relacja z mcr

23 5 0
                                    

i am speed

generalnie to bozeeee jak bardzo chciałabym tam wrócić. mam wrazenie, ze nie wykorzystałam tego czasu dostatecznie dobrze XDDD ale kurwa, świetnie bylo. Spotkalam wiele osob, ktorych jeszcze w zyciu nie widziałam na żywo. Zaczynajac od Kamis, ktorej wattpada w sumie nie pamietam, ktora specjalnie dla mnie przyszla niedaleko miejsca, gdzie mial sie odbyc koncert, zeby sie ze mna spotkac (miala w miare blisko, mieszka w wawie). byl tez macius, jej kolega i moj znajomy. podobno specjalnie dla mnie pomalowal paznokcie na czarno XD milutko z nimi bylo, przyniesli mi mleko czekoladowe i razem je wypiliśmy. ciesze sie kamis, ze spotkalysmy sie na zywo i pogadalysmy w innych warunkach, niz przed komputerem, grając w lige legend XDDdd

pozniej popadalo troche, a ja zaczelam szukac mojej sekty. kolejka była generalnie bardzo długa, ale wystarczylo wepchnąć sie do przodu (serio, oni tego nawet nie sprawdzają XDDD). Wtedy spotkalam Ari, której wattpada tez nie znam/nie pamietam XDDD. poznalam ją rok temu w forum w Gdańsku, ale poza tym nigdy jej nie widzialam. mialysmy kontakt przez internet i czasem pisalysmy. poznala mnie ze swoim skladem (tez coolerscy ludzie), z ktorym poznala sie w pociagu i przyszla na koncert. podobala mi sie proba zrobienia sobie czarnego cienia na oczach za pomocą eyelinera XDDDD.

Później musialam się odłączyć od tych jakże zacnych ludzi, zeby szukać osob, z ktorymi mialam spedzic ten koncert. Juz wcześniej dostalam wiadomość, gdzie są, ale zatrzymała mnie grupa Ari, ale teraz musialam wyruszyc juz na powazne poszukiwania. Do zachodu słońca mieliśmy byc na miejscu. Sluvham teraz bauhaus i zastanawiam sie dlaczego w ogole zaczelam pisac w taki sposob i co ma do tego bauhaus. anyways. sekta byla doslownie pare krokow dalej, przeszlam za malą budką z czyms tam i zobaczyłam ludzi, z ktorymi przyjaźnie sie juz niedlugo od dwóch lat, a ktorych na zywo zobaczyłam pierwszy raz dopiero wtedy. Bylam taka podjarana XDDDD bylo tak świetnie, naprawdę swietni ludzie. Nati byla tam od rana i miala napisany na dloni numerek, ktory mial bodajże działać tak, ze wpuszczają ją wczesniej. Niko i Zuza tez mialy numerki, mimo tego ze przyszły pare godzin pozniej. chwile pozniej ja tez juz go mialam, bo Niko miala przy sobie eyeliner XDDDD
mimo wszystko nie sprawdzali numerkow. wszyscy sie pchali, ale nie dziwie sie. na szczescie nam udalo sie zajac swietne miejsce pod scena, gdzie utrzymalysmy sie w sumie przez dobry czas. w bramkach musialam wyrzucic wode, co w ogole jest dla nich zajebistym biznesem, bo sprzedają tam wode 500 ml po 10 zl, i to jeszcze w buletkach bez zakretek XDDDDD TAK DZIALA WOLNY RYNEK

Przeszlysmy przez bramki, biegiem dostałyśmy sie do lewej części GC, przed scenę. Moze nie byłyśmy na samym przodzie, ale to tez bylo dobre miejsce. boze kocham ziggy stardust od bauhaus. Spotkalysmy różnych smiesznych ludzi (trans bert, nigdy cie nie zapomne), generalnie mnoostwo altek bylo. Duzo ladnych ludzi, ale dużo pojebow tez XDD. Spotkalam sophie, ktorej wattpada tez nie pamiętam XDDDDDD, ale ktora podzielila sie ze mna i moja przyjaciolka frytkami, po czym powiedziała do mnie "chyba cie skads kojarze..." i okazalo sie, ze to z instagrama XDDDD. Mialam nadzieję tez na spotkanie Dania i bitwe z nim, na którą sie umówiliśmy po tym, jak podobno obrazilam emo zespoły, ale niestety nie dal rady sie pojawic...

