Rozdział 3

185 13 9
                                    

Ta sama nieskazitelna sala. Pikające maszyny. Anna siedziała nad córką, trzymając jej zimną dłoń. Dziewczyna poruszyła się lekko i otworzyła oczy, mrużąc je przez ostre światło. Przez chwilę nie wiedziała gdzie się znajduje. Po chwili sobie przypomniała. Wezwanie. Pożar. Pies.
- Anka? - jej głos był ochrypły. Lekarka podała jej szklankę z wodą. Nela skrzywiła się, ale przyjęła napój i wypiła odrobinę.
- Na szczęście to tylko zatrucie dymem, ale mogłaś skończyć dużo gorzej. Zechcesz mi wytłumaczyć co takiego robiłaś? Czy ty jesteś poważna, dziewczyno?! Mogłaś się zabić! Na moim dyżurze! Gdyby coś ci się stało, ja... - kobiecie załamał się głos.
- Przepraszam, naprawdę. To się więcej nie powtórzy.
- Oczywiście, że nie. Już z nami nie jeździsz.
- Anka!
- Koniec dyskusji. Nela, wiem, że lubiłaś te praktyki, ale nie mogę ci pozwolić na takie niebezpieczeństwo.
- Mamo, ty nie rozumiesz. Nie mogłam pozwolić, żeby ten pies tam spłonął! To tylko niewinne zwierzę. Wystarczy, że mój nie wyszedł z tamtego wypadku cało...
- Przepraszam - Anna spojrzała na nią z zawodem i wyszła z sali. Nela westchnęła z rezygnacją i opadła na poduszkę. Spojrzała na welflon na nadgarstku, do którego powoli płynęła jakaś kroplówka. Na myśl o wyciąganiu przeszedł ją nieprzyjemny dreszcz. Komuś mogłaby wbić igłę bez problemu, ale widok tego samego u siebie ją odrażał.
- Cześć, Nel - do sali wszedł Piotrek. - Jak się czujesz?
- Wspominałam już, że nienawidzę tego pytania?
- Widzę, że lepiej - zaśmiał się chłopak. - A tak na poważnie to następnym razem tak nie rób, okej? Nic bardzo złego się nie wydarzyło, ale to mogło się skończyć nawet tragicznie. Pamiętaj- najlepszy ratownik, to żywy ratownik.
- Okej, okej - Nela pokiwała głową z lekką irytacją. Wszyscy rozmawiali z nią jakby była małym dzieckiem. - A co z tym psem?
- Hm?
- Wyratowali go?
- A, ten z pożaru? Miał sporo szczęścia. Dzięki tobie wraca do zdrowia wraz z rodziną. Kazali ci przekazać podziękowania.
- To miłe.
- Zgadzam się, ale i tak ryzykowałaś zbyt wiele.
- Tak, dotarło do mnie- zawsze dbaj o swoje bezpieczeństwo ponad wszystko - powtórzyła Nela przewracając oczami.
- Szybko się uczysz - zaśmiał się Piotrek. - Nie martw się, jak wszystko dobrze pójdzie wypuszczą cię przed południem.
- Serio?
- Zobaczymy co da się zrobić - Piotr mrugnął porozumiewawczo i opuścił salę. Nela znów została sama. Spojrzała na szafkę obok łóżka. Leżał tam jej telefon komórkowy, klucze i torba. Nela sięgnęła po nią. W środku znalazła ubrania na przebranie, jedzenie i butelkę wody. Anka musiała pojechać do niej do mieszkania i przywieźć te rzeczy. Dziewczyna poczuła wyrzuty sumienia. Nie chciała jej denerwować. Po prostu musiała uratować tego psa. Coffee'go się nie udało, więc chociaż ten uszedł z życiem.

***DLA NIEOGARNIĘTYCH; COFFEE TO PIES NELI, KTÓRY JECHAŁ Z NIMI SAMOCHODEM W DNIU WYPADKU W 1 CZĘŚCI TEJ SERII KSIĄŻEK. MOŻNA SIĘ ŁATWO DOMYŚLIĆ JAK SKOŃCZYŁ (a jak chcecie zobaczyć jak wygląda, wystarczy obejrzeć moje zdjęcie w tle)***

- Na pewno wszystko w porządku? - zapytała Anka, marszcząc brwi ze zmartwienia, gdy przyglądała się Neli, przekraczającej próg mieszkania.
- Jeszcze raz zadasz mi te pytanie i wyskoczę z okna - zagroziła Nela. - Nic mi nie jest, naprawdę. Wiem, że się troszczysz, ale to strasznie irytujące. 
- Martwię się.
Nela wzięła głęboki wdech, żeby się uspokoić.
- Mam się dobrze. Serio - powiedziała szczerze. - Poradzę sobie. Możesz iść.
- Jesteś pewna?
- Tak, Anka, błagam cię przestań mnie wypytywać, bo zaraz naprawdę ci coś zrobię - rzekła Nela z desperacją i wypchnęła kobietę za próg. - Miłego dyżuru.

- Gdybyś czegoś potrzebowała poproś Czarka, albo zadzwoń, dobrze?

- Tak, ale jestem pewna, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Idź już, bo się spóźnisz. 

- Kocham cię - rzekła Anna, przytulając córkę. Dziewczyna wypuściła z siebie powietrze, starając się pozbyć uczucia irytacji. Czuła się winna, że zachowywała się w ten sposób, a Anna po prostu się o nią troszczyła.

ADOPCYJNA CÓRKA - Na sygnale AWI (kontynuacja "Sierota"!!!)Where stories live. Discover now