Who cares.

189 13 0
                                    

Elijah Mikaelson Pov

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Elijah Mikaelson Pov.

Tydzień później.

— Szczęśliwego nowego roku, ważniaku! — Krzyknęła w moją stronę Ivy, rzuciła mi się w ramiona i śmiała dość głośno.

Od tygodnia jesteśmy przyjaciółmi, wyrzuciliśmy w zapomnienie sytuacje, która miała wtedy miejsce, moje rodzeństwo wyruszyło w małą podróż więc ja i brunetka się do siebie zbliżyliśmy.  Była północ, siedzieliśmy w salonie pijąc jakieś wino, znaleźliśmy je w piwnicy więc skorzystaliśmy z okazji że jesteśmy sam na sam.

— Nie wydaje ci się że to klimat randki? — Zapytała będąc już lekko pijana, natychmiastowo zaprzeczyłem nie chcąc popełniać tego samego błędu co ostatnio — Romantyczna muzyka, wino, nawet świece są — Zaśmiała się wstając, patrzyłem na nią bardzo uważnie.

Ivy zdjęła z siebie koszulkę, tłumaczyła że jest jej zbyt gorąco chociaż że w piecyku nie było ognia. Stała w samym staniku, miała tylko spódnice do kolan, co w tych latach było dość popularne.
Dziewczyna powoli zaczęła się do mnie zbliżać, na twarzy miała chytry uśmiech. Skłoniła się przede mną i musnęła moje usta, oddałem pocałunek i również wstałem, złapałem ją w tali przyciągając do siebie, zderzyła się z moim torsem. Czułem jak się uśmiechała, położyła swoją dłoń na moim policzku i lekko pocierała kciukiem. Odsunąłem się od niej i ciągle na nią patrzyłem, wyglądała dosłownie jak Katherina, zawinęła kosmyk swoich włosów wciąż się uśmiechając.

— Dlaczego to zrobiłaś? — Zapytałem, wciąż się uśmiechała, lekko mnie to zdenerwowało, zbliżyłem się do niej co ją zdziwiło.

— Jeden jeden, Elijah — Zaśmiała się, przybliżając — Chociaż może być i dwa jeden.

Tym razem to ja ją pocałowałem, dziwnie na mnie działała. Z jej wypowiedzi zrozumiałem że graliśmy w jakąś pieprzoną grę. Jej usta stały się gorące, całowałem ją z namiętnością. Moja siostra miała rację, ona działa na mnie jak nikt inny. Dziewczyna rozerwała moją koszule rzucając ją gdzieś w kąt, trzymała swoją dłoń na mojej klatce piersiowej. W pewnym momencie pchnęła mnie na sofę, spojrzałem na nią zdezorientowany. Lekko na mnie usiadła wciąż całując, przerwałem na chwile pocałunek.

— Jesteś pijana, nie powinniśmy — Stwierdziłem na co wywróciła oczami, złapała ręką o mój pasek od spodni — Ivy...

— No dalej Elijah, jest nowy rok poszalejmy! — Krzyknęła, ujęła moją twarz dłońmi — Jutro może będziemy żałować ale kogo to obchodzi?

Przytaknąłem, uśmiechnęła się szeroko i znów pocałowała, tym razem to ona przejęła inicjatywę, lekko poruszała biodrami. Wampirzą szybkością przygmociłem ja do ściany, uwielbiałem to robić lecz mój umysł uważał że to niedorzeczne.
Nic co robiłem tego wieczoru nie było do mnie podobne, ale posłuchałem rady dziewczyny, dałem się ponieść emocją.

--------------

Obudziłem się czując czyiś oddech na moim gołym torsie, otworzyłem jedno oko i ujrzałem śpiąca jak królewna, ruszyłem się by wstać, nie chciałem jej obudzić lecz chyba za mocno nią poruszyłem.

— Zbytnio nic nie pamiętam — Zaśmiała się, zrezygnowałem ze wstania bo jej zachrypnięty głos mnie zatrzymał — Nie masz mi tego za złe?

— Poniosły nas emocje — Stwierdziłem patrząc przed siebie, unikałem z nią kontaktu wzrokowego, uważałem że postąpiliśmy źle.

— Wiesz.. — Szepnęła unosząc głowę do góry, jej wzrok zleciał na moje usta — Ja nic nie żałuję, a ty?

Usłyszałałem że ktoś wchodzi po schodach, nim kazałem Ivy się schować ta osoba zdążyła już wejść do środka. Blondynka spojrzała na mnie zdezorientowana i zawiedziona, teraz wiedziałem że miała rację, nie powinienem spędzać tyle czasu z Ivy, mogę zrobić coś czego będę żałować.

— Mamy poważny problem, Mikael wrócił.

Augustine Vampire / The Vampire Diares Where stories live. Discover now