Pozdrawiam Szatanki😈.

Witamy w piekle |||Jeff the killerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz