8

104 5 0
                                    

Obudziłem się z ogromnym bólem głowy, niechętnie wstałem by pójść po szklanke wody bo moje gardło zamieniało się w jakąś mumie, odziwo było jakoś cicho..zbyt cicho
Zacząłem się rozglądać pijąc wode a gdy skończyłem, odstawiłem szklanke do zlewu jednocześnie ją myć
Casita nagle wrzuciła do srodka jakieś listy do domu, wykorzystując fakt że chyba inni jeszcze śpią wziąłem listy i usiadłem przy stole

-Do Abuelii..do Almy..do Isabelii i..do mnie? - powiedziałem sam do siebie odkladając reszte listów i biorąc list do rąk który był odziwo dla mnie
Zdziwiłem się przez treść a bardziej to sie wkurzyłem..
W skrócie z tego co wyczytałem moja matka mnie poprostu zostawiła u Madrigalii pod wymówką że u nich będzie mi lepiej
Westchnąłem zesłoszczony drąc list na malutkie kawałeczki i spalając w kominku "idiotyczne.." pomyślałem zostawiając reszte listów na stole i wracając do swojego pokoju

★★★
Było już popołudnie a przez ten list nie wychodziłem z swojego pokoju, nawet nie jadłem śniadania i obiadu
Nawet nie miałem ochoty wyjść na dwór by się chociaż troszke odprężyć bo wiem że to by się źle skończyło, ale tak myśląc co by się stało gdybym poszedł z kimś nieznajomym? Podniosłem się do siadu przerzucając swój wzrok na swoje zdjęcie z mamą wszystkie dobre chwile przeleciały mi przed oczami, wyszedłem z Casity ignorując to że Casita próbowała mnie powstrzymać robiło się już troche ciemno ale nie interesowało mnie to, im ciemniej jest na niebie tym lepiej
Spacerowałem sobie po pustym miasteczku i wszystko było spokojne..Szumy jeziorka obok domów odbijały się przez lekki wiaterek, kiedy chciałem wejść do lasku dotknąłem czegoś ostrego przecinając sobie opuszek palca
Przyłożyłem palec do swoich ust a kiedy odsunąłem go to zauważyłem troche krwi lecącej wzdłuż mojego palca, przeklnąłem pod nosem chodząc dalej po miasteczku i wyjmując chusteczke by ogarnąć tego palca nagle zatrzymałem się odwracając się i zauważając że jestem już dosyć daleko od Casity ponieważ jestem praktycznie już chyba przy samym końcu miasteczka..Odwróciłem spowrotem swoją głowe zauważając swój stary dom, rozejrzałem się na boki i po chwili wszedłem do mieszkania z lampą która była przed domem, nic się nie zmieniło prócz tego że na komodzie był jakiś naszyjnik
Podszedłem bliżej przyglądając się mu bliżej, po chwili usłyszałem jakiś szelest więc wziąłem naszyjnik wychodząc z mieszkania
Ogarnąłem swoje włosy bo miałem dziwne uczucie że coś po nich chodzi i poczułem jak makijaż mi schodzi przez co zacząłem panikować, padało..
Wyjąłem chusteczke wycierając moją twarz i zacząłem biegać w strone Casity zakrywając lewe oko..
Kiedy wbiegłem do Casity ignorowałem wszystkich którzy nagle spojrzeli na mnie całego zmokniętego i wbiegłem na góre do swojego pokoju, szybko usiadłem przed biurkiem odkrywając oko i zauważając że makijaż całkowicie się zmył
Nerwowo wyjąłem pudełko z kosmetykami i zacząłem spowrotem nakładać makijaż na swoją twarz, robiłem to tylko dlatego że miałem pewną blizne z dzieciństwa którą raczej nie chce by inni widzieli
Zszedłem na dół już ogarnięty i nagle usłyszałem Camilo

-Shin gdzie ty się znów podziewałeś? - spytał brunet

-A co cie to obchodzi? - odpowiedziałem pytaniem będąc troche zirytowany

-Czyli już nie moge zapytać gdzie się wierciłeś? A co jakby ktoś ci zrobił krzywde? Dodatkowo czemu tak nagle wbiegłeś do swojego pokoju zakrywając swoje oko? - spytał wkurzony Camilo

-Po co ci te informacje do życia? Nie możesz dać mi spokoju? - spytałem podnosząc troche głos

-Nie podnoś na mnie głosu! - warknąłem Camilo

-To ty mi daj spokój i nie pytaj się mnie o dosłownie wszystko! Własnego życia nie masz? - spytałem podnosząc bardziej głos

-Zachowujesz się okropnie jakbym ci coś zrobił! - krzyknął Camilo

-Bo zawsze coś robisz! Zawsze to ty jesteś tym lepszym, coś mi się uda od razu, mówią że Camilo zrobił to za pierwszym razem! Ugotuje coś dobrego, mówią że Camilo robi to lepiej! Mnie właśnie matka zostawiła a inni mówią że Camilo i tak ma kurwa gorzej! - krzyknąłem patrząc prosto w twarz chłopaka

