✨Dlaczego to zrobiłeś...?✨

690 27 10
                                    

Pov Draco
Siedziałem akurat w swoim dormitorium na łóżku i obmyślałem plan jak zrobić Potterowi na złość, od pewnego czasu mnie wkurza więc będzie to zemsta

- Zabini! - krzyknąłem do niego - chodź tu, jesteś mi potrzebny -

Po czym przyszedł i usiadł na fotelu

- Czego chciałeś? - zapytał czarnoskóry

- Jesteś mi potrzebny do zemsty na Potterze -

- Uhuhu czyli już nie jesteście przyjaciółmi - zaśmiał sie

- Nie, i nie zamierzam -

- Spoko ale przejdź do setna -

- Dobra mam pomysł żeby mu troche pobijać tą morde a później wrobić go w bójkę ze mną ALE ja za to zrobie sobie sztuczne rany na twarzy -

- Ah czego ty nie wymyślisz -

- Ty masz stać na czatach, rozumiesz? Nic masz mu nie robić tylko stać i patrzę czy ktoś idzie -

- Spoko smoku -

Później napisałem list do Pottera o spotkanie w pokoju życzeń o godzinie 19:10

19:10, Harry czeka już w pokoju życzeń

Wszedłem do środka i zobaczyłem że Potter już tam jest więc teraz tylko trzeba zrealizować swój plan haha będzie niezły ubaw

- A więc o czym chaciałeś porozmawiać? - zapytał, w jego oczach było widać nienawiść w moją stronę

- O wszystkim i o niczym - powiedziałem i podszedłem do niego

- No to? Co? -

Uderzyłem go w twarz i sie zaśmiałem gdy zobaczyłem jak sie na mnie popatrzył

- D-Draco... Co w ciebie wstąpiło... -

- Nic co powinno cie interesować a teraz troche naprawie ci tą buźkę - powiedziałem i uderzyłem go jeszcze pare razy aż z jego nosa zaczęła lecieć krew

Do pokoju życzeń wbiegł Blaise który kopnął Pottera w brzuch na co ten zsunął sie na podłogę, wtedy uderzyła mnie fala wyrzutów sumienia i zacząłem drzec sie na Blaise'a

- CZŁOWIEKU MIAŁEŚ MU NIC NIE ROBIĆ! - krzyknąłem na niego

- Przecież nic mu nie jest daj spokój-

- JAK NIC MU NIE JEST SKORO ZSUNĄŁ SIE Z BÓLU NA PODŁOGĘ -

- N-nie krzyczycie b-błagam.. - powiedział cicho Harry i próbował wstać lecz wtedy zakręciło mu sie w głowie i upadł na ziemię mdlejąc

- Kurwa.. - powiedziałem cicho i podbiegłem do niego - Hej obudź się sie... - mówiłem do niego ale nie reagował

- H-Harry... -

- Ja sie z tego wycofuje - powiedział Zabini i wyszedł zamykając za sobą drzwi

- Harry.. błagam -

Wziąłem go na ręce i pobiegłem do mojego dormitorium, położyłem go na łóżku i wytarłem lecącą krew z nosa

- Harry... Ja... Przepraszam - powiedziałem cicho

- ... -

Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie~DrraryWhere stories live. Discover now