- Wybrałem... chcę zrobić te okulary... będą do niej pasować. - wydukałem zdenerwowany
[k]- Dobrze, wybrałeś okulary dla par. Mamy właśnie promocję na drugą parę jest 40% rabatu. Chcesz skorzystać.
- Ja nie potrzebuję okularów.
[k]- Na pewno. Warto sprawdzić lub zrobić zerówki, poza tym dziewczyny lubią dopasowywane dodatki z swoimi chłopakami.
- No dobrze niech będzie.

Okulista pracujący w salonie zabrał mnie na badanie i jak się okazało mam delikatną wadę, ale nie przeszkadzającą mi w funkcjonowaniu, za to dziewczynie zebrali wadę z oprawek. Musiałem poczekać na okulary prawie 2 godziny. Usiadłem na krzesełku i czekałem. Wyjąłem telefon i zacząłem przeglądać social media. Dostałem też kilka wiadomości między innymi od Kooka.

[JK]- Odwiozłem T/I do mieszkania
- To dobrze
[JK]- Twoja mama założyła jej szwy. T/I ma założony plaster i jest opuchnięta. Wiesz, że zrobiłeś jej krzywdę - był wkurwiony pisząc
- No wiem, ale ja nie chciałem.
[JK]- Tak jasne 🤨 Masz ją przeprosić rozumiesz🤬
- Dobra nie musisz mi nic mówić. Przeproszę ją.

Odebrałem okulary za które zapłaciłem dość sporą cenę i dopiero teraz pojawił się prawdziwy problem, bo miałem ją przeprosić, ale po pierwsze nie wiedziałem, gdzie ona mieszka, po drugie nie miałem pomysłu w jaki sposób mam to zrobić, bo przecież zwykłe przepraszam nie wynagrodzi jej tego co zrobiłem. Wróciłem wiec do domu i poszedłem do swojego pokoju. Założyłem okulary i rozrzuciłem swoje włosy wyglądałem świetnie chociaż nie odważę się wyjść z nim w domu, chociaż ciekawe jakbyśmy wyglądali mając je razem założone.

Pov T/I

Już od tygodnia siedzę w domu opuchlizna już zeszła, ale nadal miałam brzydkie ślady po rozcięciach koło nosa. Przez cały tydzień Emilii i Jungkook przynosili mi lekcj. Jak notatki od Emilii były naprawdę bardzo dobre to  jednak te od Jungkooka miały wiele do życzenia. Co do samrgo Jungkooka, to okazał się być naprawdę miły chłopakiem. Był naprawdę miły i słodki. Nie wiem, czy grał, czy też pokazał mi prawdziwego siebie ale wywoływał u mnie pozytywne uczucia. Za każdym razem, kiedy był u mnie JK to bawiłam się świetnie. Chłopak rozśmieszał mnie, opowiadał historie z szkoły i z imprez, czasami też próbować do mnie podbijać i rzucał sprośnymi tekstami, ale jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało. Kiedy Jungkook wychodził a przychodziła Emilii miałam pogawędę, że nie powinnam mu ufać. Tylko że teraz już nie wiem czy czasem Emilii nie przesadza z tą nagonką na chłopaka.

Dzisiaj pierwszy raz od wypadku miałam pójść do szkoły. Nie byłem pewna co do swojego wyglądu. Nadal miałem jeszcze siniaka i plasterki na twarzy jednak nie wyglądało to już tak źle jak na początku. Spojrzałem na siebie w lustrze nie wyglądałem tragicznie, ale nie wyglądałam też dobrze. Bałam się co powiedzą ludzie, będą się śmiali, szydzili ze mnie.

Weszłam do klasy i usiadłam w ławce. Zaczynaliśmy znów matmą i siedziałam z Jiminem jednak nadal go nie było. Rozprostowałam się na krześle i wyjęłam moje notatki. Musiałam być gotowa na egzamin, dlatego skupiłam się na powtarzaniu materiałów. Założyłam słuchawki i po prostu odpłynęłam. Nie zarejestrowałam nawet jak Jimin siada koło mnie. Chłopak wyjął coś z plecaka i przysunął do mnie uderzając w mój łokieć.
Spojrzałam najpierw na niego, a potem na przedmiot. Było to czarne etui od okularów. Spojrzałam na niego z zszokowana jeszcze bardziej .

- Co to jest? - spojrzałam na niego i wyjęłam słuchawki
[JM]- Moje przeprosiny. Nie chciałem ci zrobić ci krzywdy.
- Ale ZROBIŁEŚ MI KRZYWDĘ przez ciebie jestem posiniaczona i mam szwy na twarzy.
[JM]- Przepraszam wiem, że to ci nie wynagrodzi, ale w ramach przeprosin weź to.

Podniosłam etui i spojrzałam do środka. Aksamitny czarny środek skrywał okrągłe duże okulary. Były łudząco podobne do tych które miałam tego felernego dnia. Jednak te były większe, nowsze i przede wszystkim markowe. Dosłownie zaniemówiłam. Były prześliczne.

