Kochasz go?

50 4 0
                                    

- Cześć - przywitała mnie Raquel kiedy weszłam do kuchni.

Zignorowałam to i usiadłam ze szklanką wody przy blacie. Wydawało mi się, że kobieta jeszcze coś do mnie mówiła.

- Przepraszam, ale naprawdę nie mam dzisiaj ochoty na rozmowę - powiedziałam i spojrzałam na nią błagalnie.

- Rozumiem - uśmiechnęła się - Idź się połóż i odpocznij. Zrobię Ci herbatę i coś do jedzenia - dodała.

Chodź nie do końca byłam przekonana do tego pomysłu zrobiłam tak jak powiedziała. Wróciłam do pokoju, gdzie położyłam się na łóżku tylem do drzwi.

Po jakimś czasie usłyszałam ciche pukanie, a po chwili Raquel weszła do środka z tacką, na której były kanapki i herbata. Położyła je na stoliku obok łóżka. Kiedy już prawie wychodziła, zatrzymała się przy drzwiach.

- Jeśli będziesz chciała porozmawiać to zawsze możesz przyjść - powiedziała cicho i wyszła z pokoju.

POV SERGIO
Siedziałem w kuchni przy stole, a Raquel przygotowywała kolację. Czytałem książkę.

- Rozmawiałeś dzisiaj z Andi? - spytała w pewnym momencie.

- Nie, a coś się stało? - zapytałem.

- Chyba tak - powiedziała, na co ja automatycznie przerwałem  i spojrzałem niepewnie na nią - Nie zauważyłeś, że się jakoś inaczej zachowuje od wczoraj?

- Oprócz tego, że za bardzo się nie odzywa to nie - stwierdziłem.

- No właśnie - odparła i odłożyła ścierkę na blat - Nie było jakieś rocznicy? - zastanowiłem się.

- Nie, napewno nie - zapewniłem pewny - To co się mogło stać?

- Pokłócili się z Rio? Nie widziałam ich razem od wczoraj - zaproponowała.

- Porozmawiam z nią  - powiedziałem bez zastanowienia i kiedy miałem już iść poczułem czyjejś dłonie na swoich. Spojrzałem na Raquel.

- Damy radę pamiętasz? - uśmiechnęła się.

- Damy radę - odwzajemniłem uśmiech i poszedłem do dziewczyny.

POV ANDREA
Leżałam tyłem do drzwi, które w pewnym momencie się otworzyły. Nie obróciłam się, a patrzyłam jedynie przed siebie. Poczułam jak materac się ugina i ktoś siada na łóżku. Przymknęłam oczy.

- Śpisz? - usłyszałam głos Sergio - Andi? - położył dłoń na mojej głowie - Wiem, że nie - westchnął ciężko - Proszę Cię porozmawiajmy.

- Nie chce rozmawiać - stwierdziłam.

- Porozmawiajmy - nalegał - Nie chce, żeby skończyło się to tak jak ostatnio - spięłam się.

- Sergio, proszę Cię daj mi spokój.

- Nie wyjdę stąd dopóki nie porozmawiamy jak dorośli. Chcesz żeby cię tak traktować, kiedy sama zachowujesz się jeszcze jak dziecko - westchnął po czym położył się obok.

- Proszę - szepnęłam prawie błagalnie, czując łzy które napłynęły mi do oczu.

- Nie Andi. Nie będę udawać, że nic się nie stało. Nie chce czuć znowu tych wyrzutów sumienia kiedy mogłem coś zrobić, a tego nie zrobiłem - powiedział.

Siedzieliśmy przez jakiś czas w totalnej ciszy, w której było jedynie słychać nasze oddechy.

- Co się stało? - szepnął.

- Pokłóciliśmy się z Rio - wyrzuciłam to wreszcie z siebie - Robi jakieś sceny zazdrości - odwróciłam się na plecy.

- A próbowałaś z nim najpierw o tym porozmawiać? Zrozumieć, dlaczego tak sie zachowuje?

Nowa codzienność Où les histoires vivent. Découvrez maintenant