— Tae? — mężczyzna wyglądał na mocno zaskoczonego, a uśmiech momentalnie pojawił się na jego twarzy. — Jak się masz? Co u mojego bratanka?
— U Jeongguka wszystko dobrze — powiedział z uśmiechem. — Obaj dajemy sobie radę. Co u pana?
— Wszystko w porządku, jak zawsze. Jestem strasznie zapracowany — westchnął mężczyzna, a następnie spojrzał na Jimina. — Co was do mnie sprowadza? W czym mogę wam pomóc?
— Mój przyjaciel zarezerwował pokój — powiedział Taehyung, kładąc dłoń na ramieniu chłopaka.
Jimin przywitał się uprzejmie, po czym potwierdził swoje dane i zameldował się.
— Skończone — powiedział pan Jeon. — Daj mi znać, jeśli będziesz czegoś potrzebował.
— Dziękuję panu bardzo — uśmiechnął się Jimin i ukłonił się uprzejmie.
— Zacząłem ostatnio czytać książkę twojego brata. Rozkosz jak zawsze — dodał mężczyzna, odwracając się w stronę Taehyunga. — Okładka nie jest najlepsza, ale chyba nie mogę tak mówić, skoro stworzył ją Jeongguk.
— Tak, ciągle się z nim o to droczę — zaśmiał się chłopak.
— Czy on w ogóle przeczytał ją wcześniej?
— Nie wydaje mi się — powiedział Taehyung, rozbawiony, po czym zerknął na Jimina, który słuchał z uśmiechem.
Przeczyścił gardło i spojrzał z powrotem na mężczyznę, który nie wyglądał, jakby zamierzał przestać mówić.
— Odprowadzę Jimina do pokoju, jeśli to w porządku — powiedział z nadzieją, że nie brzmiało to niegrzecznie.
— Oczywiście, dzieciaku! Żaden problem.
~~~
Po chwili dotarli do drzwi od pokoju Jimina. Taehyung miał ochotę go dotknąć i przytulić, lecz zamiast tego podał mu jedynie jego walizkę.
— Dzięki — powiedział Jimin, po czym spojrzał na swoje stopy i zacisnął zęby na dolnej wardze. Następnie przełknął głośno ślinę i odezwał się ponownie. — Możesz wejść na chwilę — powiedział, nie patrząc na niego, a jego głos zadrżał delikatnie. — Jeśli chcesz — dodał po chwili.
Taehyung pokiwał pospiesznie głową, czując suchość w gardle. Weszli do środka i zdjęli buty, po czym chłopak zamknął za nimi drzwi.
Jimin odłożył swój bagaż, po czym ruszył w stronę małej lodówki i wyjął sobie piwo.
— Mówiłeś, że nie pijesz alkoholu, tak? Co powiesz na Colę?
— Tak, poproszę — powiedział Taehyung, siadając na łożku. Położył swój plecak na podłodze między swoimi nogami, a następnie odłożył aparat na szafkę nocną.
Jimin usiadł koło niego i podał mu napój. Przez chwilę było trochę niezręcznie. Napięcie w pokoju dało się pewnie wyczuć nawet w recepcji.
— Naprawdę podoba mi się twoja koszulka — powiedział nagle Jimin, po czym wziął łyk swojego piwa. — Serio myślisz, że Bert i Ernie to geje?
— Oczywiście, że tak.
Jimin zaśmiał się, a Taehyung mógł stwierdzić, że chłopak był jeszcze bardziej zestresowany.
— I twoja opaska — dodał po dłuższej chwili milczenia. — Twoja opaska też mi się podoba.
— Dzięki — uśmiechnął się Taehyung. — Moje włosy są naprawdę długie. Nie wiem, co mam z nimi zrobić.
CZYTASZ
Invisible String | vmin
FanfictionTaehyung traci głowę dla Jimina, gdy tylko spotyka go po raz pierwszy. Ich relacja jest pełna niesamowitych zbiegów okoliczności, które sprawiają, że Jimin (mimo oporu) ulega urokowi Taehyunga. Później było już tylko z górki. ✧ au ; vmin ; strangers...
