|pułapka|

14 5 0
                                    

-To jaki mamy plan?-zapytała Sarah drapiac się po glowie.

-Właściwie to musimy improwizować pójdziemy do stołówki i weźmiemy noże i pójdziemy szukać mordercy-tłumaczy Connor.

- Czyli chcecie mi powiedzieć że będziemy łazili po lesie narażając swoje życie i jeszcze moczyć się w deszczu?-zapytała zdenerwowana Sarah.

-Zgadłaś-odpowiedziała Kate.

- Dobra to chodźmy-przewróciła oczami.

Wszyscy poszli do stołówki i wybrali najlepsze najdłuższe i najostrzejsze noże.

-Gotowi?-zapytał Victor.

-Tak-wszyscy odpowiedzieli.

-Czas się rozdzielić-zarządza Grace.-Ty Kate pójdziesz ze mną, Mason z Victorem a Connor z Sarah.

Wszyscy się rozdzielili i poszli swoimi drogami szukać mordercy albo śladów.

U Grace i Kate

- Myślisz że przezyjemy?-zapytałam.

-Myślę że nie-odpowiedziałam Kate.

- Ale z Ciebie pesymiska-odpowiedziałam i się zaśmiałam.

-No sory już taka jestem, zawsze kiedy myślę o czymś dobrze to okazuje się że jest źle dlatego teraz tak myślę z nadzieją że przeżyjemy.

-Rozumiem-odpowiedziałam i wsunęłam dłonie do kieszeni od moich spodenek, nie wiem co miałam na myśli tak robiąc bo ani nie ogrzeje sobie rąk bo moje spodenki są całe mokre od tego deszczu i raczej szybko nie wyschną jak ma tak mocno padać jeszcze przez kilka dni.

Szłyśmy tak jeszcze przez kilka minut leśnej dróżki aż nagle się zatrzymałam.

-K-K-Kate -powiedziałam że strachem też to widzisz?-spytałam i wskazalam palcem na zwłoki opiekunów obozu.

-O japierdole no chyba nie-odpowiedziala i podeszła bliżej ciał.-Mają rany bo siekierze.-powiedziała.

-O boże przecież my tu zginiemy-powiedziałam załamana i złapałam się za głowę.-Błagam chodźmy już z tąd.

- Nie,czekaj bo widzę ślady butów co prawda już prawie zmyte przez deszcz ale jeszcze coś da się zauważyć. Chodźmy tymi śladami bo są świeże.-powiedziała Kate i pociągnęła mnie za sobą.

- Czyli morderca mógł zostawić ich tu jako przynętę na nas, nie wiem czy to dobry pomysł.-powiedziałam.

- Może nie jest to najlepszy pomysł ale możemy mieć szansę żeby go zabić.-powiedziała Kate i poprawiła grzywkę od swoich krótkich mokrych włosów.

-No dobra-odpowiedziałam zaciskając zęby i ruszyłam za nią.

Deszcz nie chciał przestać, nasze buty były całe mokre i brudne od błota A my trzęsłyśmy się z zimna.

U Masona i Victora

-Ej co jeśli ktoś już umarł z paczki?-zapytałem.

- Nie wiem jeśli to będzie Kate to już po mnie.-odpowiedział Mason.

- Ty ją kochasz czy co?-zapytałem z ciekawości.

- Nie debilu, nie można mieć już najlepszej przyjaciółki czemu każdy myśli że jesteśmy razem no japierdole jakie to wkurwiające.-odpowiedział.

- Dobra przepraszam boże nie zapytam już więcej wyluzuj-odpowiedziałem mu trochę się zdziwiłem bo widać że się wkurzył więc pewnie ją kocha bo tak się zachowują ludzie w kimś zakochani.

-A tobie podoba się Grace?-zapytał.

- NIE mam kogoś na oku-odpowiedzialem trochę na niego zły co go to obchodzi. O Japierdole przecież właśnie powiedziałem że tak mówią zakochani, czyli Grace mi się podoba.

-Boże ale Ty jesteś mi możesz odpowiedzieć ale jak ja się Ciebie pytam o to samo to reakcje masz identyczną jak ja przed chwilą.-powiedział i się zaśmiał.

- Dobra NIE ważne, czy my przypadkiem nie powinniśmy szukać mordercy?-zapytałem bo przez tą naszą rozmowę kompletnie zapomniałem co mieliśmy zrobić.

-Racja szukajmy go-powiedział Mason.

U Grace i Kate

- Boże Kate ile jeszcze-zapytałam zrezygnowana.

- Już jesteśmy-powiedziała Kate i wskazała palcem na bunkier.

Ostrożnie weszłyśmy do środka rozgladajac się na boki i za siebie. Byłyśmy się że nagle zaatakuje nas morderca i wcale się nie myliłysmy. Za nami pojawił się mężczyzna z maską na twarzy żebyśmy go nie poznały i złapał Kate A następnie uderzył ją o ścianę A ta straciła przytomność i upadła na ziemię. Teraz nadeszła kolej na mnie on już się szykował żeby mi cos zrobic ale ja zaatakowałam go pierwsza i szybko uciekłam źle się czułam z tym że zostawiłam tam przyjaciółkę ale pobiegne po resztę i razem jej pomożemy mam nadzieję że nie będzie za późno.

SUMMER CAMP|HORRORWhere stories live. Discover now