Siedzielismy sobie tam czekajac na pierwszego supporta. no trochę sobie posiedzielismy. niko zrobiła duzy mozg czas i zalatwila sobie merch kiedy jeszcze praktycznie nie bylo kolejek (po koncerxie byly na jakies 30 metrow XDDDDDDD), my z nati i pozniej jeszcze zuza pilnowalysmy miejsca. pozdrawiam ludzi, ktorzy sie smieli z tego, ze czytam wojownikow XDDDDDDDD. posiedzielismy sobie troche.

później pierwsy support. trochę sraka ze dwie godziny supportow były, chociaż ten drugi byl juz nawet spoko. najsmieszniej bylo, jak bylo po supportach i czekalismy na mcr, ale zaczelo padac. pare minut pozniej wyswietlil sie komunikat, ze koncert wstrzymany i będą informowani co bedzie dalej na bieżąco XDDAGSHHSHS jebac progresje i ich zabezpieczenia przed pogoda

pamietam jak czekalismy az mcr wejdą... to jest kolejny raz ten moment, kiedy żałuję ze nie jestem wyzsza.Witamy w schowku Gboard. Tu będzie przechowywany każdy tekst, który skopiujesz. sory kliklam to przez przypadek

JEZUUUU TAK SUPER GRALI, ŚPIEWALIŚMY I SKAKALISMY I BAS BYL TAKI POTEZNY ZE MYSLALAM ZE SERCE MI STANIE XDDDDDDDD TO BYLO TAKIE UHHHHHH POTEGA. FROZY TAKI SMIESZNY BYL, MIKEY JAK ZAWSZE TAK DOSTOJNIE SIE ULOZYL KIEDY GRAL, A RAY... KOCHAM RAYA BOXE RAY JEST TAKI UTALENTOWANY. GERWA TEZ TAKI SMIESZNIUTKI BYL, SZKOFA ZE NIE JĘCZAŁ NORMALNIE PODCZAS DESTROY'I... TA PIOSENKA NIE MA JUZ TEGO KLIMATU WTEDY. PAMIETAM JAK NORMALNIE NIE MIALAM POJECIA, NA KIM MAM SKUPIC OCZY, ALE NAJWIECEJ CHYBA PATRZYLAM NA MIKEYA. BOXE ON JEST TAKI POTEZNY I TAK ZAWSZE DOSTOJNIE SIE USTAWIA KIEDY GRA... CHCIALABYM BYC JAK MIKEY

W trakcie koncertu rodzielilysmy sie i ja z nati poszlysmy troche dalej, co okazalo sie poteznym mozgiem bo dobrze widzialysmy, nikt nas nie zgniatal i mialysmy czym oddychać XDDDD

super bylo, bozeeeee
udalo mi sie ukraść stanik niko, a biedna myslala ze go zgubila ☠️☠️☠️☠️☠️

takie super piosenki zagrali, tak dobrze sie bawilam... jeszcze jak gee zniszczyl tą kserokopiarke, czy cokolwiek to bylo XDDDDD kocham go. w ogole po koncercie ze starym gadałam i on mi opowiadal, ze "mial wrazenie, ze ten gitarzysta po srodku, ten najmlodszy, najmniej robil"
chodziło mu o mikeya XDDDDDDDDDDDD bo generalnie przyjechałam tam prawie z całą rodzina, tylko sie rodzielilismy. mama tez chciala zobaczyc mcr bo bardzo lubi ich niektore piosenki

mialam jeszcze nadzieje na spotkanie paru osob, np maje, zgreda czy dejwa, ale niestety sie nie udało... moze następnym razem

mega mi sie podobalo, CHCIAŁABYM TAM WRÓCIĆ BOZEEEEEEE AAGGHGHHHHHHHH szkoda ze diany nie bylo

 كتاب🤣🤣🤣🤣Where stories live. Discover now