Minął już tydzień odkąd zacząłem uczyć się we Wrocławiu, jakoś specjalnie dużo się nie wydarzyło.
- Ej ty! – Usłyszałem krzyk kiedy szedłem na uczelnie, to był Mateusz, wydawał się mniej martwy w środku niż zazwyczaj.
- Coś się stało?
- Do jakiego klubu dołączasz?
- Jeszcze nie wiem, moim zdaniem nie ma tutaj zbytniego wyboru, ale myślę nad herbacianym.
- Chciałem cię zaprosić do klubu filmowego.
- I dlatego krzyczałeś ,,ej ty" na całą uczelnię?
- Nie do końca, widzisz prawdziwym powodem tej rozmowy jest coś zupełnie innego.
- Niby co?
- Błagam cię abyś wziął Martę dla siebie, zrób co chcesz, jakkolwiek, ja jej nie chcę, moim zdaniem ma obsesję, wolałbym jej w ogóle nie znać.
- A co znalazłeś jakąś nową, która ci się podoba, że tak mówisz?
- A jak myślisz?
- Myślę, że tak, bo tak z dupy nie chciałbyś się pozbyć Marty, więc powiedz chociaż jak ta nowa wygląda.
- A co chcesz ją dla siebie?
- Po prostu się pytam jak wygląda.- Odpowiedziałem zmieszany.
- No racja. I tak byś jej nigdy nie miał, ale dopiero jak ją zdobędę, to wtedy o tym porozmawiamy.
- Jak dziecko z podstawówki. – Powiedział Patryk, który tu przyszedł.
- A ty kto?- Zapytał Mateusz.
- Nie ważne kim ja jestem, tylko za kogo mnie postrzegasz, w końcu nigdy nie wiemy kim naprawdę jesteśmy.
- To jest Patrycjusz, w skrócie Patryk, mój sąsiad i od niedawna również przyjaciel, a z tym, że wygląda jak dziecko to prawda?
- Nie odpowiem na to pytanie, moje preferencje, moja sprawa.- odpowiedział Mateusz.- A skąd ty w ogóle wiesz takie rzeczy?
- Z tego jestem znany, wiem wiele, orientuje się w terenie, mam liczne kontakty, znajomości, generalnie nie zrobisz nic bez mojej wiedzy, a nawet jeśli, to cóż, i tak się dowiem.
- Wydaje mi się, że już z tobą kiedyś rozmawiałem.- odparł Mateusz.
- Kto wie, jestem wszędzie i nigdzie.
- Powiedz Patryku...- zapytałem- skoro wiesz wszystko o wszystkich...
- Tak, o tym też wiem.
- Skąd wiesz o co mogłem się zapytać?
- Bo pewnie ci się to śni, ale się nie bój, wierzę, że zaznasz szczęścia, a pewno nie dostaniesz czego pragniesz, dostaniesz to na co zasłużyłeś, to co lubisz.
- Wiem skąd cię znam- powiedział Mateusz do Patryka.- Też jesteś członkiem klubu filmowego.
- Między innymi stąd mnie znasz, a teraz chodź ze mną.
- Niby dlaczego chcesz, żebym z tobą szedł?
- To proste, dwadzieścia jeden metrów na północ jest droga do przeznaczenia Kuby, czyli twoja ulubiona obietnica.
- Dziwne, że wiesz o obietnicy, ale w takim razie idę z tobą, a ty Kuba, wierzę, że ci się uda.
- Też bym powiedział, że w ciebie wierzę, ale najszczęśliwsze są dni, które się ignoruje, haha.- Odparł Patryk i odeszli
CZYTASZ
Lulajże
RomanceJakub Chmiel jest młody i naiwny, zaczynając przygodę na studiach nie wie, że czeka go coś więcej niż oczekiwany ,,złoty czas''.