Pov. Carbonara
Czekaliśmy z Davidem aż księżniczki raczą wypuścić nas z banku. Z zamyśleniem wyrwało mnie powiadomienie, momentalnie wziąłem telefon do ręki sprawdzają kto napisał. A raczej zadzwonił, zdziwiłem się widząc, że dzwonił Erwin. Odebrałem.
- Halo Carbo?- Powiedział przestraszonym głosem.
- No co jest?- Spytałem słysząc jego głos.
- Co się stało, że leżę w szpitalu a obok mam misia?- Spytał dalej przestraszony głosem.
Skrzywiłem się słysząc słowo "misia", ale przypomniało mi się, że było to nasze słowo w momencie, w którym jesteśmy w niebezpieczeństwie.
- Miałeś wypadek samochody. - Skłamałem. - Przysłać kogoś do ciebie?- Spytałem.
- Nie, nie musisz a co porabiasz?- Spytał a jak usłyszałem szelest po drugiej stronie słuchawki.
- A tak jeżdżę z Davidem, kurwa.- Powiedziałem udawanym wkurwionym głosem.
- Co się stało misiu?- Spytał bardziej przestraszonym głosem. To nie świadczy dobrze.
- Jebana policja mnie zatrzymuje.- Skłamałem. - Zaraz oddzwonię- dopowiedziałem
- Dobrze papa. - Rzekł, a ja się rozłączyłem.
- Kurwa.- Mruknąłem pod nosem wybierając numer Michasia.
- Co jest Nico?- Spytał David, podchodząc do mnie.
- Ktoś jest u Erwina a w tym momencie akurat nikogo nie ma od nas.- Rzekłem nerwowo tupiąc nogą dalej czekając aż odbierze.
- Halo?- Zapytał znany mi głos.
- Cześć.- Powiedziałem lekko zestresowany.
- Co się dzieje?- Spytał.
- Weź resztę landryn i jedź na szpital.- Rzekłem szybko.
- Dobra.- Mruknął w tym samym czasie rozłączając się.
- Dobra gotowi?- Spytał negocjator policji.
- Tak.- Rzekłem.
- Dobra 60 sekund i macie zielone na odjazd.- Stwierdził Monte.
Wsiedliśmy do auta czekając na odjazd. Po 50 sekundach od wejść do pojazdu odjechaliśmy.
- Słuchaj uciekniemy i pojedziemy do siwego, ale na razie się skup.- Powiedział Gilkenly.
Nie obeszło się bez kilku wąskich przejazdów, gdy zgubiliśmy pościg ziemny wjechaliśmy w kanały, aby zgubić helkę. Odczekaliśmy kilka minut i pojechaliśmy na BS zmienić auto.
Pov: Michael
Staliśmy z resztą landrynek pod salą Knuckles'ów już mieliśmy wchodzić do sali, ale zatrzymał nas Dia.
- Poczekajmy aż wyjdą wtedy ich poddamy nie ma tam tyle miejsca.- Szepnął, na co się zgodziliśmy.
Czekaliśmy chwilę aż księżniczki raczą wyjść z sali co się wydarzyło.
- Poddajcie się.- Powiedział Foster gdy wszyscy zaczęli do nich celować.
- Mamy waszego dajcie nam odjechać.- Stwierdził jeden z nich.
- Odjedziecie wolno, ale bez Erwina.- Trzymał się mocno Dia, a ja poprawiłem broń.
- Nie ma opcji on idzie z nami.-Rzekł stanowczo inny.
YOU ARE READING
Kim ty jesteś? | 5city
ספרות חובבים22 letnia Viviante przyjechała do miasta Los Santos aby odnaleźć brata. #1 Knuckles 10.03.2023 #1 5city 13.03.2023 #9 Nicollo 10.03.2023