Hi, I'm Yuta and I love... || Yuwin

17 ✟ New life

20.06.2023 r. Seul, Korea

Cześć, jestem Yuta i kocham Cię Sicheng.

Minęły trzy miesiące odkąd poszedłeś na terapię i... cieszę się, że mnie o nią poprosiłeś. Od tamtego czasu dużo się zmieniło. Nie wiem, co ta kobieta ci zrobiła, ale wiem, że przypomniałeś sobie większość naszego życia i... zakochałeś się od nowa.

Powiedziałeś, że nie pamiętasz naszego dawnego uczucia i nie wiesz, jak się czułeś. Nie umiesz też zrozumieć, dlaczego chciałeś się zabić. Uważasz starego siebie za głupca, co mnie dość bawi.

To strasznie pokręcone, ale... tez lubię takiego Sichenga. Uśmiechniętego, patrzącego na mnie z miłością i mówiącego "kocham cię". Czasem wyzywasz mnie z teraz lub siebie z przeszłości, jednak nie będę cię powstrzymywał.

Dużo myślisz o tym, co było, ale ja karzę ci myśleć o tym, co będzie. Po co zatrzymywać się w przeszłości? Warto ją wspominać, ale trzeba iść dalej. W przyszłość.

Zdradzę ci... że w przyszłości i to dość niedalekiej chciałbym ci się oświadczyć, ale jak coś, to tego nie wiesz.

Kocham cię.

Kocham twój uśmiech, twoje spojrzenie, gesty, czyny i to, jak dopytujesz mnie o nasze życie. Jakbym coś zmyślił, to byś się nawet nie zorientował! Jednak nie planuję tego robić.

Jest dużo rzeczy z przeszłości, które chciałbym zmienić, słowa, które chciałbym cofnąć - ale to nas ukształtowało i dzięki temu jesteśmy tu, gdzie teraz. Nie ma co tego pomijać. Nawet, jeżeli czasem jestem dupkiem.

Ty jesteś małą wredną pindą, która nie umie teraz się ze mną kochać. To mnie niesamowicie bawi! Peszysz się, uciekasz i gdy zaczynamy, to dramatyzujesz, jak to ci źle. Uduszę cię kiedyś za to.

Liczy się jednak to, jak się wtedy śmiejesz rozbawiony i obejmujesz nogami, całując. Uwielbiam cię.

Wiem, że jesteś tym jedynym. Nawet jak jesteśmy różni, to nie uwolnisz się ode mnie. Jesteś już mój i sprawię, że będziesz taki do końca świata.

Dziękuję, że jednak przy mnie zostałeś i nie zginąłeś.

Twój na zawsze, Yuta ♡