część szósta

146 18 1
                                    

11.12.2017 Seul 10:40 Poniedziałek

Yeonjun wracał właśnie z toalety i szukał na korytarzu Soobina. Kiedy w końcu go odnalazł zobaczył, że chłopak rozmawia z jakimś wysokim brunetem. Bez większych przemyśleń podszedł do nich.

– Heej. – Powiedział stając obok przyjaciela. – Jestem już. – Spojrzał się na Soobina chwilę później wracając wzrokiem na nieznajomego.
– Cześć, jestem Choi Beomgyu z 1D. A ty? – Przedstawił się miło wyglądający chłopak i wyciągnął rękę na przywitanie.
– Choi Yeonjun, 1B. Chodzę z Soobinem do klasy. – Uścisnął dłoń bruneta.
– Oooo, to ty. – Beomgyu podekscytowany przyjrzał się bardziej chłopakowi, zaraz jednak przenosząc wzrok na Soobina. Yeonjun nie wiedział o co chodzi.
– To ja?
– Tak, tak. Soobin często o tobie wspomina! Bardzo chciałem cię poznać! – Ucieszył się.
– Oh, w takim razie miło poznać. – Uśmiechnął się do Choia.

Soobin często o nim wspomina? Ciekawe.

Dzwonek zadzwonił a Beomgyu pożegnał się z tą dwójką i pobiegł do siebie na lekcje.

– A więc często o mnie wspominasz? – Spytał pyrgając lekko Soobina nie ukrywając przy tym małego uśmiechu.
– Nie ciesz się tak. – Soobin próbował uniknąć tematu. – Rozmawiamy czasami tylko o naszych lekcjach więc to logiczne, że o tobie wspominam skoro cały czas chodzimy wszędzie razem. – Stwierdził.
– Jasne. Nie umiesz kłamać wiesz? – Yeonjun stanął przed przyjacielem blokując mu drogę.
– Spadaj. – Odpowiedział mu z grymasem na twarzy. Blondyn uznał to za urocze. – Chodź bo Pani wpuszcza już do klasy. – Złapał chłopaka za łokieć, i ciągnął go w stronę wejścia do sali. Yeonjun prawie się nie przewrócił.

– ✩✩✩ –

Para chłopaków została w szkole dłużej bo aż do 18:00. Soobin jako przewodniczący klasy został poproszony przez wychowawcę aby przygotował dekorację w klasie na święta. Yeonjun natomiast został pomóc chłopakowi. Ich skromnym zdaniem dekoracja wyszła naprawdę ładnie. Wszystko zrobili w kolorach czerwono - złotych.

Szczerze blondyn został również dłużej żeby mógł wrócić z Soobinem. 

Na dworzu było już ciemno i zimno. Chłopcy wyszli ze szkoły i szli przed siebie rozmawiając przy tym. Zimny powiew wiatru sprawiał, że mimowolnie szli bliżej siebie. Jak to nastolatkowie, nie byli ubrani zgodnie z pogodą. Temperatura wynosiła kilka stopni na minusie, śnieg na drodze przemoczył już dawno buty Yeonjuna gdyż miał on zwykłe trampki. Jednakże to nie przeszkodziło mu aby tą chwile uznał za szczęśliwą. W końcu był tutaj z Soobinem.

– Soobin. – Yeonjun postanowił powiedzieć chłopakowi o psychologu – Pamiętasz jak mówiłeś, że powinienem porozmawiać z rodzicami?
– Jasne. – Odparł spoglądając na blondyna.
– Rozmawiałem z mamą.
– I jak? – Spytał ciekawy Soobin.
– Dobrze. Przynajmniej tak mi się wydaje. – Stwierdził analizując w głowie rozmowę z matką. – Byłem też u psychologa. We wtorek tydzień temu. Pani wraz z moją mamą stwierdziły, że potrzebuję terapii. – Wyznał.

Soobin się zatrzymał przez co chłopak również musiał. Stali przez chwile wpatrując sobie w oczy. Z twarzy wyższego bruneta nie dało się dużo odczytać.

– Cieszysz się?
– Co? – Yeonjun był zdezorientowany. Czy się cieszy? Skąd mu się wzięło takie pytanie.
– Czy się cieszysz, w sensie czujesz się lepiej? – Powtórzył wyjaśniając swoje pytanie. Na jego twarzy wolno tworzył się uśmiech.
– Na razie nie za dużo zdążyło się zmienić. Znaczy po jakimś czasie będę się dobrze czuł prawda? To była dopiero pierwsza wizyta ale mi się spodobało. – Wytłumaczył. Przecież to było logiczne, że po pierwszej wizycie nie będzie od razu kolorowo. 
– Cieszę się! – Wyjawił Soobin. Podszedł do Yeonjuna przytulając go. – Nawet nie wiesz jak bardzo się o ciebie martwiłem po tamtym dniu! Jestem świadomy tego, że szybko dużo się nie zmieni, ale jestem z ciebie taki dumny!

Po wyznaniu Soobina blondyn uśmiechnął się. Teraz wiedział, że na świecie jest ktoś kto docenia jego starania. Nie wiedział czy ma się poczuć urażony tym, że chłopak uważał iż potrzebna mu terapia. A może jednak powinien czuć się wdzięczny, że jego najlepszy przyjaciel zauważył jego problem. Uczucia z naciskiem wskazywały mu na tą drugą opcje. Jedne co było pewne to, że Soobin naprawdę martwił się o Yeonjuna.

Yeonjun szczerze mógł przyznać, że ma najlepszego przyjaciela na świecie. Szkoda, że tylko przyjaciela...

Nastolatkowie odkleili się od siebie. Blondyn widząc szeroki uśmiech towarzysza myślał, że się rozpłynie. Był uroczy.

Zaczynając kolejną bezsensowną rozmowę ruszyli dalej. Yeonjun odprowadził Soobina na przystanek i poczekał z nim na jego busa. Kiedy chłopak wsiadł, Choi wyjął słuchawki z plecaka, podłączył je do telefonu i puścił jego ulubioną playlistę. Z lekkim uśmiechem na twarzy wrócił do domu i poszedł spokojnie spać..

Can't you see me? | Yeonbin Pl | TOMORROW X TOGETHERWhere stories live. Discover now