[JM]- Starych nie dało się naprawić wiec kupiłem ci nowe. Powinny pasować, ale jak coś jest nie tak to tylko powiedz a wymienię je.- zaczął nawijać, niby był to ładny prezent ale nie interesował mnie, czy on myśli że pieniędzmi odkupi swoje winy
- Myślisz, że tak odkupisz to co mi zrobiłeś? Jesteś aż tak głupi? Przez tydzień nie odważyłeś się wysłać mi nawet głupiego SMS-a, że ci przykro i przepraszasz. Nic innego nie musiałeś zrobić. Teraz nagle po tygodniu wyskakujesz mi z tymi okularami. Wiesz co zabierz je sobie. - pchnęłam okulary w jego stronę
[JM]- To co mam zrobić! - warknął
- Nic zostaw mnie w spokoju. Nie odzywaj się, nie zbliżaj się do mnie, nawet na mnie nie patrz.
[JM]- Tego chcesz? - warknął wściekły- Kurwa pierwszy raz chciałem być miły.- zacisnął pieści
- Tak chcę tego. Nie chcę na ciebie patrzeć zabierz te cholerne okulary. Nie chcę być ci nic winna.
[JM]- Okulary są dla ciebie, po co mi one?!- wrzasnął
- Zabierz je, nie chce ich. – mruknęłam zła na niego
[JM]- To co mam je wyrzucić! Bo masz taki kaprys!- syknął głośno przez zęby stając się cały czerwony
- A co mam ci się rzucić na szyje, pocałować w ramach podziękowania.-  fuknęłam
[JM]- Mogłabyś być milsza i przede wszystkim podziękować za te pierdolona okulary.
- Nie prosiłam cię o to?
[JM]- Fakt nie prosiłaś, ale ja to zrobiłem i chciałem to naprawić!
- Nie chciałam tego! Po prostu mnie zostaw w spokoju.
[JM]- Jak tam chcesz. A wy co się gapicie!- wrzasna na klasę

Nagle wstał i złapał za pudełeczko i  gwałtownie wcisnął je w kieszeń marynarki. Wściekły wyszedł z klasy i poszedł gdzieś. Nie interesowało mnie to, włożyłam słuchawki do i starając się ignorować wzrok wszystkich w klasie wróciłam do powtarzania materiału. Po chwili do sali wszedł nauczyciel od matematyki i rozdał nam testy. Parka nadal nie było.

Pov Jimin

Wyszedłem z klasy wściekły miałem ochotę udusić tą dziewczynę. Miało pójść łatwo, miała wziąć te cholerne okulary podziękować i tak sprawa by się zamknęła. Jednak nie, ta zaczęła teraz strzelać fochy. Otworzyłem swoją szafkę i wrzuciłem do niej te pierdolone okulary. Miałem cholernie zły humor i nie chciałem teraz widzieć dziewczyny, ani nie chciałem mieć z nią nic wspólnego niech się pieprzy z Kookiem nic mi do tego?

[S]- Co ty taki wściekły? Nie idziesz na zajęcia?
- Co?- wyrwał mnie z rozmyślań- No nie wiem może nie idę, a ty idziesz na matmę?
[S]- Nie, laska z 2e schudła i zrobiła się ładna. W końcu zrobiła się ładna i całkiem seksi więc muszę ją dodać do kolekcji.
- Ładna to znaczy, że przelecisz ją w szkolnym kantorku. - zaśmiałem się
[S]- No a jak, bez żadnych uczuć szybki numerek na poprawę humoru.- zaśmiał się- Tobie widzę że też by się przydał.
- Nawet nie wiesz jak bardzo. - westchnąłem- Żadna jednak mi się nie podoba.
[S]- Serio? Nawet ta nowa?
- Ona jest zapisana dla Jungkooka, przecież nie mógłbym mu tego zrobić już się napalił na nią.
[S]- To prawda jednak jakbyś pogadał z Kookiem to może mógłbyś spróbować ją zaliczy. Przecież widać, że ona ci się podoba?
- Nie podoba mi sie ale to prawda ma coś w sobie. Jednak jest wkurwiajacą  łamagą, nie chcę jej widzieć na oczy.
[S]- Nie musisz jej oglądać wystarczy, że się pukniecie. Ty wyluzujesz a ona no cóż trafi na listę i przynajmniej będzie się dobrze bawiła.
-  Ty mówisz poważnie?
[S]- No tak, seks pomaga na wszystkie kłopoty, ale na razie, skoro nie chcesz T/I to mogę pogadać z jakąś inną dziewczyną i was umówić.
- Hahaha sorry Yoongi, ale jestem Park Jimin i potrafię znaleźć sobie panienkę na numerek. - zaśmiałem się głośno
[S]- To jak idziesz na lekcje.
- Pierdolę to. Napisze do SoYoon i się umówimy.
[S]- Dobry pomysł. Dobra spadam, bo jeszcze mi się księżniczka rozmyśli a nie zamierzam nie ruchać.
- Dobra, dzięki Suga.
[S]- Spoko stary.

Suga poszedł do tej dziewczyny a ja wyjąłem telefon i napisałem do SoYoon. Byłem naprawdę sfrustrowany tym dniem a to dopiero pierwsza lekcja, na szczęście dziewczyna postanowiła też się zerwać z egzaminu więc dobra moja. Zabrałem SoYoon do remontowanych szatni na piętrze i tam w końcu mogłem się wyluzować.

❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜❤️💜
Hejka co sądzicie o rozdziale? Mam nadzieję że się podobało.
Jak sądzicie T/I zaufa Jungkookowi?
T/I wybaczy Jiminowi?
Może macie jakieś własne teorie jak potoczą się losy bohaterów? Jeśli tak to piszcie śmiało z miłą chęcią poczytam i skomentuje.
Całuski

Zanim zniknęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz