rozdział 2

392 12 0
                                    

Otworzyłam oczy. Stał nade mną mężczyzna, który jak się okazuje jest moim ojcem.wszendzie było biało.Jarzeniówki raziły mnie w twarz i znikały jedna za drugą rozmazując się przy tym.Leżałam na łóżku szpitalnym i jechałam korytarzem do jakiejś sali. Obok mnie szli lekarze, z tym facetem a za nim szła ciotka ze wkurzoną miną. Pewnie nie cieszyła się że trafiłam do szpitala. Ze względu na to że dzięki jej i Adamo mam wszędzie siniaki.
- Lily-Powiedział lekarz
-Słyszysz mnie-
Nic nie odpowiedziałam patrzyłam na niego ze zdziwieniem. Po chwili powiedziałam
-Gdzie ja jestem- Spytałam wystraszona.
-W szpitalu- Odpowiedział mężczyzna który jest moim ojcem.
-Lily kochanie- powiedziała ciotka jak zwykle udając troskliwą przy ludziach.
Patrzyłam na nią jak wryta.Zanim zorientowałam się że udaje. Ciotka zawsze mówiła że nie mogę nikomu mówić co się dzieje w domu. Znowu nic nie odpowiedziałam po prostu patrzyłam w sufit i nic nie mówiłam. Ludzie coś do mnie mówili ja nie odpowiadałam zaczełam płakać w sumie nie wiedziałam dlaczego po prostu nagle doszły do mnie emocje z dwóch poprzednich dni wjechałam na salę i coś mi podali przez co od razu zasnęłam. Obudziłam się w sali było strasznie jasno zamknęłam oczy i po chwili je otworzyłam drzwi były otwarte więc wszystko widziałam na korytarzu była ciotka, Adamo i tata wciąż nie mogę się do tego przyzwyczaić. Nie było go w moim życiu przez 9 lat. A teraz nagle się zjawia i to w najgorszym dniu mojego życia w dniu pogrzebu babci i tak po prostu mówi mi że jestem jego córką mam nadzieję że nie będę musiała z nim mieszkać. Ciotka jest najgorszą osobą jaką znam ale nie chcę mieszkać z obcym facetem. Wsumie to nawet nie chcę żyć nie chcę nic. Poprostu chcę umrzeć żeby ten koszmar się skończył. Kiedy zdaniem ciotki się nad sobą użalałam do środka ktoś wszedł. Okazało się że to nikt inny jak tatuś. Wsumie to nie wiem dlaczego jestem na niego zła może dlatego że nie nie było go przy mnie wtedy gdy go najbardziej potrzebowałam przez 9 lat się nie odezwał a teraz nagle zgrywa dobrego tatusia nie na widzę go przez ten cały czas musiałam mieszkać z ciotką i Adamo, którzy się nade mną znęcali. A on mnie nie chciał i zostawił a teraz nagle wraca jakby nigdy nic. Nagle po 9 latach przypomniał sobie że ma córkę. - Hej Lily jak się czujesz- Spytał z troską. - Bywało lepiej- Odpowiedziałam ze złością.
-Posłuchaj Lily ja ci to wszystko wytłumaczę.Obiecuje że wynagrodzę ci czas przez, który mnie nie było obiecuję- Powiedział ze smutkiem nie lubię sprawiać innym przykrości więc chciałam go przeprosić ale przypomniałam sobie że on na to nie zasługuje. - Więc słucham-Odpowiedziałam ze łzami w oczach. - -Jesteś słaba ale obiecuję że gdy wydobrzejesz wszystko ci wytłumaczę- Odpowiedział. Pewnie musi wymusić jakieś kłamstwo ale nie był przygotowany na to że już dziś go o to spytam. - Jasne-Odpowiedziałam żenującym głosem. Złapał mnie za rękę ale ją wyrwałam i odwróciłam twarz do ściany nie patrzyłam na niego gdy wychodził. Ale domyślam się że staną w drzwiach i powiedział. -Jutro przyjadę odpoczywaj kochanie- Powiedział i wyszedł a potem weszła pielęgniarka i podała mi leki po, których zasnęłam.

Tajemnica Przeszłości Rodziny Charles Where stories live. Discover now