-To nie moja wina że się nie starasz! A twoja mama napewno miała cie już dość że cie zostawiła! - powiedział Camilo ignorując fakt że dosłownie każdy nawet dzieci się na nas patrzą - Zapewne miała dość że jej syn traktuje ja jak śmieć! - dodał na co zastygłem bez ruchu, co on może w ogóle wiedzieć jak ją traktuje..Walnąłem chłopaka w policzek wracając do swojego pokoju, zamknąłem drzwi od swojego pokoju a moje ciało samo się zsuneło na podłoge
Czułem straszne kłucie w sercu po tym co chłopak powiedział, położyłem swoją ręke na mojej klatce piersiowej ściskając jednocześnie moją koszulke i po chwili poczułem dziwne zimno na moich policzkach
Niepewnie położyłem ręcę na swojej twarzy zdając sobie sprawe że to łzy, nie byłem pewny tego czemu płacze
Czułem poprostu dziwny ból przepełniający całe moje ciało który doprowadził mnie do płaczu, przybliżyłem swoje kolana bliżej do klatki piersiowej zatapiając swoją twarz w ramiona i pozwalając całym moim uczuciom wylecieć, czułem się jak jakiś śmieć przygryzłem dolną warge zaciskając pięści gdy nagle usłyszałem głos Antonio

-Shinnie..otworzysz? - spytał Antonio, szybko się podniosłem wycierając twarz oraz zakrywając włosami swoje lewe oko
Stanąłem twarzą do drzwi i uchyliłem je lekko

-Coś się..stało? - spytałem starając się wydawać na szczęśliwego ale mój urywający się głos oraz oddech nie pozwalał na to

-Płakałeś? - spytał Antonio zauważając moje podkrążone oczy - Moge wejść? - dodał na co przytaknąłem otwierając drzwi a kiedy chłopak wszedł zamknąłem za nim drzwi

-Więc..co chciałeś? - spytałem patrząc na swoje buty

-Aż tak cie zabolały te słowa że płakałeś? - spytał Antonio patrząc na mnie jak siadam obok niego - Nie płacz - dodał wycierając łzy z moich policzków że nie zauważyłem aż że odsłonił moje oko

-Shinnie..czemu masz rane przechodzącą przez oko? - spytał odsuwając się troche a ja zakryłem niepewnie oko na którym jest na blizna

-Nikomu nie mów ale..bez powodu wredny to nie jestem i bez powodu nie uciekłem z mamą od ojca, ta blizna to jego dzieło a moja agresja wobec innych jest stworzona przez moją mame - odpowiedziałem - Mój ojciec za mocno przycisnął sztylet którym moja skóra została przecięta i dlatego jedno oko ma słabszy kolor - dodałem na co Antonio przytaknął

-Czyli to dlatego Camilo powiedział że traktowałeś ją strasznie..? - spytał niepewnie na co przytaknąłem - No ale um..to teraz przeszłość! A ty już nie płacz bo już czerwone oczka masz

-Ale co ty niby chcesz teraz zrobić? - spytałem i po chwili do mojego pokoju weszła Dolores, Isabela oraz Pepa

★★★

Spojrzałem w lustro zauważając że mój wygląd zmienił się przez pare rzeczy
Moje włosy nadal miały kolor czerwony ale w niektórych miejscach miały białe pasemka i były związane w kitke, na mojej twarzy blizna oraz piegi nie zostały ukryte a przez makijaż który zrobiła Pepa zostały one ozdobione, moje ciuchy wyglądały inaczej niż przedtem
Na szyii miałem kilka wisiorków, miałem na sobie biały sweter, brązowawe spodnie oraz buty na lekkim podwyższeniu chociaż i tak wyższy nie byłem

-Shin, rozchyl usta - powiedziała Pepa, uchyliłem lekko usta i po chwili poczułem truskawkowy smak pomadki na moich wargach

-Czemu wy mnie tak ubraliście? - spytałem i spojrzałem na zegar - Huh? Już jest ranek?

-O, rzeczywiście - powiedział Antonio podchodząc do zegara - To ja ide do swojego pokojuu! - dodał chłopak wychodząc

Reszta też wyszła z mojego pokoju a ja nie wiedziałem co z sobą zrobić więc siedziałem w ciszy w swoim pokoju

~𝐚𝐧𝐧𝐨𝐲𝐢𝐧𝐠 𝐛𝐚𝐛𝐲𝐬𝐢𝐭𝐭𝐞𝐫~ 𝐂𝐚𝐦𝐢𝐥𝐨 𝐌𝐚𝐝𝐫𝐢𝐠𝐚𝐥 𝐱 𝐎𝐂Where stories live. Discover now