3

306 17 7
                                    

Następnego ranka obudził mnie zapach gofrów. Na początku myślałam, że śnie ale zapach stawał się coraz bardziej intensywniejszy. Kiedy z kuchni dobiegł odgłos stłuczonego talerza już wiedziała, że to nie jest sen tylko Alicja zajmująca się moją kuchnią. Wstając stwierdziłam że nie będę patrzeć na zegar bo nawet nie chciałam wiedzieć ile spałam, tylko od razu udałam się w stronę kuchni.

- Co ty odwalasz? - spytałam lekko zaspana wchodząc do kuchni.

- Zrobiłam nam śniadanie, ale los chyba nie chce żeby wszystko szło po mojej myśli. Jak coś to ci oddam za ten talerz - odpowiedziała

- Pojebało cię, powiedzmy że wybaczę Ci za to śniadanie - odpowiedziałam na co się zaśmiałyśmy.

W trakcie jedzenia gofrów oczywiście z nutellą i owocami dostałam powiadomienie na telefon. Wchodząc na instagrama pojawił się komunikat o treści:

Użytkownik kinnyzimmer zaczął Cię obserwować

Uśmiechłam się na to powiadomienie, co nie umknęło uwadze przyjaciółki.

- Co się tak szczerzysz do tego telefonu? - spytała podejrzliwie śmiejąc się.

- Nie, tak po prostu się uśmiechłam - kręciłam się trochę ale starałam się mówić jaknajbardziej przekonująco.

- Yhy, uważaj bo Ci uwierzę - powiedziała - Idę dzisiaj na randkę z Tindera, może tym razem nie trafie na jakiegoś stulejarza - dodała po chwili z nadzieją.

- Też mam taką nadzieje. Jak coś to wiesz, pisz i jakoś cię z niej wyciągnę - zaśmiałam się wspominając jej wcześniejsze nieudane randki na których musiałam dzwonić i mówić, że ma szybko wracać bo jej pies zaczął wymiotować.

- Dobra, a ty kiedy sobie kogoś znajdziesz?

- Dalej czekam, okej? - odpowiedziałam.

Jeśli chodzi o moje sprawy związkowe to od paru lat jestem szczęśliwą singielką. Kiedyś w liceum byłam w rocznym związku. Byliśmy razem szczęśliwi i rozstaliśmy się w zgodzie, więc nie mam żadnej traumy dotyczącej związków i nawiązywania relacji. Nie jestem raczej fanką szukania chłopaka na siłę, może zabrzmię jak mała dziewczynka, ale wierzę w to że miłość przyjdzie sama. Bycie singielką nie jest dla mnie jakimś problemem, ale jednak czasem czuje się taką pustkę kiedy wchodzisz do domu i nikt nie mówi do ciebie cześć.

- No to życzę ci cierpliwości, albo odwagi żebyś w końcu do kogoś zagadała. Oglądamy coś? - spytałam po zjedzeniu śniadania.

- Możemy, ale ja wybieram - powiedziała na co przytaknęłam.

***

- O nieee! - powiedziałam kiedy zobaczyłam powiadomienie z Messengera o treści:

Karol Poziemski dodał Cię do grupy Grill u Solara

- Co jest? - zapytała

- Solar robi jutro grilla na działce, a mi akurat jutro nie chce się iść - powiedziałam lekko załamana.

- Jezu jaka ty jesteś głupia, masz wakacje i zamiast się dobrze bawić to odwalasz bo tobie się nie chce. Masz tam jutro iść i nie chce słyszeć sprzeciwu - powiedziała mi stanowczo.

Stwierdziłam że sprawdze kto tam będzie bo może akurat mnie przekona, więc zaczęłam scrollować członków grupy. Był oczywiście Białas, White, Bedoes i Janek ale mój wzrok zatrzymał się na nazwisku Jakowski. Od razu wiedziałam do kogo należy to nazwisko i pomyślałam że może nie będzie tak źle bo fajnie byłoby z nim znowu spędzić trochę czasu.

лавeнда || Kinny Zimmer ||Where stories live. Discover now