(D)Evil in the city

1.

Od kilku dni w wiadomościach cały czas mówią tylko o jednym. Tajemnicze zabójstwa, morderstwa, paranormalne sytuacje i zjawiska. Co się dzieje? Nikt nie wie, i nikt nie umie tego wytłumaczyć ani wyjaśnić. W sieci krążą plotki o Evilu - tajemniczym bycie nadprzyrodzonym. Czarnowłosym, przystojnym  mężczyznie, z czerwonymi oczami oraz bladą skórą. W naszych okolicach od dziecka opowiadano nam o nim legendy i historie. Przedstawiano go jako kogoś kto potrafi nad wszystkim panować swoimi złymi mocami. Czy możliwe, że on istnieje naprawdę? Czy to tylko zwykłe plotki i kłamstwa?

 ...

Obudziłam się. 5:30. Ahhh jak mi się nie chce iść do tej cholernej szkoły. Moje 'ukochane' liceum. Nie mam pojęcia jak wytrzymałam tam już trzy lata. Pocieszeniem jest to, że to ostatni. Wstałam. Spakowałam się szybko i poszłam do łazienki. Moje bose stopy dotykały lodowatej posadzki. Ale zimno... Wyłączyli ogrzewanie? Hmm pózniej to sprawdzę, może piec się zepsuł? Kto wie. Zerknęłam w lustro. Miałam smukłą twarz i duże niebieskie oczy które były ozdobione gęstymi ciemnymi rzęsami. Moje czarne włosy sięgające do ramion akurat dziś, w dzień ważnego testu, postanowiły zmienić swoją objętość i miałam teraz wilki nieład artystyczny na głowie. Westchnęłam. Trzeba to będzie doprowadzić do porządku. Umyłam szybko twarz i zęby. Nałożyłam krem nawilżający na moją bladą skórę sprawiając , że teraz migotała w słabym świetle. Spojrzałam na zegarek.5:45. Jak tak szybko minęło 15 minut?! Przeczesałam włosy, żeby 'jakoś' wyglądały i wybiegłam z łazienki. Oczywiście potknęłam się o plecak który oparłam pod drzwiami swojego pokoju. Wywróciłam się robiąc ogromny hałas. Czemu nic mi dziś nie wychodzi ?! Ahhh. Wstałam rozmasowując kolano na które upadłam. Dobrze, że z nikim nie mieszkam, na pewno już by mnie zabił za takie hałasy wczesnym rankiem. Podeszłam  do garderoby. Otwarłam szeroko szafę i wyciągnęłam eleganckie, czarne spodnie. Ubrałam je. Teraz trzeba było coś do tego dobrać tak aby pasowało i było eleganckie. Postanowiłam wybrać zwykłą obcisłą, białą bluzkę a no to ciemną marynarkę. Świetnie. Dopasowałam jeszcze biżuterię i zrobiłam delikatny makijaż. Byłam gotowa. 

***