11

163 9 0
                                    

W jak najszybszym tempie, niemal biegiem, ruszyłam na dach budynku. Na ten sam dach na którym wczoraj tańczyłam z najpiękniejszą kobietą jaką kiedykolwiek widziałam.

Siedząc takm zdałam sobie sprawę z tego że serio się w niej zakochałam. Starałam się o tym więcej nie myśleć ale każdą myśl wiązała się z nią. W tamtym momencie myślałam że przez nią oszaleje.

Tak bardzo pogrążyłam się w moich myślach że nawet nie zauważyłam kiedy zrobiło się ciemniej jak i zimniej.

Stwierdziłam że mimo dużej niechęci wrócę do pokoju. Nie chciałam tego robić ponieważ bałam się że po drodze spotkam yelene lub - co gorsza - Kate.

Na szczęście udało mi się dotrzeć tam bez konfrontacji z jaką kolwiek osobą.

Weszłam po cichu do pokoju i spojrzała na łóżko. Niestety siedziała na nim Yelena. 

- czemu tak uciekłaś? - zapytała blondynka zapalając lampkę nad łóżkiem. 

- musiałam się przewietrzyć. 

- okej a o kim mówiła Kate? Kto ci się podoba?

- No nikt. Przecież już to mówiłam.

- jakoś ci nie wierzę.

- To czas uwierzyć.

- rozmawiałam z nią i powiedziała że znam tą kobietę.

- To zapomnij o tym co słyszałaś a teraz wyjdź bo chciałabym się położyć - po tych słowach yelena podeszla bliżej mnie. Dosłownie dzieliły nas centymetry.

- spokojnie. Już i tak wiem o kim mowa - szepnęła mi do ucha i chciała wyjść z pokoju ale zatrzymały ją moje słowa:

- czyli ty niczego nie czujesz? - zapytałam nie odwracając się.

- kto tak powiedział?

- chcesz wyjść bez słowa więc tak to wygląda... - wtedy wróciła do mnie. Bez słowa pocałowała moje usta. Smakowały malinami. Prawdopodobnie przez pomadkę której używa. Położyłam rękę na jej talii

- czy dalej tak ci to wygląda? - zapytała kiedy się ode mnie odsunęła. Ja nie chciałam jeszcze tego kończyć więc przyciągnęłam ją z powrotem do siebie i ponownie złączyłam nasze usta.

- Dobra starczy ci- powiedziała kiedy ponownie się odsunęła

- zostaniesz? Pooglądamy jakiś film? - zapytałam z Nadzieją w głosie

- No dobrze - powiedziała i położyła się na łóżku - piraci z Karaibów?

- czemu nie - usiadłam obok niej i włączyłam film. Kiedy rozłożyłam się wygodniej wtuliła się we mnie.

- serio się w tobie zakochałam - powiedziala szeptem Yelena. Na początku myślałam że mi się przesłyszało ale jednak nie. To działo się na prawdę.

- Ja w tobie też- powiedziałam całując ją delikatnie w usta. Później skupiłyśmy się na oglądaniu filmu a ja nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Obudziły mnie mokre pocałunki złożone na mojej twarzy. Oczywiście że była to Yelena.

- wstawaj śpiochu- powiedziała pomiędzy pocałunkami. Przyciągnęłam ją bliżej siebie.

- ale ja nie chce- teraz to ja ją pocałowałam a ona odwzajemniła ten gest.

- Ale musisz - powiedziala kiedy odsunęła się ode mnie - idziemy na śniadanie- zwlokłam się powoli z łóżka. Ruszyłam w stronę drzwi a ona podazala za mną trzymając mnie za rękę.

- chcesz tak tam wyjść? - zapytałam spoglądając na nasze splecione dłonie.

- Tak- tym razem to ona prowadziła. Szła dumnie przez korytarz a ja szłam grzecznie za nią. Weszłyśmy do kuchni a w niej oczywiście że była Kate i Hope.

- No nareszcie- powiedziała Kate która zobaczyla nas jako pierwsza.

- No tak - powiedziala Yelena która cały czas trzymałam mnie za rękę. Hope widząc to tylko się uśmiechnęła

W następnych tygodniach spędzałyśmy każdą chwilę wolną razem. Tak mijał nam czas. Po paru miesiącach postanowiłam się jej oświadczyć. Zbierałam się do tego długo ale udało się. Powiedziała tak. Od tamtego momentu spędzamy każdy dzień razem. Kupiłyśmy wspólne mieszkanie, mamy kota i jesteśmy szczęśliwe.






Przepraszam że ten koniec wyszedł taki beznadziejny ale nie mogłam już tego kontynuować. Po prostu nie miałam już pomysłów na kolejne rozdziały i męczyła mnie ta książka. Nie wiem czy ktoś będzie chciał to czytać ale zamierzam rozpocząć nową książkę z Peterem Maximoff (nie, nie Pietro) więc jeżeli ktoś byłby chętny to możecie pisać.

Yelana Belova - ta noc.Where stories live. Discover now