carpe diem

113 3 0
                                    

Dziewczyny po usłyszeniu komunikatu zaczęły spekulować,co to będzie za piosenka.
Data piosenki była ustalona na 4 lutego.
Dziewczyny wiedziały,że będzie fajna,bo same długo słuchały zespołu.
Oglądały narazie telewizję.Dunja czytała fora eurowizyjne.Lubiła je czytać i dowiadywać się nowych informacji o reprezentantach kraju.
-Ana,chodź tu.-Powiedziała Dunja.
-Co wyczytałaś?-Spytała Ana.
-Znany jest tytuł piosenki naszych ulubieńców na Eurowizję.-Odparła Dunja.
-Jak się nazywa?-Spytała Ana.
-„Carpe diem".-Powiedziała Dunja.-Cieszę się.
-Ja też.-Powiedziała Ana.-Czwartego lutego,tak?
-Tak.-Odparła Dunja.-To zostało nam czekać.

Tak oto dziewczyny czekały.By zabić czas słuchały ulubionych piosenek swojego ulubionego zespołu,w międzyczasie śledziły inne kraje.
Kilka dni później,już 4 lutego dziewczyny się bardzo ekscytowały na premierę singla.
W nocy już nie mogły spać od tego szaleństwa.
W końcu wieczorem wyszedł teledysk.
Dziewczyny oglądały z zaciekawieniem.Nawet obie piszczały.
-Nie no,to jest piękne.-Powiedziała Dunja.
Obie skakały i piszczały jak nastolatki,bo w sumie jeszcze nimi były.

Po teledysku nie mogły zasnąć i w kółko nuciły tę piosenkę.Nie mogły po prostu przestać jej śpiewać.

Mi bomo cell noč plesali
Ljubili se in se igrali
Kot da nas jutri več ne bo

Ne bomo šteli ur do zore
Preskakovali bomo gore
Da nas objame nebo

Obie czuły się najszczęśliwszymi na świecie.
Wiedziały,że tym razem będzie finał dla ich kraju,czyli Słowenii.

Hej,przepraszam że tyle nie pisałam do „Carpe diem" ale po prostu byłam pochłonięta nauką i brakowało mi weny.
Ale do was wracam❤️

carpe diem Where stories live. Discover now