szara rzeczywistość

16 2 0
                                    

Bum bah, rozległy się strzały. Rafał aktualnie strzelał ze swojej snajperki, wygrywał walkę rozstrzeliwując każdego po koleji.
-Rafał kolacja!
Zawołała mama rafała z kuchni
-Chwila ide!
Od krzyknął do mamy po czym zerwał się zerwał się z krzesła do kuchni.
-Prosze, dzisiaj zjesz coś zdrowego a nie ciągle te świństwa które ty jesz. Powiedziała mama rafała
-Mamo, nie jem tych "świństw" bez powodu, na nic innego mnie nie stać. Przecież pracuje na budowie a szef spóźnia się z wypłatą.
-to że się twoja wypłata się spóźnia to nie znaczy że nie powinieneś nic że sobą nie robić, jutro wyjdziesz na spacer i będziesz się martwić problemami a teraz zjedz kolację i idź się wyspać. Powiedziała mama i odeszła od stołu umyć brudny tależ.
Rafał chwilę później po skończonej kolacji poszedł do pokoju, ogarnął się i położył w łóżku i wyobrażał sobie lepszą rzeczywistość.

betoniarz w nigerlandiiWhere stories live. Discover now