16. Po Prostu Dorian

346 31 1
                                    

Erwin i Dorian jechali na Los Santos International Airport, gdyż potrzebowali dotrzeć do Cayo Perico; mieli tam się spotkać z Dią, w niewiadomym jeszcze celu. Znudzony długą jazdą Lych zaczął kontrowersyjny temat, licząc na urozmaicenie drogi na Cayo.

- Ty, a powiedz, jak ci się układa tak z Grzesiem... - zaczął, bacznie obserwując złotookiego. Erwin widocznie się zmieszał, próbując cicho zaprzeczyć słowom blondyna nieskładnymi, urywanymi zdaniami, jąkając się lekko. - To może ja zacznę zarywać do Capeli? - dodał, z trudem zachowując poważny wyraz twarzy. Knuckles natomiast zdążył się opanować z pierwszego zaskoczenia, przybierając znudzoną i zdenerwowaną ekspresję.

- Dlaczego ma mi się układać z Grzesiem? - warknął zirytowany całym tym "morwinem". - Wy jesteście pierdolnięci, ja więcej z tobą rozmawiam, ruchamy się? - zapytał retorycznie. Nie otrzymując odpowiedzi, przerwał milczenie kolejnym wybuchem: - O! Nie! No tak, ale z nim to się rucham, tak? Aa, okej. Rozumiem. Wy wszyscy macie pozrywane załączniki w głowie.

Gdyby nie fakt, że prowadził auto, Erwin pewnie by skrzyżował ręce. Z oczywistych powodów nie mógł tego zrobić, więc zadowolił się jedynie miną obrażonego dziecka.

- Ale możemy zacząć - szybko wypalił jasnowłosy, nie zastanawiając się nawet nad znaczeniem swoich słów.

- No możemy - mruknął młodszy, wzruszając ramionami.

- Ale to wiesz. Tak po przyjacielsku - sprecyzował Dorian, przypominając sobie, że oboje mają dziewczyny.

Knuckles szybko przytaknął, po czym zmienił niezbyt wygodny temat, mając nadzieję, że Lych nie wyciągnie kiedyś tej konwersacji przy znajomych. Zastanawiał się nad motywem przyjaciela; chciał go zawstydzić? Wyciągnąć prawdę? Naprawdę oczekiwał porady? Chciał, by dyskusja zeszła na "Dorwina"? Może po prostu sobie żartował... ta. Na pewno. Albo blondyn po prostu chciał go wkurwić. Brzmi realnie.

Lecz czy taka była prawda?

Tak, kurwa, była, jesus. Shiperki zajebane się znalazły, trzy shipy w jednym klipie, no come on. Odkleja mi się? Nie no, skądże. Ja tylko wzięłom lekcje od ekspertów i uznałom, że jebać czwartą ścianę. DonkMiner. Pomocy. aaaaaaaaaaaaaaaa

Oneshoty z KlipówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz