5

301 18 1
                                    

Dzisiejszego dnia miałam dużo pracy więc wstałam szybko już o godzinie 7:30. Ogarnełam poranną toaletę, wypiłam herbatę, ubrałam się i poszłam do auta. Była już połowa sierpnia więc pogoda była trochę gorsza, ale popołudnia dalej całkiem ciepłe. Ubrała czarny t-shirt, czarne kolarki, liliową torebkę bagietkę i fioletowe Jordany. W drodze do studia wstąpiłam jeszcze do Maka po śniadanie. Zamówiła tosty i lemoniady dla mnie i Klaudii. O ile się nie myliłam Magda dzisiaj miała wolne i miałam pracować właśnie z Klaudią. Nie było mi dane dużo pracować z nią i Olą, więc w sumie zawsze cieszyłam się kiedy nadeszła taka okazja. Miałam dzisiaj dużo spraw do załatwienia, więc będąc już w biurze od razu wzięłam się do pracy.

- Hejka, trzymaj to dla ciebie - powiedziałam wręczając Klaudii śniadanie.

- Hej, ooo dziękuje kochana jesteś. Skąd wiedziałaś, że nic dzisiaj nie jadłam? - odpowiedziała uśmiechając się.

- No wiesz, ma się ten dar - odpowiedziałam na co obie się zaśmialiśmy.

- A ty nie masz czasem teraz jakiejś sesji zaraz? - zapytała patrząc na mnie.

- No niestety mam - powiedziałam lekko przybita.

- O to współczuje, ale wierze że zdasz to na spokojnie bo jednak masz wiedzę jak nikt inny - powiedziała co dodało mi trochę otuchy.

- Nie no nie przesadzałabym tak - powiedziałam ukrywając uśmiech.

- No wiesz nie okłamałabym cię, ale trzymam kciuki.

- Dzięki, na pewno się przyda - powiedziałam posyłając jej wdzięczne spojrzenie.

Poza pracą miałam właśnie jeszcze sesję, która zbliżała się nieubłagalnie szybko. Jestem wdzięczna sobie za to, że starałam się wcześniej jakkolwiek uczyć na bieżąco. Mimo wszystko jednak materiału nigdy nie brakuje w przeciwieństwie do czasu. Staram się korzystać z każdego momentu nawet w pracy kiedy nikt nie widzi przeskakuję na okno z notatkami i się uczę. Może i nie jest to najlepsze miejsce, ale jednak mam poczucie że przynajmniej czegoś się uczę.

- Ogarnęłam te dwie firmy sprzątające i wydaje mi się, że jednak na takie duże wydarzenie lepiej się opłaca ta druga, wyślę Ci do niej linka - powiedziałam do Klaudii która akurat weszła do pomieszczenia.

- Dobra dzięki to ja to sprawdzę, a ty idź do Karola bo coś od ciebie chciał - powiedziała.

- Stało się coś? - zapytałam lekko zaniepokojona, bo jednak już od dłuższego czasu raczej nie potrzebowali mojej pomocy.

- Nie no no ty, jakieś papiery do ogarnięcia. Spokojnie nie zwalniają cię, przynajmniej ja bym na to nie pozwoliła - powiedziała i lekko się zaśmiała, a mi od razu zrobiło się lżej na sercu.

- Uff to tyle dobrze, bo już się przestraszyłam - powiedziałam z ulgą i poszłam do chłopaków.

- Hejka co to za sprawa niecierpiąca zwłoki do mnie? - zapytałam wchodząc do pomieszczenia gdzie siedzieli Solar i Białas, raczej bez poważnych min co też dosyć mnie rozluźniło.

- Hejka robimy teraz SBM Starter i potrzebujemy pare papierów do ogarnięcia, które tu leżą, więc liczymy na ciebie - powiedział uśmiechając się i wskazując palcem na biurko przy którym zaczynałam tu pracować - Jeszcze jakbyś mogła poodpisywać na maile z tym związane to byłoby super - dodał Solar.

- Jasne już się biorę za to - odpowiedziałam od razu , na co chłopcy uśmiechnęli się wdzięcznie i zaczęli żywo o czymś rozmawiać. W trakcie wypełniania dokumentów słyszałam jak rozmawiają chyba właśnie o tym starterze. Domyśliłam się że musiała to być ważna rozmowa wnioskując po ich gestykulacji i zaangażowaniu. Rozmawiali chyba o ile dobrze słyszałam o tym komu zaproponować udział, kto ma najwiekszy potencjał i kto by się opłacał. Wymieniali jakieś ksywki, ale żadnej nie kojarzyłam za to od razu do głowy przyszedł mi nie wiedzieć czemu Wiktor. Wiem że głównie pracyje w studiu, ale słyszałam pare jego piosenek. Widać że się stara, ma potencjał i moim zdaniem to była by dla niego zajebista szansa.

лавeнда || Kinny Zimmer ||Where stories live. Discover now